środa, 9 maja 2012

"Rozowa pieszczota" od Thierry Marx.

To danie ekspresowe ale pyszne i typowo wiosenne. Nazwa "Rozowa pieszczota" pochodzi od jego tworcy, Thierry Marx, 3 gwiazdki w Michelin... ktory jeszcze do niedawna mial swoja restauracje w Pauillac kolo Bordeaux... i zreszta z tym mistrzem nauczylam sie to danie wlasnie robic... ale troche ponad 3 lata temu... a ze jest proste i ciekawe to dziele sie przepisem... sama zrobilam je dzis na obiad...

na 2 osoby

250-300 g miesa a kaczki pocietego na paski po francusku aiguillettes de canard

peczek rzodkiewek

2 lyzki oliwy z oliwek

2 lyzki sosu sojowego

2 lyzki miodu

2 lyzki octu balsamicznego dobrego dosc gestego... ten z Modeny jest top!

sol

pieprz

sok z cytryny badz limonki

ziarenka rozowe pieprzu

Mieso zwinac w rulonik i spiac wykalaczka. Rzodkiewki odciac od peczka ale zostawiajac kilka milimetrow zielonego, umyc i pokroic na polowki badz cwiartki zalezy od wielkosci rzodkiewek. Rozgrzac oliwe na 2 patelniach. Na jedna wlozyc mieso i posolic, na druga rzodkiewki i posolic. Mieso obsmazyc okolo 3 minut z kazdej strony. Dodac sos sojowy, ocet balsamiczny, miod i odrobine wody... smazyc dalej calosc okolo 5 minut i przechylajac patelnie - typowo szefoski gest w kuchni - polewac mieso. Dodac lyzeczke pieprzu w ziarnach ( 5 baies po francusku). Rzodkiewki spazyc na wolnym ogniu, polac lyzka soku z cytryny, posypac czarnym pieprzem.

Podawac calosc...

mi najlepiej smakuje z ryzem... Thierry Marx podawal to danie samo... bez innych dodatkow...

ps ups! zapomnialam o wyjecieu wykalaczek przed robieniem zdjecia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz