Nasza wczorajsza z Antosiem kolacja... bo Stéph byl jeszcze w Paryzu. Pyszności!
Zrobilam domowe pesto- z braku dostatecznej ilosci bazyli oddalam zielona pietruszki! Orzeszki piniowe, parmezan i oliwa z oliwek.
Na patelni podsmażyłam na oliwie przekrojone na pol pomidorki cherry... oddalam kapkę miodu by je otrzymać lekko confits...
Zajadalismy sie!
Przygotowanie 25 minut
2 porcje
200 g fusilli czyli makaronu świderki u mnie od Barilla!
Galazki bazyli i zielonej pietruszki
garstka orzeszków piniowych
kilka kawałeczków parmezanu, czosnek i oliwa
te skladniki miksujemy na pesto.
Pomidorki po umyciu przekrajamy na pol i wrzucamy na goraca patelnie z odrobina oliwy, solimy. Smazymy 5 minut i dodajemy lyzeczke miodu smazymy dalej 5 minut.
Podajemy calosc!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz