Dzisiejszy, wtorkowy obiad... na srodze tez zostało. Pyszna jagnięcina bretońska ze słonych lak Mont Saint Michel, kupiona na rynku Lices... Zrobiłam ja z przyprawami, jogurtami, cebulkami dymkami, daktylami i podałam na kremowej polencie. Niebo w gębie!
6 porcji
Marynowanie 1 godzina
przygotowanie 20 minut
duszenie 1 godzina
750 g jagnięciny - u mnie z udźca ale moze tez byc łopatka, pokrojona w kostke
2 jogurty naturalne 250 g
sok z limetki
po pol łyżeczki: kolendry, imbiru, kurkumy, curry, kardamomu
sol, pieprz
oliwa z oliwek
spora garsc daktyli suszonych badz świeżych
pęczek cebulek dymek
odrobina bulionu warzywnego
do polenty
600 ml wody
sol
200 g polenty
2 lyzki smietany
Mieso pokrywamy przyprawami, sokiem z limetki i dwoma jogurtami. Mieszamy i dostawiamy na godzine do lodówki.
Podsmazamy mieso na oliwie z oliwek wraz z marynata, dodajemy dymki, daktyle i pol szklanki wywaru. Dusimy pod przykrycie okolo 1 godziny.
Polenta gotujemy 2 minuty w osolonym wrzątku, doprawiamy śmietaną.
Podajemy danie razem posypane posiekanym szczypiorem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz