środa, 16 września 2020

Zbiór jabłek i gruszek... w sadach Orgères, z teściową.



Wczorajszym popołudniem wybrałam sie do Ogrodowa w Orgères wraz z moja teściową. Miałyśmy zaplanowany zbiór jabłek i gruszek. 
Wyprawa byla niezwykle udana bo w godzine kazda z nas zebrała po 6 kilogramów kazdego z owoców i to w dwoch gatunkach. Narazie zatrzymalismy sie na tym etapie choc nie mozna wykluczyć, ze za 2,3 tygodnie pojedziemy znowu. 
Owoce sa biologiczne i ich cena jest średnio 3 razy niższa niz tych sprzedawanych na rynkach czy w sklepach. 
Jak dla mnie sam zbiór, chodzenie po sadzie... jest rajskim przeżyciem! Wciaz sie zastanawiam dlaczego mieszkam w miescie? 
Pytanie retoryczne. 

Tak wiec mam ponad 6 kilogramów gruszek i tyle jabłek. Sa pyszne wiec czesc sie zje ale chce tez przerobić nieco na kompoty francuskie czyli przeciery-desery i myślałam o gruszkach w occie, do miesa, ktore kiedys robil moj dziadek... 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz