Wymyslil je jakis hrabia o nazwisku Parmentier kilka wiekow temu... dzis zajadaja sie nim zwykli obywatele w wielu krajach na swiecie i danie to zyskalo wiele odmian... ta najbardziej podstawowa jest z mielonym miesem wolowym, ta lepsza z miesem z udek kaczki ale sa tez wersje z rybami. Danie proste, rozgrzewajace i dostepne pod prawie kazda szerokoscia geograficzna.
na 4 duze porcje
1kg200 g ziemniakow jak na purée
600 g mielonej wolowiny
1 cebula
100 g startego sera typu emmentaler, gruyère
50 g masla
sol, pieprz, galka muszkatulowa, zielona pietruszka
Ziemniaki obieramy i gotujemy. Dusimy nastepnie na purée dodajac maslo i jak ktos lubi mleko oraz galke muszkatulowa swiezo starta. Cebule podsmazamy drobno pokrojona na oliwie badz masle, dodajemy mielone mieso, solimy, pieprzymy smazymy krotko 5 minut.
Ja do miesa dodaje pietruszke.
W naczyniu ukladamy warstwe miesa, pokrywamy purée, posypujemy serem i do pieca na 30 minut w 180°C. Niektorzy robia w naczyniu najpierw warstwe purée, mieso i znowu purée... wedlug uznania. Podajemy gorace z salata, z pomidorami.
Uwaga purée powinno byc dosc luzne, ta woda wyparuje podczas pieczenia a chodzi o zachowanie kremowej konsystencji...
Mozna tez do miesa dodac zoltko a do purée piane z bialka by bylo jeszcze bardziej puszyste.
smacznego
pycha :)
OdpowiedzUsuńpewnie, ze pycha! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń