wtorek, 30 kwietnia 2013

Cielęce klopsiki z zielonym groszkiem i cytryną// Nage des petis-pois et boulettes de veau au citron.

Cielęce klopsiki z zielonym groszkiem i cytryną


 

 

Sezon na groszek jest bardzo krótki więc korzystam z niego praktycznie co trzeci dzień… tak bardzo go lubimy… Świeży groszek pojawił się po raz pierwszy na stole Ludwika XIV. Wcześniej jedzono tylko suszone ziarenka. Tradycyjnie, na sposób angielski gotuje się go we wrzątku z pęczkiem  mięty. Na sposób francuski raczej się go dusi w minimalnej ilości wody dodając listki sałaty – laitue i małe, białe cebulki.

Świeży groszek w strączkach przechowujemy do 3 dni w lodówce.

 

To warzywo ma sporo witamin z grupy B, 60 kcal w 100 g, ale też witaminy C i E.
Te klopsiki są wyjątkowo delikatne i przyrządza się je szybko, w niecałą godzinę. Cytryny dodają daniu aromatu.


 
4 porcje
500 g mielonej cielęciny
1,5 kg groszku w strączkach
2 cytryny eko
1 jajko
2 ząbki czosnku
1 duża cebula
Pęczek kolendry
2 kromki chleba tostowego bez skórki
5 cl mleka
1 kostka rosołu
2 łyżki mąki
2 łyżki oliwy
Sól, pieprz
 
Namoczyłam chleb w mleku. Obrałam groszek. Rozgniotłam czosnek, drobno posiekałam kolendrę. Następnie zmiksowałam razem mięso, chleb odciśnięty, czosnek i kolendrę. Doprawiłam jajkiem, przyprawami. Uformowałam klopsiki. Następnie obtoczyłam je w mące.
 
Wycisnęłam sok z jednej cytryny, drugą pokroiłam na cząstki. Posiekaną cebulę podmsażyłam na oliwie, dodałam 0,5 l wody, kostkę rosołową, następnie klopsiki i groszek oraz sok z cytryny i połowę cząstek… Podgotować całość 15 minut i podawać razem.

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Wiosenne ziemniaki według Alain Passard, 3 * w Michelin// Pommes de terre nouvelle aux rillettes et à l'oseille, selon A. Passard.

 
 
 
Pisałam już o tym kucharzu-twórcy wielokrotnie. Jego restauracja l’Arpège w Paryżu fascynuje wciąż wielu smakoszy. M. Passard jest specjalistą od warzyw. Jego dania – kilka już przepisów na blogu – zadziwiają oryginalnością połączeń. Niczego się nie wyrzuca… wszystko wykorzystuje, nawet obierki z warzyw do przyrządzania aromatycznych bulionów i sosów. Trzeba oczywiście mieć dobre, własne warzywa. Passard ma swoje ogrody… ja mam tylko Panier des familles ale lubię ich za jakość i za smak !
Przepis oczywiście nieco zmodyfikowaIam z bardzo prozaiczngo powodu – nie znalazłam wszystkich rodzajów ziół jak czerwonego szczawiu i ziół « Cébetteé, nie wiem jak po polsku bo słowniki mówią « nie znaleziono słowa »… hm ?
 
Te młode wiosenne ziemniaki są faszerowane francuską specjalnością – rillettes… każdy region ma swoją. Za zwyczaj chodzi o wieprzowinę gotowaną długo około 24 h z ziołami tak, aż będzie wyglądała jak składający się z nitek pasztet. Ale są też rillettes z gęsi czy kaczki znakomite w Dordogne ! Są też te przemysłowe w supermarketach, sprzedawane w słoiczkach, zazwyczaj gorsze niż te od rzeźnika…
Równowagę w tej receptrze zapewnia dodanie świeżego szczawiu z jego kwaskowatym posmakiem i licznych ziół. Znakomity przepis na nietypowe danie. Na naszym stole gościło na kolację w piątek. Wszyscy polubili od razu… polecam !
6 sporych ziemniaków
200 g rilettes
Pęczek normalnego i pół pęczka czerwonego szczawiu
4 gałązki świeżego zielonego czosnku
2 gałązki cébette ? – zastąpiłam szczypiorkiem
Sól, pieprz
 
Ziemniaki ugotować do miękkości w osolonym wrzątku – 15 minut. Przeciąć na pół i wydrążyć łyżeczką. Rilettes stopić na ostrym ogniu na patelni, dodać miąższ z ziemniaków szczaw, czosnek, cébette… poddusić, doprawić. Napełnić ziemniaki i zapiec na grillu 5 minut.
 
Wiosenne ziemniaki według Alain Passard, 3 * w Michelin

niedziela, 28 kwietnia 2013

Rurki z musem truskawkowym// Cigares à la mousse de fraises

Rurki z musem truskawkowym


 

 

Po francusku zwane « cigares » cwyli cygarami. Zrobiłam je wczoraj na podwieczorek. Są proste, i wyjątkowo smaczne gdyż połączenie chrupiącej « koronki » z zimnym delikatnym musem satysfakcjonuje nasze zmysły, że się tak «  naukowo » wyrażę. Robi się dość szybko, zjada od razu… choć jeśli coś zostanie lepiej nie napełniać rurek musem zawczasu a przechować je suche w lodówce i napełnić tuż przed spożyciem.
 
 

4 porcje – 8 rurek jak na zdjęciu

 

Na mus :

250 g dobrych truskawek – gariguette u mnie

15 cl kremówki

2 białka

80 g cukru

3 płatki żelatyny – 6 g

 

Truskawki umyte i wyszypułkowane miksujemy z połową cukru. Ubijamy kremówkę oraz białka z resztą cukru. Uprzednio namoczone w zimnej wodzie płatki żelatyny roztapiamy na wolnym ogniu w 2 łyżkach musus, Łączymy z resztą po czym dodajemy śmietanę ubitą oraz pianę z białek. Wstawiam do lodówki.

 

Na rurki

75 g masła

75 g miodu najlepiej jakiegoś delikatnego lipowy, akacjowy

75 g mąki

75 g cukru

 

Roztapiamy masło, miód i cukier. Na koniec zestawiamy z ognia i wsypujemy mąkę intesywnie mieszając. Chłodzimy 2 h.

 

Po łyżce ciasta rozsmarowujemy na papierze do pieczenia tworząc dość spore koła czy inne prostokąty… Pieczemy 5 minut w 180°C. Wyciągamy z piekranika czekamy 1 minutę i zwijamy jeszcze dobrze ciepłe . Do środka by całośs dobrze się trzymała wkładamy trzonek noża czy łyżki – ciasto stygnąc zrobi się dość twarde, chrupiące.

Napełniamy zimne rurki musem za pomocą szprycy cukierniczej a jak nie mamy to… wkładamy mus do woreczka – jak do zamrażalnika, obcinamy rożek i napełniamy rurkę. Dekorujemy truskawkami.

 

Smacznego !

 

Zródło : Przepis pochodzi z magazynu kulinarnego « Régal » N° 52, strona 86, ale został przeze mnie zmodyfikowany.
PS: Uwaga anonimowe komentarze, jak i obrazliwe komentarze nie beda na tej stronie zamieszczane. Prosze wiec o podpisywanie sie pod komentarzami.
 
 
Cigares à la mousse de fraises
 
Recette de n° 52 de "Régal", modifiée at adaptée
 
 
Mousse
250 g de fraises
15 cl de crème liquide
2 blancs d'oeufs
3 feuilles de gélatine
80 g de sucre
 
Pour cigares - 8 pièces
 
75 g de beurre
75 g de sucre
75 g de miel de tilleul ou acacia
75 g de farine
 
 
Mixez les fraises
avec la moitié de sucre. Faites fondre la gélatine préalablement trompée dans de l'eau froide dans 2 cuillère de mousse sur feu doux. Incorporez. Montez la crème en chantilly et les blancs en neige avec le reste du sucre. Assemblez le tout. Réservez au frais.

Préparez la pâte en fondant sur feu doux tous les ingrédients, à la fin ajoutez la farine. Réservez au frais 2 h. Puis étalez avec une cuillère les cercles ou rectangles de pâte sur du papier cuisson. Cuisez 5 min à 180°C. Sortez du four pour 1 min puis roulez avec vos doigts. Vous pouvez maintenir leur forme en déposant à l'intérieur de cigare la manche d'un couteau par exemple. Ils durcissent en refroidissant. Remplissez de la mousse...

piątek, 26 kwietnia 2013

Wiosenny ryż//Riz aux légumes du printemps


 
 Wiosenny ryż

Bardzo prosty, na wiosenną kolację… Zrobiłam to danie wczoraj bo mamy wciąż apetyt na zielone ! Problem jest z czasem, którego brakuje na bardziej skomplikowane dania. Tak więc taka prosta ale smaczna i aromatyczna propozycja moją rodzinę jak najbardziej zatysfakcjonuje.

Ten ryż robi się bez zbędnej filozofii… dałam takie zielone warzywa jakie miałam w lodówce. Wczoraj jeszcze myślałam, że dam też szparagi, ale zjedliśmy je w porze obiadowej w muślinowym sosie, został więc mi groszek jakieś 600 g  strączkach i młody bób w podobnej ilości. Do tego szklanka ryżu Basmati bądź Thai, dwie dymki, trochę szczypiorku i domowy rosół z mrożonek by wszystko miało smak… Całość podałam z cieniutkimi płatkami parmezanu.
 
4 Porcje
Duża szklanka ryżu
2 dymki
Rosół z kostki domowej bądź kupnej
600 g świeżego groszku w strączkach – do obrania
Tyleż młodego bobu
Mogą też być szparagi… młoda fasolka itd.
Oliwa 2 łyżki
Sól
Parmesan
 
Dymki siekamy, podsmażamy na oliwie i wrzucamy ryż aż się ładnie zeszkli – smażymy go z cebulkami kilka minut. Pokrywamy rosołem.
Czas gotowania Basmati to 11 minut… czyli po 5 minutach wrzucamy groszek do tego gotującego się ryżu i bób wcześniej sparzony i obrany z pierwszej skórki. Gotujemy całość do miękkości. Podajemy doprawione z parmezanem.
 
 
Riz aux légumes du printemps
4 personnes
1 grand verre de riz Basamti ou Thai
2 petits oignons botte
600 g de petits pois à écosser
600 g de fèves à écosser
Bouillon de volaille - j'ai pris des cubes surgelées fait maison
sel
huile
parmesan
 
Faites revenir les oignons ciselés dans l'huile. Ajoutez le riz et cuisez jusqu'a ce qu'il soit translucide. Couvrez avec du bouillon chaud. Au bout de 5 minutes ajoutez les pois et les fèves pour 6 minutes de cuisson. Assaisonnez puis servez avec du parmesan.

czwartek, 25 kwietnia 2013

Flan czyli zapiekanka z zielonego groszku.// Flan des petits pois.


 

 
Flan czyli zapiekanka z zielonego groszku.
Straszną chęć mam na wiosnę a nawet na lato na talerzu ! Zamawiam więc masę zielonego i czerwonego bo truskawki jemy już codziennie, francuskie i gruntowe oczywiście. Sezon na szparagi w pełni więc też ze dwa razy w tygodniu robię coś szparagowego, narazie stare, sprawdzone receptury. Rozpoczął się też sezon na groszek. Co prawda trzeba go łuskać ale lubię tę czynność, działa na mnie kojąco, kilka groszków przy tym połknę na surowo…

 

Kilka dni temu robiłam na kolację tę zapiekankę, prościutką a jakże smaczna, dziś pewnie zrobię mieszankę ryżu z groszkiem, szparagami i innym młodym bobem. Zapraszam!

 

4 porcje indywidualne

 

Około 350 g włuskanego groszku – 700 g w strączkach

2 jajka i 1 żółtko

50 g świeżo startego parmezanu

20 cl kremówki

150 g chudego boczku bądź szynki

Sól, pieprz

 

Groszek gotujemy 6 min w oslonym wrzątku. Boczek podsmażamy. Jajka ubijamy widelcem wraz ze śmietaną. Dodajemy groszek, boczek, doprawiamy i wlewamy zawartość do foremek. Zapiekamy 20 min w 200°C. Podajemy gorące ale dobre są też zimne flans…

Flans des petits pois

La saison est courte... donc profitons-en!

4 personnes
350 g de petits pois écossés - 700 g au total environ
2 oeufs et 1 jaune
50 g de parmesan râpé
20 cl de crème liquide
150 g de lardons
sel, poivre

Faites cuire les petis pois 6 min à l'eau salée. Faites revenir les lardons. Battez les oeus avec une fourchette, ajoutez la crème puis le reste des ingrédients. Versez la pâte dans des moules individuels. Cuisez 20 min à 200°C. Servez chaud ou tiède.

wtorek, 23 kwietnia 2013

Kurczak marynowany w soi, szałwi i kolendrze//Poulet mariné au soja, sauge et coriandre

Kurczak marynowany w soji, szałwi i kolendrze



Bardzo łatwe, bardzo tanie i dość szybkie danie na codzienny obiad. Trąci trochę Azją z powodu przypraw ale też Afryką z racji dodania mleka kokosowego i Ameryką południową gdy podajemy je z kaszą quinoa. Jednym słowem mamy danie globalizacji czy mondializacji według niektórych. Ja je lubię za miękkość kurczaka i aromaty ziół i przypraw!


4 osoby

4 piersi z kurczaka

Zielone gałązki kolendry

4 listki szałwi

150 g quinoa – kasza

10 cl mleka kokosowego

1 cebula

1 ząbek czosnku

1 kawałek świeżego imbiru – 1 cm

Oliwa

8 łyżek sosu sojowego

Sól

Pieprz


Drobno siekamy cebulę i czosnek. Kurczaka kroimy w kostkę. Dodajemy do niego czosnek, cebulę, starty imbir, szałwię, kolendrę, sos sojowy oraz trochę wody by całość była przykryta. Odstawiamy do marynowania na 1 h, do lodówki.


Gotujemy quinoę w osolonej wodzie – 15 minut – danie można podać oczywiście też z inną kaszą. Pod koniec wlewamy do quinoi mleko kokosowe i przykrywamy by napęczniła.

Kawałki kurczaka – odcedzone podsmażamy na oliwie . Jak się zezłocą wlewamy marynate i gotujemy całość 10 minut.

Podajemy gorące.

środa, 17 kwietnia 2013

Maccharoni z cukiną, borowikami i sosem pomidorowym// Maccharoni, courgettes et cèpes sur la sauce tomate

Maccharoni z cukiną, borowikami i sosem pomidorowym


 
 

W sobotę pisałam o kulinarnym Dniu Dziecka. To maccharoni było naszym kolacyjnym daniem, wybranym przez mojego synka. Wymyśliliśmy je kilka lat temu jak Antkowi zachciało się makaronu ale takiego, żeby był i kremowy sos i pomidorowy razem. Mi, jako mamie, zawsze zależy na sporej konsumpcji warzyw, więc dodałam warzywa: oprócz pomidorów pocięte na julienne cukinie oraz w wersji bardziej urozmaiconej borowiki. Teraz nie sezon na nie więc wzięłam garstkę suszonych, można też posłużyć się mrożonymi albo w sezonie świeżymi.

 

Cukinie i borowiki są w dość kremowym sosie a całość podana jest na domowym purée z pomidorów. U nas jest już sezon na świeże gruntowe pomidory z Marmande, nieopodal Bordeaux, w kilku gatunkach, są przepyszne, ale gdy jeszcze nie sezon polecam po prostu małą puszkę włokich pomidorów, oczywiście jeśli zależy nam na smaku…

Danie szybkie, ekonomiczne I wyjątkowo smaczne dla dorosłych i dla dzieci.

 

 
 
 
 

4 porcje

 

350 g maccharoni

2 cukinie pocięte w paski czyli na julienne

Szalotka – drobno posiekana

Garść suszonych borowików namoczona 30 min wcześniej we wrzątku

100 ml śmietany kremówki

Oliwa

Sól, pieprz

 

Na sos pomidorowy

2 duże mięsiste pomidory – 600 g obrane ze skórki i wypestkowane

Sól, pieprz

Oliwa I ½ łyżeczki cukru

 

Parmezan do posypania, bazylia

 

Na oliwie podsmażamy szalotkę, dodajemy cukinie i odsączone, pocięte borowiki. Smażymy 4 minuty. Doprawiamy, wlewamy śmietanę I gotujemy kolejne 4 minuty.

 

Pomidory podsmażamy na oliwie z przyprawami 5 minut. Miksujemy, dusimy jeszcze 3 minuty.

 

Ugotowany makaron łączymy z cukinią i kremem.

 

Na dno talerza wylewamy sos pomidorowy, układamy po środku makaron z cukinią, posypujemy parmezanem.

 

A dziś tymczasem już zaliczyliśmy tennis, za chwilę Antek zdaje egzamin z golfa na czerwoną chorągiewkę… opuszczamy więc konserwatorium muzyczne bo trudno być w dwóch miejscach naraz… a wieczorem idziemy do teatru, na 20h na spektakl dla dzieci o dwóch panache co to w głowie sobie czymś żonglowali…

Pełnia lata za oknem, ma być 30°C dzisiaj… uf!
 
 
 
Maccharoni, courgettes et cèpes sur la sauce tomate
 
4 personnes
350 g de maccharoni
2 courgettes
1 échalotte
sel, poivre, huile d'olive
1 poignée des cèpes séchées réhydratées 30 min. dans de l'eau chaude
100 ml de crème liquide
 
Pour la sauce tomate
2 grosse tomates sans peau et pépins - 500-600 g
sel, poivre
1/2 càc de sucre
huile
 
en plus:
parmesan, basilic
 
Coupez les courgettes en julienne et faites les revenir avec l'échalotte ciselée dans de l'huile d'olive. Ajoutez les cèpes coupez en morceaux et cuisez 4 min. Assaisonnez puis versez la crème. Cuisez encore 4 min.
 
Les tomates coupées en morceaux sont à revenir dans l'huile avec les épices pendant quelques minutes. Puis mixez-les.
 
Assemblez les  pâtes cuites avec les courgettes à la crème. Au fond de l'assiette disposez la sauce tomates puis au centre les pâtes. Soupoudrez du parmesan, décorez du basilic.

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Opowieść o koniaku - Cudowna Niedziela !

0002928Q74YIOWIV.JPG
 
 
 
 
Wczoraj dzień należał do niezwykle udanych ! Było ciepło, letnio, 27°C w cieniu. Pojechaliśmy więc od rana do moich teściów do Jonzac, jakieś 85 km od Bordeaux, czyli godzina jazdy. Tam zwiedziliśmy najpierw to średniowieczne miasteczko, o którym opowiem jutro. Pobawiliśmy się na polach, w naturze, przy młynach… teściowie zrobili  smaczny obiad bo pieczoną kaczkę, ja przywizołam deser i po kawie ruszyliśmy dalej.
 
Najpierw do Jarnac, na grób byłego prezydenta François Mitterand. To był człowiek wielkiej kultury i wiedzy. Podziwiamy go dzisiaj a Antek dzieli tę naszą fascynację od niedawna po obejrzeniu filmu “Promneur des Champs de Mars” ( Spacerowicz z Pol Marsowych).  Do Jarnac musimy jeszcze w tym sezonie koniecznie wrócić by zwiedzić muzeum mu poświecone jak i całe to urokliwe miasteczko.
 
Cudowna Niedziela !
 
Z Jarnac udaliśmy się do Cognac oddalonego o 15 km. Tam na godzinę 16 mój mąż zarezerwował zwiedzanie zamku, w którym urodził się 12 września 1494 roku król Francji i wielki mecenas sztuki, przyjaciel Leonarda Da Vinci, Franciszek I. Zamek ten został w 1795 roku kupiony przez barona Otard i od tej daty związany z prdukcją luksusowego koniaku. Herb krola Franciszka I - salamandra XVI wiek.
Herb krola Franciszak I - Salamandra XVI wiek
 
Sredniowieczna czesc zamku
 
i renesansowa
 
Antek rozrozniajacy aromaty!
 
Maszyny do destylacji trunku
 
 Pod zamkiem, w piwnicach, sklady beczek z dojrzewajacym koniakiem od 4 do 60 lat: sa suche i wilgotne, w zaleznosci od rocznika, wieku... beczki debowe, otoczone pajeczynami i ten zapach!
Beczki debowe, w ktorych dojrzewa koniak.
 
 
nasza degustacja
 
Na początek zwiedziliśmy zamek jego średniowieczną i renesansową część. Komnaty, w których urodził się król, sale balowe I strażnicze zbudowane przez Leonarda. Po czym zeszliśmy do podziemi by podziwiać składy beczek z koniakiem, maszyny do destylacji trunku, zachowną kaplicę, w której ochrzczono 3 dni po urodzeniu Franciszka I. Niesamowita dawka wiedzy i wrażeń w niecałe dwie godziny. Cała nasza wizyta zakończyła się degustacją koniaków od tych najmłodszych czyli VS do najstarszych XO extra old czyli 60 letnich. Rozpoznawanie aromatów i wieku trunku mamy opanowane!
 
Na koniec, wiedząc, że ojciec mój bardzo lubi koniak kupiłam mu w prezencie jedną z butelek… uśmiecham się na samą myśl bo takiego koniaku, jestem pewna, jeszcze nigdy nie pił… Około 18 Antek baraszkował jeszcze w parku w Cognac. Kolację zjedliśmy w Jonzac a później na 21 dojechaliśmy do domu pełni wrażeń, słońca i niesmowitych smaków w ustach… no wiem czy ten koniak dla taty do sierpnia dotrzyma chyba otworzymy tę buteleczkę a dla taty pojedziemy po nową…
 
dobrego tygodnia wam życzę!
 
 

sobota, 13 kwietnia 2013

Kulinarny Dzień Dziecka ! - babeczki truskawkowo-pistacjowe// Muffins fraises-pistache et jour de l'enfant!


 
00028ZWG2DRRH6CB.JPG
 
 Co jakiś czas pytam mojego chłopaka cudnego co chciałby z mamą ugotować i co zjeść. Zazwyczaj zaczyna wyliczankę od frytek ewentualnie od chili con carne. Nie poprzestajemy jednak na tym. Staram się skłonić go do skomponowania całodziennego menu, takiego na jakie ma ochotę, ale też takiego, w którym mógłby uczestniczyć, przygotowując je. Zacęło się to, gdy Antek miał 5 lat i zrobił swoje pierwsze kokosanki a trwa do dzisiaj. On co prawda twierdzi, że gotować nie umie, i że jego mama to 3 gwiazdki a on 3 minusy, ale jest to całkowią nieprawdą bo radzi sobie w kuchni świetnie. Zioła kuchenne przez niego zasiane rosną i sam je zjada ; zna się bardzo dobrze na różnych przyprawach nawet zielony kardamom od białego rozróżnić potrafi czy świeży imbir od tego w proszku. Wypracował też w sobie dość mocne już poczucie węchu i smaku bo darowanej na Wielkanoc czekolady przez dziadków zjeśćnie chciał i wyrzuciliśm ją na śmieci… « śmierdziała nam » a śmierdziała tym, że zamiast wanili użyto waniliny, sztucznej wanili chemicznej w mlecznej czekoladzie i… nie mogliśmy tego zjeść. Nie ten zapach, nie ten smak… brrr…
 
A więc dzisiaj kuliarny Antek… w akcji…
 
Na śniadanie zrobił nam i sobie sok z pomarańczy, wycisnął; obrał – pomogłam mu świeże mango i pokroiliśmy je na kawałeczki, do tego dwie kromki wiejskiego chleba z nutellą ( rzadko jada bo codziennie mu nie pozwalam na nutellę), miska mleka z płatkami i z miodem.
 
Obiad… na przystawkę sałatka z mini-pomidorków z bazylią z jego doniczki i oliwą. Po czym nieśmiertelne frytki domowe oraz domowe nuggetsy z piekarnika. Na deser sery i miseczka truskawek.
 
Na podwieczorek – upiekliśmy truskawkowo-pistacjowe babeczki – przepis na blogu z kremem z mascarpone I truskawką na wierzchu… do tego będzie sok jabłkowy bo zaprosił kolegów! Przepis na blogu!
 
A na kolację zachciało mu się makaronu! Ma być maccharoni z julienne z cukini młodej na sosie pomidorowo-kremowym z dodatkiem kilku borowików, wszystko posypane parmezanem i do tego sałata z młodych listków szpinaku… oraz jogurt, na deser…
 
Mamy więc co robić!
 
 
W międzyczasie był już rano na choreografii, teraz gra z ojcem swoim w golfa za miastem a na 18h ma trening tenisa bo za tydzień zawody…
 
 photo DSC06588_zps02f31864.jpg
 
Babeczki truskawkowo-pistacjowe
 
Na 18-20 sztuk
 
500 g truskawek plus kilka do dekoracji
60 g pistacji
150 g masła
240 g cukru
2 duże jajka
300 g mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia albo lepiej sody
40 cl gęstej śmietany 15% tłuszczu
 
Na krem:
150 g mascarpone
100 ml kremówki ubitej
3 łyżki cukru
 
Truskawki drobno kroimy, pistacje siekamy. Masło ucieramy z cukrem na masę. Dodajemy jajka i ucieramy dalej kilka minut. Następnie łączymy ze śmietaną i stopniowo z przesianą mąką i sodą. Na koniec wrzucamy truskawki i pistacje. Ciastem napełniamy do ¾ małe foremki papierowe i pieczemy 20 minut w nagrzanym do 180°C piekarniku. Gdy przestygną dekorujemy kremem i truskawkami. Przechowujemy w lodówce.
 photo DSC06585_zps9d29678d.jpg
 
 
Muffins fraises - pistaches
 
Comme aujourd'hui c'est le jour d'Antoine... c'est lui qui a décidé de menu... dès le petit-déjeuner jusqu'à dîner. Et voici notre goûter...
 
Pour 18-20 pièces
 
500 g de fraises, plus pour décoration
60 g de pistaches
150 g de beurre
240 g de sucre
2 gros oeufs
300 g de farine
1 càc de bicrabonate de soude
40 cl e crème épaisse
 
Crème
150 g de mascarpone
100 ml de crème liquide montée en chantilly
3 càs de sucre
 
Coupez les fraises en petits morceaux, concassez les pistaches.
Travaillez le beurre avec le sucre puis ajoutez des oeufs. Mixez encore quelques instants. Ajoutez la crème et la farine tamisée progressivement ainsi que la bicarbonate. A la fin incorporez les fraises et les pistaches. Faites cuire dans les moules en papier à 180°C 20 min. Une fois refroidis, décorez les gâteaux de la crème et des fraises.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

 

środa, 10 kwietnia 2013

Macaroni, ricotta, pomidorki i zioła//Maccharoni, ricotta, tomates cerises et herbes

Macaroni, ricotta, pomidorki i zioła


 

 

Czyli z cyklu wymyślamy z tego co mamy coś dobrego na kolację, coś co da komfort po ciężkim dniu, będzie dobrze smakować, sprawi, że uśmiechy powrócą na twarze domowników. Tak więc wymyśliłam… taką oto zapieknkę z tego co było w lodówce. Napoczęta ricotta, garść pomidorków cherry… do tego makaron z szafki i zioła z kuchennej półki, które rosną w mojej kuchni zawsze : tymianek, bazylia, młody czosnek – ten już w ząbkach, różowy. Dobra oliwa, trochę beszamelu i palce można lizać w niecałe 30 minut.

 

4 porcje

 

250 g maccharoni bądź innego drobnego makaronu

250 g około pomidorków małych

Ząbek czosnku

Oliwa

Gałązki tymianku i bazyli z doniczki

Około 150 g ricotty

Sól, pieprz

 

Na beszamel

0,5 l mleka

40 g Masła

40 g mąki

 

Do posypania starty parmezan

 

Makaron gotujemy al dente 7-8 minut. Na oliwie podsmażamy rozgnieciony ząbek czosnku, wrzucamy przekrojone na półpomidorki i zioła. Dusimy 2 minuty. Odcedzony i gorący macron mieszamy z ricottą. W naczyniu do zapiekania układamy makaron, na niego wlewamy trochę beszamelu i wykładamy pomidorki. Następnie druga warstwa… posypujemy parmezanem. Zapiekamy 10 min.

 
Maccharoni, ricotta, tomates cerises et herbes
 
 
 
Simplissime pour un dîner imrpovisé et réconfortant de toute la famille.
 
4 personnes
 
250 g de maccharoni
150 g de ricotta
250 g de tomates
sel, poivre
huile
thym et basilic frais
1 gousse d'ail écrasée
 
Béchamel
0,5 l de lait
40 g de beurre
40 g de farine
 
parmesan râpé pour la finition
 
Faites cuire les pâtes al dente. Dans une poêle chauffez 2 càs d'huile, ajouttez l'ail, les tomates coupées en deux et les herbes - fates revenir 2 min. Les pâtes chaudes et égouttées sont à mélanger avec du ricotta.
Dans un plat allant au four disposez les pâtes, couvrez de la moitié du béchamel puis des tomates. recommencez. A la fin soupoudrez le tout du parmesan. Faites gratinez 10 min au four à 180°C.
 

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Kouglof czyli babka rodem z Alzacji// Kouglof selon Ladurée

Kouglof czyli babka rodem z Alzacji


 

 

Niestety pieczona w polskiej formie na babkę, gdyż alzackiej jeszcze nie posiadam. Mam zamiar zakupić jak tylko moje stopy staną na alzackiej ziemii – z pewnością tego lata. Alzacja jest niezwykła pod względem kulinarnym dlatego dośc często korzystam z alzackich przepisów. Ten na kouglof pochodzi z cukierni Ladurée. Francuskie babki różnią się nieco od naszych przede wszystkim tym, że są nasączane syropami, przez to są długo mięciutkie i wolno czerstwieją. Stanisław Leszczyński przywiózł ze sobą przepisy na baby, z czego już w Nancy powstała Baba w rumie. Te alzackie są perfumowane raczej wodą z kwiatu pomarańczy czyli eau de fleur d’oranger ale jak się takiej nie posiada to można zastąpić ją np migdałowym likirem bądź pomarańczowym Cointreau.

 

Ciasto :

Przyrządzam je w maszynie, ustawiając program na ciasto drożdżowe 1,5 h wyrabiania i rośnięcia… następnie wkładam do lodówki by ostygło,na godzinę, i wyrabiam jeszcze raz rękoma. Cały proces oczywiście można zrealizować ręcznie, klasycznie.

280 g mąki

40 g cukru

5 g soli

10 g świeżych drożdży

4 całe jajka

180 g masła

150 g rodzynek namoczonych w rumie i gorącej wodzie

Wyrabiamy najpierw mąke z cukrem, solą i dorżdżami. Następnie dorzucamy rozbełtane widelcem jajka a na koniec kawałeczki masła i rodzynki. To ciasto jest lejące… przy drugi wyrabianiu dodałam 3 plaskie łyżki mąki.

 

Ciasto pieczemyw 180°C przez około 40-50 minut.
 
 

W tym czasie robimy syrop:

 

100 ml wody

150 g curkur

Zagotowujemy na syrop. Dorzucamy 25 g zmielonych migdałów oraz 20 g wody pomarańczowej, badź innej.

 

Lekko cieple ciasto nasączamy tym syropem: wlewamy syrop do miski i babkę w nim obtaczmy, albo cierpliwie polewamy ciasto na kratce.

Na koniec posypujemy płatkami migdałów i posypujemy cukrem pudrem.
 
 

00028NSVK9NILIRC.JPG
 
Kouglof selon Ladurée
 
Pâte
280 g de farine
40 g de sucre
4 oeufs
10 g de levure fraîche
5 g de sel
180 g de beurre
150 g de raisins secs trompés dans de l'eau chaude et du rhum
 
Je travaille ma pâte dans ma machine à pain, programme de 1,5 h. On peut bien sûr la préparer aussi classiquement à la main. D'abord on travaille la farine, le sucre, le sel et la levure. Puis on ajoutte les  oeufs légerement battus, le beurre en petits morceaux et tout à la fin les raisins.
La pâte est assez coulante.
Une fois gonflée on la place au frais pour 1 heures puis on la retravaille à la main - j'ai ajoutté 3 càs de farine.
 
Cuisson: 40-50 min à 180°C. Four chaud.
 
Sirop:
100 cl d'eau
150 g de sucre
cuits ensemble... puis on ajoutte 25 g de poudre d'amandes et 20 g d'eau de fleur d'oranger.
 
On imbibe le gâteau encore chaud de ce sirop.
Décoration: amandes effilées et sucre glace.
 

 

piątek, 5 kwietnia 2013

Jagnięcina w ziołach i w pistacjach// Carré d'agneau aux herbes et pistaches

Jagnięcina w ziołach i w pistacjach


 

 

Jagnięcina jest tradycyjnym mięsem podawanym w okresie wielkanocnym we Francji, jak I na same Święta. Właśnie wiosną jest na nią sezon, jest też najdelikatniejsza w tym okresie. Za każdym razem jednak, gdy mówię o tej wiosennej jagnięcinie rodzinie czy znajomym w Polsce, bardzo się dziwią, gdyż podobno tego mięsa nie można dostać w ogóle w kraju. Nie wiem czy to prawda? Czy moja rodzina mieszka w miastach I miasteczkach, gdzie jagnięciny nie ma? No cóż nawet jeśli gdzieś można ją kupić z pewnością należy do rzadkości, gdyż nawet podczas moim pobytów w kraju nie spotykam jej czy to na stołach czy w kartach restauracji… A szkoda bo jest wyjątkowa w smaku.

 

W tym okresie będą ją jeszcze przyrządzać wiele razy, ale na Święta zrobiłam ją w ziołach I w pistacjach. Marynowałam 24 h później piekłam kawałek zwany u nas carré choć nie potrafić znaleźć polskiego tłumaczenia tego słowa, dosłownie 25 minut I gotowe.

Zdjęcia nie są najlepsze, gdyż robiłam je z całą rodziną już głodną w kuchni, niejako w biegu… nie dopasowałam ani światła, ani wystroju czy innej aranżacji.
 
 
Na 4 osoby
1 kg carré jagnięcego… który później można pokroić na porcje po 2-3 kotlety z kością składają się na jedną porcję.
50 g pistacji
Mieszanka ziół: świeża szałwia, pietruszka zielona, rozmaryn świeży
2 łyżki miodu
Sól, pieprz
Oliwa
 
Miksujemy pistacje, zioła i miód. Tą mieszanką smarujemy mięso na 24 h przed pieczeniem. Trzymamy w lodówce. Następnego dnia polewamy oliwa. Wstawiamy pod grill, minimum 240°C na 5 minut. Następnie pieczemy 20 minut w 210°C. Wyjmujemy I pokrywamy całŁść podwójną warstwą foli aluminiowej. Czekamy 15 minut. Podajemy… Pychota!!!
 
Carré d'agneau aux herbes et pistaches
 
4 personnes
1 kg de carré portionné
50 g de pistache
mélange d'herbes: persil, sauge, romarin
2 càs de miel
sel, poivre
huile d'olive
 
Mixez ensemble les herbes, les pistaches et le miel. Enduisez la viande et réservez au frais 24 h. Le jour suivant, arossez de l'huile et faites saisir au grill 5 min, minimum à 240° puis 20 min à 210°C. Sortez la viande et couvrez-la du papier alu. Réservez 15 min. Servez avec des légumes de votre choix...

czwartek, 4 kwietnia 2013

Sernik krakowski według Pierre Hermé// Gâteau au fromage blanc de Pierre Hermé, dit de Cracovie.

Sernik krakowski według Pierre Hermé


 

 

Wiadomo, że przepisów na serniki jest całe mnóstwo. Ja sama wybróbowała już z dobrą trzydziestkę, nieustannie wracając do klasycznego przepisu mojego dziadka. Bo te różniaste serniki zazwyczaj okazywały się jako tako dobre ale bez rewelacji. Gdy patrzę na przepis i widzę, że jest w nim mało sera, mało jajek a do tego jeszcze margaryna (o zgrozo !) albo jakieś sztuczne, chemiczne zapachowe olejki to już przestaję czytać. Ten przepis pochodzi z blogu Pistachio, choć go nieco zmodyfikowałam… po robieniu sporych ilości kruchego ciasta na mazurki, zrezygnowałam z klasycznego ciasta na krakowski sernik. Zastąpiłam go tylko kruchym spodem zrobionym ze 150 g zmiksowanych bretońskich, maślanych herbatników, 60 g zmiksowanych migdałów oraz tyleż miękkiego masła. Później był już tylko ser, jajka i bakalie. Ten sernik wyszedł super ! Genialny, klasyczny smak, dość zwarta struktura. Najlepszy jest na drugi i trzeci dzień, jak klasyczny sernik, który musi się przegryźć, odstać, przeniknąć zapachem bakali.
 
Klasyczny przepis.
 
Ciasto:
Ziarenka z połowy laski wanili
125 cukru pudru
250 g mąki
125 g masła
1 jajko
 
Zagnieść kruche ciasto i je schłodzić.
 
 
 
Masa serowa :
 
1 kg dobrego, gęstego twarogu – we Francji nie ma twarogu krojonego, kupiłam więc wiejski w sklepie z serami – Fromager
8 jajek, osbno żółtka i białka
250 g cukru pudru
100 g masła
½ laski wanili - ziarenka
3 łyżki mąki ziemniaczanej
100 g rodzynek – namoczyłam je w gorącej mieszance wody i rumu
3 łyżki skórki pomarańczowej kandyzowanej, drobno posiekanej
Ewentualnie lukier na kratkę z ciasta, na wierzch : cuker puder i sok z cytryny.
 
Białak ubijamy na sztywną pianę z 50 g cukru. Wstawiamy pianę do lodówki. Masło ucieramy z 200 g cukru i z wanilią. Następnie dodajemy po jednym żółtku. Ucieramy dalej. Dodajemy ser. Dorzucamy w tym momencie połowę piany, rodzynki odsączone, skórkę pomaraźczową oraz mąkę ziemniaczaną. Całość delikatnie łączymy.
 
Ciasto, 2/3, w dużej u mnie tortownicy podpiekamy 15 minut. Masę serową łączymy z pozostałą pianą, wykładamy na podpieczone ciasto. Na wierzchu układamy z ciasta kratkę. Pieczemy 60 min w 160-180°C…
 

 Gâteau au fromage blanc
 
Une pâtisserie classique, polonaise. Préparée traditionnellement pour les fêtes de Pâques.
 
Pâte:
Pour le fond, les bords et parfois la surface de gâteau en forme de grillage comme Linzentorte...
Chez moi que le fond.
 
1/2 gousse de vanille
125 g de sucre glace
250 g de farine
125 g de beurre
1 oeuf
 
Préparez la pâte brisée et mettez-la au frais.
 
1 kg de fromage blanc de campagne, gras et épais 40% de MG
8 oeufs
100 g de beurre
250 g de sucre glace
3 càs de fécules de pommes de terre
1/2 gousse de vanille
100 g de raisins secs, trompés dans de l'eau chaude et du rhum
3 càs d'écorce d'orange confite
 
Battez les blancs en neige avec 50 g de sucre, réservez au frais. Travaillez le beurre avec 200 g de sucre, la vanille puis ajoutez un par un des jaunes d'oeufs. A la fin incorporez le fromage. Mixez bien l'ensemble. Ajoutez la moitié des blanc battus, les raisins égouttés, la fecule, l'écorce.
Précuisez la pâte 15 min à 180°C. Incorporez dans la masse-fromage le reste des blancs. Puis versez le tout sur la pâte. Mon gâteau a été prpéaré dans un moule rond de 28 cm de diamètre. Faites cuire 60 min à 180 -160°C... Servez bien frais, le deuxième et le troisième jour.