poniedziałek, 28 maja 2012

So girly... rabarbarowy deser.

Prosciutki i taki dziewczecy wlasnie... zapraszam.

4 porcje

800 g rabarbaru

200 g cukru

skorka z cytryny, najlepiej tej nie pryskanej

laska wanili

0,5 l wody

2 lyzki syropu typu grenadine czyli z czerwonych owocow, malnowego, truskawkowego, co tam macie...

20 cl kremowki do ubicia

Rabarbar obrac, pokroic. Zagotowac wode z cukrem wraz z cytrynowa skorka i przekrojona laska wanili. Wrzucic rababar i gotowac 15 minut. Rabarbar wyjac do kompotierki cedzakowa lyzka a syrop gotowac dalej na ostrym ogniu 10 minut, az dobrze odparuje. Na koniec dodac srop z czerwonych owocow. Polac rabarbar tym syropem. Dobrze ostudzic. Przelozyc do szklaneczek, udekorowac kazda porcje bita smietana i wanilia. Podawac dobrze zimne, orzezwiajace...

Grecka tarta ze szpinakiem

Mozna do niej uzyc dowolnego ciasta, ale ta prawdziwie grecka jest robiona z platow ciasta Filo, do kupienia w supermarkecie. To typowo, podobnie jak brick ciasto z basenu morza Srodziemnego, pszenne, bardzo cieniutkie.

Na taka tarte... 3-4 porcje

5 platow ciasta filo

350 g mlodego szpinaku

oliwa

200 g fety

kilka listkow miety albo koperku

jajko

zoltko

25 g roztopionego masla

pieprz

sol

Szpinak podmsazyc na oliwie 3 minuty, tyle tylko by listki opadly. Doprawiamy. Jajko z zoltkiem ubijamy lekko widelcem. Laczymy z kawaleczkami fety, ziolami i szpinakiem. Platy ciasta smarujemy roztopionym maslem. Wlewamy do srodka nadzienie i pieczemy kwadrans w 210°C.

Pychota!

sobota, 26 maja 2012

Owocowy " budyn" czyli flan

czyli z francuskiego Flan, wedlug Chrstine Ferber, znakomitej specjalistki od ciast, ciasteczek, czekoladek i konfitur, rodem z Alzacji... dzis znanej w calym, swiatowym, kulinarnym krolestwie. Przepis cudny, deser pyszny... zaluje tylko, ze nie zrobilam go w indywidualnych foremkach bo jest bardzo mieciutki i trudno sie go kroi, ale w smaku hm...
6 porcji

3 duze pomarancze

4 banany

3 marakuje

Ale moze tez byc wersja: mango, grejpfrut, ananas badz sezonowa: jablka, rabarbar, marakuja badz truskawki... do wyboru.

Budyn czyli flan:

3 jajka

15 cl mleka

15 cl smietany 30%

60 g cukru

ale mozna tez dodac rum badz likier Grand Marnier uhm...

i na streusel czyli alzacka kruszonke

75 g masla

50 g maki

75 g cukru

50 g platkow migdalowych

pol lyzeczki mielonego kardamomu, zielonego... ale moze tez byc cynamon...

Zagniatamy ciasto na kruszonke, taka granulowata...

owoce obieramy i kroimy... w przypadku pomaranczy i cytrusow nalezy obac je "à vif" czyli tak by pozostal tylko miazsz. To specjalna technika obierania, ale na necie jest dosc czesto pokazywana wiec mozna sie zaznajomic.


Skladniki na budyn wymieszac trzepaczka w misce. Nagrzac piekarnik do 180°C.

Owoce ulozyc w naczyniu, u mnie banany i pomarancze, polane sokiem i nasionami z marakuji. Nastepnie calosc pokryc budyniem. Zapiec 15 minut. Pokryc kruszonka i dalej zapiekac az calosc bedzie zlota. Podawac lekko cieple badz zimne... mniam...

Cytrynowy kurczak w ziolach

To danie obiadowe, jak zwykle w sobote z frytkami, bo to Antosia dzien i jego zyczenia...

Pokrojony na kawalki kurczak

200 g suszonych pomidorow, moga byc te z oleju

cytryna

cebula

dwie lyzki czarnych oliwek

pol peczka zielonej pietruszki

pol peczka kolendry

lyzka maki

oliwy z oliwek

sol, pieprz

Na oliwie podsmazamy posiekana cebule i kurczaka. Po kilku minutach posypujemy go lyzka maki i chwile jeszcze smazymy. Calosc pokrywamy woda, ale tylko tyle by mieso bylo przykryte. Dodajemy pokrojone pomidory, cytryne, oliwki i ziola. Doprawiamy i dusimy w garnku okolo 1 h w szybkowarze 30 minut.

Podajemy z czym kto lubi...

Risotto: zielony groszek i mietowe pesto

Dzis az trzy nowe przepisy. Gotuje jak zwykle najwiecej nowosci w week-end, gdy mam troche czasu. Zazwyczaj to sa trzy, cztery nowe potrawy w tygodniu bo wyznam szczerze nie lubie jesc wciaz tego samego. Lubie za to odkrywac nowe smaki, probowac nowe receptury, produkty, dania. Pod tym wzgledem roznie sie bardzo od mojej mamy, jej siostr czy babci. Zadzwonilam dzisiaj z zyczeniami i chwilke sobie pogadalysmy. We Francji dzien Matki jest w przyszla niedziele wiec dzisiaj nie obchodze tego swieta.

Risotto goscilo wczoraj na naszej kolacji. Zrobilam je tradycyjnie, klasycznie, jesli moge sie tak wyrazic; za to zmienilam dodatki czyli poczlaylam je ze swiezym zielonym groszkiem, wlasnorecznie wyluskanym i z mietowym pesto.

Na 3 porcje

Szklanka ryzu Arborio

cebula

lyzka oliwy

wywar z warzyw - domowy badz z kostki

10 cl bialego, kuchennego wina

parmezan

to klasyczne skladniki risotta

do tego:

200 g wyluskanego zielonego groszku, 450 g tego w straczkach

i na pesto:

peczek miety

30 g orzeskzow pini

2 lyzki oliwy

zabek czosnku

Miksujemy skladniki na pesto. Gotujemy osobno groszek 7 minut w osolonym wrzatku. Risotto przyrzadzamy tradycyjnie... nie bede sie powtarzac, mysle, ze kazdy wie juz jak. Laczymy na koniec wszystkie skladniki i ewentualnie dodajemy pokrojona na kostke szynke.

Smacznego!

czwartek, 24 maja 2012

Tagliatelle z wiosennym szpinakiem i o kinie dla dzieci

Na wczorajsza kolacje zrobilam to wiosenne danie... polaczylam swieze tagliatelle z mlodymi listkami szpinaku. czesc byla podsmazona czesc surowa. Do tego zrobilam sos pesto i dodalam odrobine smietany by uzyskac kremowa konsystencje. W takiej formie nawet moj szesciolatek uwielbia szpinak.

Na 3 porcje

350 g makaronu tagliatelle czyli wstazki

350 g mlodego szpinaku

zabek czosnku

sol, pieprz

oliwa

pol szklanki smietany

kostka bulionu z kury

na pesto:

bazylia, czosnek, garsc orzeszkow pini, oliwa - zmiksowac razem

Polowe szpinaku wrzucic na goraca lyzke oliwy wraz z posiekanym zabkiem czosnku. Podsmazyc 1 minute tyle by liscie opadly. Doprawic. Makaron ugotowac w bulionie. Nastepnie podgrzac w smietanie dodajac nieco bulionu - jedna chochle. Pesto polaczyc z podsmazonym szpinakiem. Podawac calosc z malymi listkami surowego szpinaku, posypac parmezanem...

Mniam!

A co do kina... w Antosia klasie jeden z programow pedagogicznych na ten rok to kino i dziecko. Co miesac jego klasa chodzi do kina na kreskowki roznych autorow i pochodzace z roznych panstw. W zeszly wtorek byli na "Cyrku" CH. Chaplin'a. Antek byl zachwycony tym filmem. Nie tylko fabula ale tez tym, ze film jest czarno-bialy i niemy co dla niego bylo nowoscia. Dlugo o nim rozmawialismy. Zazyl mnie wracajac ze szkoly gdy stwierdzil, wiesz mamo, ten film zostal nakrecony w 1928 roku, gdy twoj dziadek mial 4 lata... a nasz film - bo podczas zielonej szkoly nakrecili cala klasa kreskowke "Krol Ubu" w 2012 roku! Ile to lat roznicy!

Podziwiam wciaz sposob w jaki moj syn sie rozwija, jego wiedze, entuzjazm, chec poznawania i umiejetnosci... Gdy mialam 6 lat i chodzilam do przedszkola nikt nie zaproponowal nam krecenia filmu ani pracy nad filmem... nasza aktywnosc ograniczala sie do zabawy w przedszkolu lalkami, klockami i ksiazeczkami. Inne czasy, inne kraje, inna wiedza o rozwoju dziecka.

środa, 23 maja 2012

Pieczone sardynki z "gremolata".

wczoraj wieczorem dlugo rozmawialm z M. mieszkajaca w PL przez telefon i doszlysmy do wniosku, ze mam dwa powody by nie narzekac na Francje: lepsza medycyne i lepsza edukacje... ja bym dodala jeszcze sztuke kulinarna na codzien badz prawie, ale to moja prywatna opinia. Na cala reszte moge warczec nad Sekwana, ze beee i ze do luftu i ze dyskryminacja i rasizm, i glupi Francuzi i brudasy itd, itd...

ale przejdzmy do tego co przyjemne... pierwszych letnich sardynek... choc to danie bedzie tez wysmienite z makrela

Po 4 swieze sardynki na osobe, dorosla osobe, robimy z nich takie zgrabne fileciki jesli rybak, u ktorego sardynek zakupilismy ich dla nas nie zrobi... moj robi, ale roznie bywa

sol;

oliwa

na gremolate czyli takie poludniowe nadzienie:

skorka z cytryny i z pomaranczy, najlepiej eko

garsc orzeszkow pini

pol peczka zielonej pietruszki

kilka sardeli z oliwy

Miksujemy razem pietruszke, sardele, skorke z owocow. Do nadzienia dodajemy orzeszki. Ta pasta smarujemy jedna sardynek, na niej ukladamy druga jakbysmy robili kanapke. Solimy lekko bo sardele sa juz slone; polewamy oliwa i do piekarnika na 12 minut w 180°C.

Podajemy z purée z ziemniakow z selerem...

smacznego!

poniedziałek, 21 maja 2012

W bretonskiej crêperie czyli nalesnikowni



Za kazdym razem jak jestesmy w Bretanii, przynajmniej raz jemy w crêperie czyli tradycyjnej nalesnikowni. Jak co roku odwiedzilismy nasza ukochana La Salorge w malutkiej wiosce Saillé niedaleko do La Baule i Guérande, posrdoku solanek morskich, gdzie zbiera sie juz tradycyjnie sol.

Salorge to znana restauracja, czlonkowie naszych rzadow czesto tutaj zagladaja a stalym gosciem byl prezydent Sarkozy, ktorego zdjecia zdobia mury lokalu. Uwielbial tutaj jesc! Dwie siostry, wlascicielki obiektu maja polskie korzenie w Krakowie. jedna tylko gotuje wiec przychodzac tutaj trzeba uzbroic sie w cierpliwosc... 2 h na obiad czy kolacje to minimum! Ale podaja tutaj same pysznosci, w wiekszosci produkty eko i oczywiscie tylko lokalne. Ceny srednie: galette od 8 do 18 euro, crêpe od 7 do 12 euros a butelka znakomitego cidru 11 euro...Wnetrze tradycyjnie bretonskie z drewnianymi krzeslami, rzezby na oparciu nawiazuja do bretonskich tematow, siedzenie jest wyscielane sloma, obrusy maja bretonskie wzory i kolory... na scianach obrazki z tradycyjnym, lokalnym haftem dumnie sie prezentuja obok zdjec Sarkoziego i innych ministrow.

Na danie glowne Galette czyli nalesnik tradycyjny z maki gryczanej... ja wybralam sobie z nadzieniem: bretonskie kielbaski, pomidory i jajko... Antos gustuje w tych z serami a moj maz uwielbia te z malzami Swietego Jakuba i pora... dla kazdego cos dobrego.
a na deser to co u gory czli "Pokusa Eugénie"... choc wybor ogromny!

poniedziałek, 14 maja 2012

Rabarbarowy torcik

Zrobiony wczoraj wieczorem... Antos juz rozpoczal konsumpcje pomimo wczesnej godziny... ale jak zaczal oblizywac obrecz od tortownicy przy przekladaniu torcika to hm... zmieklo serce matki i dalam mu kawaleczek... kolejny na deser po obiedzie... ale juz wiem, ze jest pyszny wiec sie dziele przepisem.



Bok


mozna wylozyc biszkoptami jak ja to zrobilam ale mozna tez upiec biszkpot samemu i wylozyc obrecz a nawet spod jak sie zwiekszy ilosc skladnikow:

na bok:


2 jajka

65g cukru


75 g maki


1/2 lyzeczki proszku do pieczenia.


Zoltka utrzec z cukrem, dodac przesiana make i proszek. Na koniec piane z bialek i upiec 12 minut na plaskiej blaszce w 180°c. Jeszcze cieply biszkopt zdjac z pergaminu i wylozyc nim bok tortownicy 22-24 cm srednicy, przycinajac.


Krem bialy


5 listkow zelatyny namoczyc z zimnej wodzie


2 zoltka utrzec z 4 lyzkami cukru pudru


dodac 1 serek mascarpone - 250 g


zelatyne wlozyc do garnuszka i roztopic na gazie mieszajac dodac do masy.


Jesli sa grudki mase mozna zmiksowac w tym momencie wlasnie.
Nastepnie ubic 200 ml smietanki i dodac do masy
i na koniec 2 bialka ubite na piane.


Te mase wylozyc do tortownicy... Wstawic do lodowki.


Mozna pokryc dno folia spozywcza by latwiej sie to pozniej przesuwalo ale ja zrobilam bez i bez problemu wylozylam na patere.




Krem rabarbarowy


1 kg rabarbaru - u nas juz jest sezon ale mozna uzyc tez mrozonego, obrac, pokroic na kawalki



Wylozyc na szeroka patelnie dodac 6 lyzek wody i 5 lyzek cukru i gotowac...


namoczyc 5 listkow zelatyny w zimnej wodzie. Jak napecznieje i rabarbar sie ugotuje... bedzie miekki - okolo 15 minut to dodac do gorcego rabarbaru i dobrze wymieszac by zelatyna sie stopila i polaczyla z reszta... Mozna zmiksowac a mozna zachowac wlokienka i kawaleczki rabarbaru to od osobistych preferencji zalezy. Mase ostudzic i jak jest zimna wylozyc na bialy krem.


Mozna udekorowac wedlug uznania... ja wzielam kilka malin z mrozonek...


jak sie ma czerwony rabarbar, ale ten jest pozniejszy, to tort jest bialo-rozowy, jak zielony to tort jest bialo-zielony.



Smacznego... bo pyszny jest... to polaczenia slodkiego kremu z lekka kwaskowatoscia rabarbaru... hm...

niedziela, 13 maja 2012

Spaghetti jak salatka nicejska i Antek na katamaranie

czyli jedna z najbardziej klasycznych salatek tyle, ze w wersji z makaronem. Smakuje znakomicie...

3 porcje bo jest nas trzech w domu...

300 g spaghetti

8 platow suszonych pomidorow z oliwy

garsc czarnych oliwek

200 g fasolki szparagowej

150 g pieczonego tunczyka badz tego z puszki w sosie wlasnym

kilka malych pomidorkow cherry

liscie bazyli

oliwa, sol, pieprz

Fasolke i makaron gotuje odrebnie. Pomidory suszone kroimy i doprawiamy 2 lyzkami oliwy z zalewy plus dwoma neutralnymi. Dodajemy tez sok z pol cytryny oraz sol i pieprz. Wrzucamy reszte skladnikow... Mieszamy i podajemy...

Mniam! pachnie wiosna!

sobota, 12 maja 2012

Duszona cielecina, kandyzowane marchewki

 To nasze danie glowne z dzisiejszego obiadu... deserem juz sie podzielilam! Proste i smaczne i wiosenne...

na 4 porcje

1 kg cieleciny , mostku cielecego choc jesli macie cielece zeberka to to danie bedzie wyjatkowe!

8 mlodych marchewek z listkami

peczek cebuli dymki

oliwa

15 cl bialego wina kuchennnego

1 lyzeczka badz kostka wywaru cielecego

lisc laurowy, galazka tymianku, rozmarynu, zielonej pietruszki

lyzka miodu

lyzeczka kminku

60 g masla

Mieso kroimy na dosc spora kostke podsmazamy na oliwie. Dodajemy do niego ziola, biale wino, wywar cielecy i szklanke wody oraz sol i pieprz. Dusimy pod przykryciem okolo 2 h.

Marchewki obieramy zostawiajac kilka centymetrow zielonego, podobnie cebulki. Roztapiamy maslo i wrzucamy warzywa do masla. Chwile smazymy. Nastepnie dodajemy miod i kminek. Samzymy 3 minuty. Calosc pokrywamy woda ale tylko tyle by ledwo przykryla warzywa. Solimy i dusimy 30 minut.

Podajemy razem...

Dobre wino do tego dania to jakis Saint Joseph z doliny Rodanu czyli okolic Lyonu...

Truskawkowe Marzenie

Czyli tort jak marzenie z trzema badz czterema, dlaczego nie, warstwami biszkoptu genuenskiego, z jedna warstwa orzechowej, chrupiacej bezy, ze swiezymy truskawkami i bita smietana w bialej otoczce z marcepana. Drobno pokrojone truskawki soczyscie lacza sie z neutralna bita smietana, beza chrupie delikatnie, biszkopt rozplywa sie na podniebieniu... I gdyby nie wyraziscie, slodki smak marcepana czegos by tutaj brakowalo.
O juz wiem! Brakuje kieliszka dobrze schlodzonego szampana np: Veuve Cilcot w kolorze jasno rozowym... albo jeszcze smaczniej krolewskiego kiru czyli szampana z malinowym likierem i jestesmy w kulinarnym raju!

Biszkopt genuenski:

4 jajka

120 g cukru

60 g stopionego masla

120 g maki

Zawsze sie udaje! jest puszysty, leciutki... Jajka wybijamy do miski, dodajemy cukier i ubijamy calosc na garnku z lekko wrzaca woda okolo 5 minut mikserem, az masa potroi objetosc. Dodajemy delikatnie przesiana make, stopniowo mieszajac a na koniec maslo.

Pieczemy w 180°C, w tortownicy 22 cm wylozonej pergaminem, kazdy placek osobno.

Orzechowa beza:

2 bialka

100 g cukru

75 g zmielonych orzechow laskowych

lyzka maki

Bialka ubijamy na sztywna piane. Powoli dodajemy cukier i ubijamy dalej. Na koniec laczymy delikatnie z orzechami wymieszanymi w maka.

Pieczemy 30 minut w 140°C w tej samej tortownicy wylozonej pergaminem.


A poza tym:

30 cl kremowki - ubitej na bita smietane, lepiej bez cukru.

500 g truskawek pokrojonych na drobna kostke

kilka lyzek konfitury truskawkowej, domowej

300 g bialego marcepanu

platki kwiatow badz np bazyli wykrystalizowane w cukrze - przepis juz jest na moim blogu.

Ukladamy...

Biszkopt albo beze na poczatek, smarujemy konfitura, nastepnie truskawki z bita smietana itd... konczymy wartswa biszkoptu. Marcepan cienko rozwalkowujemy na pergaminie i przez pergamin, inaczej bedzie sie rwal i kelil. Pokrywamy nim ciasto. Calosc dekorujemy platkami z cukru... chlodzimy i ...



same wiecie!

piątek, 11 maja 2012

Tabuleh od A. Passard: marchewki, karczochy i rabarbar!

Polaczenie niezwykle oryginalne i wyjatkowo smaczne. Ta porcja byla na 4 osoby i wczoraj wieczorem myslalam, ze zostanie troche na dzisiejsza przystawke do obiadu. Nic z tego! Zjedlismy wszystko, do ostatniego ziarenka! A danie jest wyjatkowo proste, z prostych wiosennych skladnikow i dosc szybkie w przygotowaniu.

3 -4 mlode marchewki

jeden karczoch badz 3-4 jego dolne czesci tzw: dna, fond d'artichaut

1 lodyga rabarbaru

1 lodyga zielonego czosnku mozna zastapic zabkiem zwyklego czosnku

oliwa z oliwek i rzepakowa

szklanka kaszy kuskus - badz bulgur to bardziej tradycyjny tabuleh

sol, pieprz

szczypiorek

3 marchewki obgotowac w oslonym wrzatku 10 minut, maja byc jeszcze lekko twarde. Ugotowac w osolonym wrzatku karczochy - te gotuja sie okolo 15 minut w szybkowarze nieco dluzej w garnku, uprzednio skropic je sokiem z cytryny by nie czernialy. Ja zawsze gotuje ich wiecej na drugi dzien mam warzywa wlasnie ze wzgledu na czas gotowania.

Siekamy rabarbar na drobna kostke, czosnek, scieramy na oczkach tarki surowa, pozostala marchewke. Podobnie kroimy miekkie czesci karczocha, marchewke ugotowana w plasterki.

Kuskus wsypujemy do miski i pokrywamy na 1 cm wyzej wrzatkiem, przykrywamy i zostawiamy 5 minut by napecznial. Nastepnie doprawiamy go i przesmazamy z oliwa 2 minuty na duzej patelni.

Laczymy wszystkie skladniki. Doprawiamy olejem rzepakowym - 2 lyzki, sola, pieprzem, szczypiorkiem... i palaszujemy!

czwartek, 10 maja 2012

Wiosenny garnczek warzyw: szparagi, bob, dymka

Ma te zalete, ze mozna go spozywac na goraco, cieplo badz calkiem zimno i zawsze jest wysmienity w smaku. To pomysl na wiosenna, lekka kolacje badz obiadowa jarzynke czy przystawke. My wczoraj palaszowalismy kolacyjna pora...

1 kg swiezego, mlodego bobu w straczkach badz 450 g juz wyluskanego

peczek szparagow bialych badz zielonych 500 g

peczek cebulki dymki

10 cl bialego wina kuchennego

30 cl wywaru z cieleciny ( moze byc z kostki, mrozony itd)

listki swiezej kolendry

oliwa

galazka tymianku, lisc laurowy, zielona pietruszka

sol, pieprz

Bob gdy ma luske obgotowac 2 minuty we wrzatku, odcedzic i obrac. Ja tego nie musialam robic gdyz mialam bardzo mlody bob. Szparagi obrac, pokroic na 3-4 centymetrowe kawalki, zdrewniale konce odrzucic. Dymke posiekac. Wszystkie warzywa podsmazyc na oliwe z oliwek tak by byly lekko tym tluszczem otoczone... na te ilosc 4 lyzki oliwy. Nastepnie pokryc winem i bulionem, dodac ziola i dusic okolo 20 minut nie przykrywajac garnka. Danie jest gotowe gdy na dnie garnka zostanie troche sosu.

Smacznego!

środa, 9 maja 2012

"Rozowa pieszczota" od Thierry Marx.

To danie ekspresowe ale pyszne i typowo wiosenne. Nazwa "Rozowa pieszczota" pochodzi od jego tworcy, Thierry Marx, 3 gwiazdki w Michelin... ktory jeszcze do niedawna mial swoja restauracje w Pauillac kolo Bordeaux... i zreszta z tym mistrzem nauczylam sie to danie wlasnie robic... ale troche ponad 3 lata temu... a ze jest proste i ciekawe to dziele sie przepisem... sama zrobilam je dzis na obiad...

na 2 osoby

250-300 g miesa a kaczki pocietego na paski po francusku aiguillettes de canard

peczek rzodkiewek

2 lyzki oliwy z oliwek

2 lyzki sosu sojowego

2 lyzki miodu

2 lyzki octu balsamicznego dobrego dosc gestego... ten z Modeny jest top!

sol

pieprz

sok z cytryny badz limonki

ziarenka rozowe pieprzu

Mieso zwinac w rulonik i spiac wykalaczka. Rzodkiewki odciac od peczka ale zostawiajac kilka milimetrow zielonego, umyc i pokroic na polowki badz cwiartki zalezy od wielkosci rzodkiewek. Rozgrzac oliwe na 2 patelniach. Na jedna wlozyc mieso i posolic, na druga rzodkiewki i posolic. Mieso obsmazyc okolo 3 minut z kazdej strony. Dodac sos sojowy, ocet balsamiczny, miod i odrobine wody... smazyc dalej calosc okolo 5 minut i przechylajac patelnie - typowo szefoski gest w kuchni - polewac mieso. Dodac lyzeczke pieprzu w ziarnach ( 5 baies po francusku). Rzodkiewki spazyc na wolnym ogniu, polac lyzka soku z cytryny, posypac czarnym pieprzem.

Podawac calosc...

mi najlepiej smakuje z ryzem... Thierry Marx podawal to danie samo... bez innych dodatkow...

ps ups! zapomnialam o wyjecieu wykalaczek przed robieniem zdjecia!

poniedziałek, 7 maja 2012

Hiszpanska kuchnia: pomiedzy churros i paella




0001L1GBWR20UB16.JPG
Bardzo roznej czyli u nas z Costa blanca gdyz jak we Francji i we Wloszech jest ona silnie zregionalizowana. My bylismy na wybrzezu slynnacym z paelli czyli dan z ryzu, ktory zreszta rosnie wokol Walencji. Roznego rodzaju paelle sa specjalnoscia regionu i w zaleznosci od lokalu maja rozne ceny od 12 euro za osobe do ponad 40. Na tytulowym zdjeciu typowa paella z wyspy Tabarca z owocami morza, na tym nizej czarna paella z osmiornica czyli Arozzo negro, w dobrej restauracji w Elche.

0001L1G8KQYOKR7M.JPG
Pan czyli chleb polany oliwa z pomidorami to typowe przystawka, ktora podaja przed posilkiemw kazdej restauracji... nie jest ona wliczona w cene zamowienia a podaja ja automatycznie, trzeba wiec doliczyc jakies 1,5 euro od osoby... jest to tez z sokiem i kawa z mlekiem typowe hiszpanskie sniadanie! ceny sniadan, dla Maggieb od 1,75 euro do 4,75 euro w zaleznosci od lokalu.

0001L1G3CHCAE5I5.JPG
Chocolate con Churros... pyszne badz pyszniejsze w zaleznosci od rodzaju czekolady na goraco, jej gatunku... tutaj jeden z podwieczorkow w czekoladziarniach Valor, zalozonych w XIX wieku i slynnych w calej Hiszpani... ten zestaw z dobra czekolada Azzuro z ameryki poludniowej to 5,60 euro od osoby, lody kulka okolo 2 euro od osoby na ulicy, z budki, w lokalu drozej...


sobota, 5 maja 2012

Ciasto rabarbarowe à la Tatin i o dyktaturze.

Ciasto wyjatkowo proste choc mi sie nie udalo wystarczajaco skaramelizowac rabarbaru a nie chcialam go trzymac dluzej na gazie by sie nie rozlecial na purée. Lubie miec kawalki. Tym niemniej jest wyjatkowo smaczne. Wczoraj wieczorem ogladajac Tv trafilismy przypadkowo na reportaz o Benidorm, okropnej hiszpanskiej miescowosci, pelnej wiezowcow i blokowisk, obok ktorej bylismy na ostatnich wakacjach. W reportazu byla mowa o decyzji generala Franco dotyczacej stworzenia w tym miejscu masowej turystyki... niestety w najgorszym wydaniu. Spogladajac na ekran przypomnialo mi sie jak w ubiegly wtorek, wracajac z Hiszpani rozmawialismy w samochodzie o 40 latach tej dyktatury... W tym momencie moj Antek zapytal:
"Maman a co to jest dyktatura?"
zaczelam dziecku tlumaczyc... porownujac ja do demokracji... po chwili ciszy slysze glos mojego chlopczyka:
"Maman a wiesz, ze u mnie w klasie jest dyktatura! Pani B. ja wprowadza kazdego dnia, mamy sluchac tego co mowi i kropka. Nie ma zadnej demokracji u nas a ty mowisz, ze we Francji jest demokracja!".
 Moje dziecko bylo wyjatkowo oburzone a my z mezem pekalismy ze smiechu...
smart boy!

a do ciasta wracajac... Na tortownice 24 cm srednicy badz 6 indywidulanych tarteletek potrzeba:
750 g rabarbaru
175 g cukru
70 g maki
50 g zmielonych migdalow
170 g masla
2 jajka
troszeczke proszku do pieczenia jesli ktos lubi, ja nie daje bo nie lubie
pol laski wanili
70 g cukru ciemnego, trzicnowego
3 lyzki mleka

Rabarbar oieramy, kroimy na kawalki i posypujemy 100 g cukru. Odstawiamy na godzine. Nastepnie odsaczamy i smazymy na 30 g masla z dodatkiem reszty bialego cukru okolo 5 minut.
Ucieramy miekkie maslo z cukrem trzcinowym, dodajemy jajka i reszte skladnikow, w tym ziarenka z laski wanili.
Na wysmarowana forme wykladamy rabarbar i pokrywamy go ciastem. Pieczemy 25 minut w 180°C.


środa, 2 maja 2012

Nispero i o tym jak w Hiszpanii bylo tanio...

pierwsza mysla jaka mi sie nasunela po powrocie do deszczowego Bordeaux... dzis rano musialam udac sie na zakupy, ktore nazywam "swiezymi" czyli owoce warzywa, ryby, mieso, kwiaty. Te zakupy robie co tydzien w sklepikach obok domu. I przyznam, ze ciezko mi bylo dzis rano gdy Alex w warzywniaku powiedzial 43 euros 75 centymow za warzywa i owoce na raptem 7 dni! Eh az zatesknilam za Hiszpania i tamtejszymi cenami, srednio o 50% nizszymi niz te u nas.



W rybnym mialam juz ochote krzyczec, ze to "skandal" bo za porcje dorsza na 3 osoby zaplacilam 8, 55 euros, w kwiaciarni za moj cotygodniowy bukiet ponad 5 euros... juz nie reagowalam. Nie wiem dlaczego w tym kraju jest tak drogo?




Gdzie sa te truskawki za 1,55 kilogram, pomarancze za 65 centymow kilogram, ryby po 12 euros kilogram i sery w podobnej cenie, a kawa w kawiarni z mlekiem za 1,50 gdy tutaj 3 euros to minimum. I Hiszpanie wcale, a wcale nie wydali mi sie od nas biedniejsi. Mam nadzieje, ze w koncu jakis powazny kryzys dotknie ten kraj, ktory spowoduje spadek cen, w tym tych na nieruchomosci i cala reszte bo cos mi tutaj nie pasuje...




a na otarcie lez Nispero, hiszpanskie owoce, ktorych we Francji nie ma...
na tych drzewach rosna i jest ich wszedzie pelno!