
To propozycja na week-endowy obiad, gdyz wymaga dlugiego gotowania-duszenia. Danie to, dosc uniwersalne, jest typowo jesienno-zimowym daniem, ktorym pachnie w calym domu.
Na 4 porcje
800 g dobrej wolowiny ( ja wzielam pol na pol kawalki zwane "tranche" i "bavette")
cebula
2 zabki czosnku
1 pomarancza
120 g oliwek zielonych bez pestek
1 szklanka bialego wina
1 szklanka rosolu cielecego ( z kostki, proszku badz z zamrazarki)
kilka galazek swiezego tymianku
olej slonecznikowy
Mieso pokroic na rowne kawalki i na oleju podsmazyc. Dodac cebule i przekrojone, nie obrane zabki czosnku oraz skorke starta badz zdjecta specjalnym nozem z pomaranczy. Smazymy calosc chwile, mieszajac. Dodajemy sok wycisniety z pomaranczy, rosol i wino oraz oliwki i tymianek. Dusimy calosc okolo 2 do 3 h, zalezy to od jakosci i kawalka miesa. Dusimy na srednim ogniu, pod przykryciem. Pod koniec doprawiamy ewentulanie sola i pieprzem. Ja doprawilam tylko pieprzem gdyz rosol i oliwki sa jak dla mnie wystarczajaco slone.
Podajemy z makaronem wstazki, z polenta, z ziemniakami badz kasza gryczana, jaglana... jak kto lubi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz