Na 4 osoby
4 gruszki - niezbyt dojrzale
laska wanili
1 l wody
500 g cukru.
Sos karmelowy
50 ml wody
100 g cukru
kilka kropel soku cytrynowego
100 ml smietanki slodkiej
35 g slonego masla
Gruszki obieramy ze skorki. Jesli ktos potrafi to od dolu owocu wycina gniazdo nasienne, jesli nie umiemy tego robic to zostawiamy tak jak jest. Gruszki sa kruche i mozna bardzo latwo owoc polamac jesli sie nie ma wprawy. W garnku mieszamy wode z cukrem, dodajemy rozkrojona laske wanilii, wkladamy gruszki i gotujemy je okolo 15-20 minut od wrzenia na dosc delikatnym ogniu.
Owoce wyjmujemy i studzimy. 1/4 wywaru z gruszek odlewamy, zagotowujemy na ostrym ogniu i redukujemy dodajac 3 lyzki cukru az powstanie gesty syrop. Tym syropem polewamy owoce by sie ladnie blyszczaly... i mialy na sobie drobinki wanilii.
Zagotowujemy wode na sos. Dodajemy cukier i sok z cytryny. Gotujemy az plyn bedzie ciemnial. Karmel ma byc dosc ciemny ale nie za ciemny bo wtedy bedzie spalony! To najdelikatniejszy moment... czuwamy nad tym i odstawiamy garnek z ognia jak karmel jest srednio brazowy. Przez chwile bedzie jeszcze ciemnial po odstawieniu. Po okolo 3 minutach wlewamy powoli smietanke mieszajac calosc trzepaczka - uwaga moze odpryskiwac wiec robimy to bez pomocy dzieci! Na koniec dajemy maslo i energicznie mieszamy az powstanie srednio gesty sos.
Sos wylewamy na talerz, ukladamy na nim gruszke.
Najlepiej smakuje ten deser gdy gruszka jest juz zimna a sos goracy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz