Pollo alla cacciatora, któż nie zna tego sztandarowego dania
włoskiej kuchni. W samych Włoszech istnieje kilka jego wersji bo na przykład
gdy włoskie południe przyrządza go z czerwonym winem to północ z białym. Dodatki
też mogą się różnić, ale zawsze jest to kurczak z grzybami i z pomidorami, do
tego szalotki bądź cebule, czosnek, oliwa z oliwek a podać można z polentą czy
makaronami jak po włosku choć u mnie było zwykłe purée bo tak też widziałam
tego kurczaka podawanego we Florencji. Więc dlaczego nie ? Kieliszek wina,
najlepiej tego samego, w którym dusiło się mięso jest oczywiście również
wskazany.
6 porcji
Przygotowanie 30 minut
Duszenie 1,5 h
1 kg
udek z kurczaka bądź cały, pokrojony na kawałki kurczak
400 g
pomidorów z puszki
500 g
pieczarek choć mogą też być inne grzyby
4 szalotki
5 ząbków czosnku
Szklanka czerwonego, wytrawnego wina u mnie zwykłe włoskie Chianti
za kilka euro…
2 łyżki koncentratu pomidorowego
Zielona pietruszka, tymianek świeży, liść laurowy
100 g
oliwek
Oliwa
Sól, pieprz
Kurczaka doprawiamy solą i pieprzem i podsmażamy na oliwie,
na złoto – w dużym garnku z przykrywą… Dodajemy posiekane szalotki i czosnek
oraz grzyby w plasterki – dusimy kolejne 10 minut. Pokrywamy winem i chwilę
odparowujemy. Dodajemy pomidory i przecier, zioła… przykrywamy i dusimy 1 h. Na
koniec dodajemy oliwki – dusimy jeszcze kilka minut. Smakowitego kurczaka !
Tym czasem nastał MAJ !!! Przez niektórych uważany za
najpiękniejszy miesiąc w roku ! A jak maj to i majowa kuchnia, która z
pewnością z powodzeniem potrwa i do połowy czerwca jeśli o nasze gusta
kulinarne chodzi.
Namawiam więc do odejścia od zimowych dań, już chyba
najwyższy czas ? Najwyższy czas na odstawienie zawiesistych zup na zimowej
włoszczyźnie, mielonych z ziemniakami albo schabowego z kiszoną kapustą,
naleśników na zimową modłę przeplatanych plackami ziemniaczanymi. Ciasta i
desery też mogą zmienić się w wiosenną ucztę, trzeba tylko trochę chcieć,
trochę popracować a może i poszukać inspiracji… Natura daje nam tak wiele !
Doceńmy to !
Co więc
gotować ? przyrządzać w maju ?
Przede
wszystkim… WARZYWA. Sezon na szparagi wciąż w pełni: białe, zielone,
fioletowe. Zak ilka dni pojawi się pierwszy zielony groszek i młody bób – te warzywa dają ogromne pole do
popisu. Są też już pierwsze świeże ogórki
i młody czosnek – to dopiero jest poezja! A poza tym: młode marchewki, brukwie, szpinak, boćwina…
Z OWOCAMI będzie nieco gorzej… mamy już
we Francji od kilku tygodni francuskie Truskawki,
są znakomite. W Hiszpani jedliśmy całymi
kilogramami hiszpańskie truskawki z pola – znakomite! Jest też rabarbar – na słono? Na słodko? Do wyboru
do koloru! A w ostatnich dniach maja pojawią się czereśnie… mniam!
Z MIES nadal wspaniała jest jagnięcina i cielęcina to typowo
wiosenne mięsa i o tej porze roku najsmaczniejsze wraz z drobiem: kurczaki, króliki, indyki, perliczki…
Wieprzowina i wołowina poczekają jeszcze trochę…
Z RYB najsmaczniejszy jest teraz plamiacz czy to świeży czy wędzony
znakomicie łączy się z wiosennymi produktami. Zak ilka tygodni dołączą do niego
świeże sardynki – szczególnie te z
grilla to dla mnie strzał w dziesiątkę!
Z SEROW… od maja właściwie wszystkie sery
są dobre. Krowy, owce i kozy od kilku tygodni pasą się na świeżym powietrzu. Mleko,
masło stają się coraz bardziej żółte… Dlatego sery robione ze specyficznego
mleka np tego górskiego, będą teraz najsmaczniejsze. Do nich należą np: Revard z regionu Annecy,
Le bleu des Cosses – trochę podobny
do sera Rocquefort czy świeże sery owcze mające zaledwie 15 dni dojrzewania za
sobą.
BY wszystko
to smakowało i było ładnie podane niezbędne są zioła a tych ci teraz dostatek… na moim kuchennym oknie i na
tarasie mam te najbardziej podstawowe: zieloną pietruszkę, szczypiorek, koper,
szałwię, rozmaryn, tymianek, miętę, oregano i bazylię. Te bardziej specyficzne
muszę zamówić u mojego dostawcy warzyw, owoców, mięsa i ryb. Dobrze, że mogę na niego liczyć.
Smacznego
maja i… czerwca…