Na wczorajsza kolacje zrobilam to wiosenne danie... polaczylam swieze
tagliatelle z mlodymi listkami szpinaku. czesc byla podsmazona czesc surowa. Do
tego zrobilam sos pesto i dodalam odrobine smietany by uzyskac kremowa
konsystencje. W takiej formie nawet moj szesciolatek uwielbia szpinak.
Na 3 porcje
350 g makaronu tagliatelle czyli wstazki
350 g mlodego szpinaku
zabek czosnku
sol, pieprz
oliwa
pol szklanki smietany
kostka bulionu z kury
na pesto:
bazylia, czosnek, garsc orzeszkow pini, oliwa - zmiksowac razem
Polowe szpinaku wrzucic na goraca lyzke oliwy wraz z posiekanym zabkiem
czosnku. Podsmazyc 1 minute tyle by liscie opadly. Doprawic. Makaron ugotowac w
bulionie. Nastepnie podgrzac w smietanie dodajac nieco bulionu - jedna chochle.
Pesto polaczyc z podsmazonym szpinakiem. Podawac calosc z malymi listkami
surowego szpinaku, posypac parmezanem...
Mniam!
A co do kina... w Antosia klasie jeden z programow pedagogicznych na ten rok
to kino i dziecko. Co miesac jego klasa chodzi do kina na kreskowki roznych
autorow i pochodzace z roznych panstw. W zeszly wtorek byli na "Cyrku" CH.
Chaplin'a. Antek byl zachwycony tym filmem. Nie tylko fabula ale tez tym, ze
film jest czarno-bialy i niemy co dla niego bylo nowoscia. Dlugo o nim
rozmawialismy. Zazyl mnie wracajac ze szkoly gdy stwierdzil, wiesz mamo, ten
film zostal nakrecony w 1928 roku, gdy twoj dziadek mial 4 lata... a nasz film -
bo podczas zielonej szkoly nakrecili cala klasa kreskowke "Krol Ubu" w 2012
roku! Ile to lat roznicy!
Podziwiam wciaz sposob w jaki moj syn sie rozwija, jego wiedze, entuzjazm,
chec poznawania i umiejetnosci... Gdy mialam 6 lat i chodzilam do przedszkola
nikt nie zaproponowal nam krecenia filmu ani pracy nad filmem... nasza aktywnosc
ograniczala sie do zabawy w przedszkolu lalkami, klockami i ksiazeczkami. Inne
czasy, inne kraje, inna wiedza o rozwoju dziecka.
Podobną potrawę jadłam, spróbuję na pewno i tej. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń