Danie jak najbardziej jesienno-zimowe ale, ze ukochane przez mojego synka to zrobilam je wczesniej. te "poduszeczki" czyli paupiette mozna we Francji kupic gotowe u rzeznika lub w supermarkecie. Te ostatnie maja rozne farsze i nie zawsze sa dobre, dlatego ja wole domowe przygotowanie.
na 6 sztuk
6 duzych i cienkich plastrow cieleciny
300 g mielonej cieleciny
cebulka lub szalotka
zabek czosnku
ziola do farszu jakie kto lubi: tymianek, papryka, zielona pietruszka
jajko
sol, pieprz
Mieso mielone laczymy z zeszklona cebulka, ziolami, jajkiem sola, pieprzem. Farsz ten ukladamy na plastrze cieleciny. Zwijamy w poduszeczke, wiazemy mieso, uprzednio otoczone cieniutkim plastrem sloninki, nicia kuchenna .
Paupiette podsmazamy na oliwie. Zalewamy woda i dodajemy do sosu lisc laurowy i tymianek. Nastepnie dusimy okolo 30 minut. Po tym czasie dodajemy to z czym chcemy zrobic sos: marchewki, grzyby swieze lub suszone, seler, suszone sliwki lub zostawiamy samo beda wtedy w tzw: sosie wlasnym. Dusimy kolejne 30 minut.
Na koniec gdy chcemy miec gesty sos zageszczamy go maka ziemniaczana lub kukurydziana rozrobiona w zimnej wodzie 3 lyzeczki na te porcje. Podajemy z : makaronem; ryzem, kasza gryczana, jeczmienna, boulghourem, kuskusem, quinoa, warzywami... z czym kto lubi...
smacznego.
Bardzo ciekawe :) Lubię takie obiady. Przepis zapisany :)
OdpowiedzUsuń