środa, 13 czerwca 2012

Placek drozdzowy od M. na imieniny Antosia



We Francji imienin nikt prawie nie obchodzi, ale my obchodzimy. A ze dzisiaj jest sroda to i mozliwosci obchodzenia wiecej i dobrze sie sklada. Upieklam dziecku placek drozdzowy z rabarbarem, truskawkami i malinami, wedlug przemisu M. prosto ze slaskiej kuchni... cudny! Zajadamy wiec. A za chwile Antosiek ma imieninowe wyjscie do muzeum sztuki wspolczesnej bo chcial nauczyc sie rzezbic... tak wiec zyczenie zacznie sie spelniac!


A przepis na placek, przeze mnie nieco zmodyfikowany... na duza blache...

Ciasto:

400 g maki

2 jajka

sol

1/4 szk cukru

1/4 masla

1/2 szk mleka

50 g drozdzy u M. jest 100 g...

Zrobic zaczyn z drozdzy i mleka. Make polaczy z jajkami, sola, cukrem. Stopic maslo. Gdy rozczyn wyrosnie zagniesc dosc luzne ciasto i na koniec dodac stopione maslo. Dobrze wyrobic. Odstawic do wyrosniecia.

Ja dalam:

1 kg rabarbaru - obrany, pokrojony, zasypany 200 g cukru i lekko, 5 minut podsmazony. M. daje surowy bezposerdnio na ciasto.

Do tego 150 g mrozonych malin

250 g swiezych truskawek...

Kruszonka

u mnie z polowy porcji M.

Pol kostki masla

ok: 200 g maki, dosypywac ja nalezy stopniowo

1/2 szkl cukru

ja dalam tez cukier waniliowy

M. dodaje 100 g wiorkow kokosowych

Z tych skladnikow zagniatamy kruszonke. Pokrywamy nia owoce i pieczemy 40 min: w 200C...

pychota!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz