piątek, 7 października 2011

Rozowy poemat

 
ROZOWY POEMAT

 Ciasto malinowe choc nieco skomplikowane warte jest waszego wysilku...


 


A robi sie je tak... na 16 porcji, tortownica 24 cm srednicy.


Spod - ciasto kruche

ze 120 g maki

50 g migdalow w proszku

125 g masla

1 zoltko

2 lyzki cukru


Zagniatamy ciasto i chlodzimy 30 minut. Pieczemy w 200°C 15 minut, nakluwamy widelcem przed pieczeniem i pieczemy na papierze by latwo mozna bylo je wyjac.


Biszkopt:

4 jajka

3/4 szk cukru

cukier waniliowy

3/4 szk maki

1/4 szk maki ziemniaczanej

lyzka octu winnego

lyzka oliwy


Bialka ubijamy z cukrem i z cukrem waniliowym. Dodajemy po 1 zoltku, na koniec dokladnie przesiana make, stopniowo by piana nie padla!, ocet i olej.


Pieczemy w tortownicy w 180°C, 30 minut. Uwaga mozna tak piec i nastepnie przeciac juz zimne ciasto na 3 krazki. W ten sposob postepujac nalezy upiec biszkopt co najmniej 24 h przed przekrajaniem a najlepiej 3 dni wedlug profesjonalnych ciastkarzy... przez te 3 dni biszkopt jest przechowywany w plociennej sciereczce w chlodnym miejscu. Mozna piec po 10 min kazdy krazek osobno by miec idealne blaty nie ryzykujac przekrajania i ewentualnych dziur. I ten ostatni sposob jest moim sposobem.


Krem:


350 gr malin zmiksowac na purée. 8 listkow zelatyny namoczyc w zimnej wodzie, nastepnie rozpuscic w 2 lyzkach goracego purée z malin, dodac do reszty. Purée kolejno wymieszac z 400 gr bialego sera typu homogenizowany, sokiem z jednej cytryny, skorka starta z jednej cytryny, 1/2 szk cukru pudru oraz 20 cl smietanki ubitej na dosc sztywna bita smietane.


Ten krem musi stezec w lodowce zanim nie przystapimy do robienia calego ciasta, laczenia czesci... sprawdza sie jego kosystencje mieszajac lyzka... musi byc jak taki dobrze gesty jogurt... trwa to okolo 40 minut.


Na talerzu, na ktorym ciasto bedziemy podawac ukladamy, zsuwamy z pergaminu ciasto kruche. Smarujemy je 2 lyzkami konfitury malinowej. Zakladamy na calosc nasza obrecz od tortownicy lub specjalne kolo ciastkarskie. Nastepnie ukladamy 1 krazek biszkopta. Na to 1/3 kremu, drugi krazek biszkopta, krem i na koniec krem oczywiscie jak widac na zdjeciu. Nie ruszajac obreczy wstawiamy calosc do lodowki na noc.


Przed podaniem. Zdejmujemy delikatnie obrecz. Brzegi mozemy wylozyc listkami miety, platkami migdalow, malinami... Na wierzchu ukladamy swieze maliny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz