Tak było wczoraj bo Antek miał
olimpiady sportowe w swoim klubie tenisowym od 14h do 17h30. Później miał
wrócić do domu. My z mężem mieliśmy iść we dwójkę do kina na nowego Woody
Allena. Mój syn postanowił jednak grać jeszcze w tenisa po olimpiadach. Trwało
to do 20… było gorąco ale zaczynało się zbierać już na burze.
Ja miałam zrobić pizzę na kolację
ale siedziałam w klubie i piłam aperitif ze znajomymi i z mężem a Antoni grał i
grał…
Ja wpadliśmy do domu koło 20h to
moi panowie w dalszym ciągu byli nastawieni na jedzenie niegotowej pizzy…
Nastąpiła pełna mobilizacja nas trzech, zmiana wersji pizzy i powstała
pizza-ślimak a raczej ślimaki w 45 minut z pieczeniem !
Gotowe ciasto na pizzę
– wzięłam 500 g
Sos pesto – wrzuciłam do
blendera rukolę, bazylię, parmesan -75 g (około), garść orzeszków piniowych,
czosnek i oliwę ile zabrało by powstał gęsty sos-pasta.
Otworzyłam paczkę
plastrów szynki parmeńskiej
Otworzyłam słoik
pomidorów suszonych w oliwie
Butelkę Lambrusco włożyłam do zamrażalnika bo
była zupełnie ale to zupełnie nie schłodzona.
Ja robiłam pesto. Chłopacy zajmowali się
resztą.
Na cieście wyłożyliśmy pesto – Antek rozmarował
łyżką, na to plastry szynki i pokrojone nieco pomidory z oliwy. Całość
zwinęliśmy w rulon i pokroiliśmy w plastry. Wszystko na blachę, skropione oliwą
i w 220°C…
Podczas pieczenia zrobiliśmy sałatę i nakryliśmy
stól na tarasie…
I wiecie co? Pyszne było! Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz