O wiosna, wiosna i wielkanocnie juz... Na naszym stole tez wiosenne menu, w tym potrawka z cieleciny z mlodym bobem, takim mlodziutkim, ze ze skorki go jeszcze nie trzeba obierac, z mloda marchewka i z cebulkami dymkami. Mysle sobie, ze danie to moze nawet w Swieta zastapic tradycyjna jagniecine. jednakze gdybym podawala je na swiateczny stol, polowoe warzyw podalabym osobno w formie warzyw "glacé" czyli ladnie blyszczacych ugotowanych w syropie z soli, cukru i masla by uzyskac lepsza, bardziej swiateczna prezentacje.
Do dziela wiec...
4 porcje
1 kg mlodej cieleciny ( veau de lait élévé sous la mère)
peczek dymki ze szczypiorkiem
peczek mlodej marchewki
mlody bob w strakach - moze to tez byc mloda biala brukiew czyli navets itd.
1 lyzka koncentratu pomidorowego
oliwa
lyzka maki
lisc laurowy, tymianek, zielona pietruszka
sol, pieprz
Dymki podsmazamy na oliwie, wyjmujemy z garnka. Wkladamy mieso i podsmazamy je na oliwie. Po trzech minutach posypujemy je lyzka maki. Dodajemy ziola, koncentrat i pokrywamy woda. Dosalamy i dusimy okolo 30 minut. Mloda cielecina szybko sie gotuje i jest mieciutka. Po tym czasie wkladamy do sosu marchewki i mlode ziemniaki jesli lubimy i dusimy kwadrans. na koniec dodajemy mlody bob i dusimy kolejny kwadrans. Podajemy calosci gorace z dobrym kieliszkiem czerwonego wina.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz