niedziela, 26 sierpnia 2018

Komu Musu Czekoladowego? Komu?


Nie wiedzialam co zrobic dzisiaj... na niedzielny deser. Bo desery jemy tylko raz w tygodniu, to znaczy staramy sie raz w tygodniu czasem wychodzi dwa albo i trzy jak mamy gosci i tak bedzie w najblizszym tygodniu... A w domu jestesmy chwilowo tylko we dwojke. Pieczenie ciasta odpada... zrobilam wiec wczoraj wieczorem mus czekoladowy. A wczoraj dlatego, ze ten mus musi 12 godzin odstac w lodowce by nabrac odpowiedniej konsystencji...

2 porcje
15 minut przygotowanie
12 h chlodzenia (minimum)

60 g czekolady - do wyboru, do koloru, tym razem wzielam Lindt 51% kakao, spécial Mousse!
1 jajko
50 g kremowki
lyzka cukru
1 cm laski wanilii
15 g masla
swieze maliny i mieta do podania

Czekolade rozpuszczamy na parze albo w mikrofali.
Kremowke zagotowujemy z wanilia i z maslem. Laczymy dwie gorace masy i studzimy. Gdy dobrze nam krem ostygnie dodajemy zoltko - mieszamy. Bialko ubijamy na sztywna piane i pod koniec dodajemy lyzke cukru pudru by uzyskac gesciejsza beze. Laczymy delikatnie. 
Chlodzimy w pudelkuczy sloiku, mus musi byc przykryty albo w misce pokrytej folia spozywcza - szczelnie. 
Podajemy zimny mus z malinami czy czym tam chcecie. 


sobota, 25 sierpnia 2018

Chachouka


Typowo letnie, dietetyczne, szybkie ale tez nieco orientalne danie... wczoraj bylo naszym obiadem. 

2 porcje

500 g miesistych pomidorow typu bawole serca
1 czerwona papryka albo wiecej i roznokolorowych
cebula
zabek czosnku
oliwa
4 jajka
sol, pieprz
1/2 lyzeczki kminku zmielonego
1/2 lyzeczki sporoszkowanej papryki
zielona kolendra posiekana ze 2 lyzki

Siekamy cebule i czosnek. papryke kroimy w paski. Pomidory obieramy ze skorki i kroimy w kostke.  Na oliwie podsmazamy cebule wraz z papryka - 5 minut. Dodajemy przyprawy i czosnek i dusimy kolejne 5 minut. Po tym czasie wrzucamy pomidory i dusimy 10 minut. Na chachouke wybijamy jajka. Teraz juz nie mieszamy... dusimy jakies 5 minut az zetnie sie bialko, ale nie zoltko. Podajemy! 


piątek, 24 sierpnia 2018

Kuleczki ziemniaczane z ricotta czyli gdy Indie spotykaja Italie.


Kolejna poezja smaku w kolacyjnej odslonie. Cos bardzo, bardzo prostego ale pysznego i w smaku nietypowego po laczy indyjskie przyprawy i swieza kolendre z serem ricotta. 

Na 24 sztuki
Przygotowanie 45 minut

3 spore ziemniaki jak na purée ( z duza iloscia amidonu, ja wzielam Bijente)
150 g ricotty
pol peczka swiezej kolendry
2 lyzki posiekanych orzechow nerkowcow
2 lyzki skrobi kukurydzianej
lyzka soku z cytryny
pol lyzeczki Garam masalam i pol lyzeczki curry
sol
maka do obtoczenia kulek
6 lyzek oleju do smazenia albo 1 lyzka gdy pieczemy kuleczki w piekarniku.

Ziemniaki gotujemy w lupinach i studzimy. Zimne dobrze rozgniatamy widelcem i laczymi z wszystkimi skladnikami. Obtaczamy kulki w mace. 
Smazymy 5 minut badz pieczemy w 200°C 10 minut posmarowane olejem. 

Podajemy z sosem curry:
125 g naturalnego jogurtu
50 g kefiru gestego
sok z cytryny
troche posiekanej kolendry
sol i pol lyzeczki curry

Mieszamy i podajemy zimny sos z goracymi kuleczkami. 



środa, 22 sierpnia 2018

Idealne sniadanie! Czyli sniadanie dla Jagody. Miam-ô-fruits/ MOF

Tak sie zastanawialam wczoraj nad te moja forma, ktora mnie od kilku tygodnia wrecz zadziwia... bo wakacje, wakacjami, sporty, chodzenie, pobyt w gorach to wszystko OK, ale... czy to pierwszy raz bylam na wakacjach? Nie... i tak dotarlo do mnie, ze moze jest to wynik zmiany sniadan? Otoz podczas wakacji przemeblowalam sniadania naszej rodziny. Zamienilam klasyczne nasze sniadania: woda z cytryna, chleb na zakwasie, twarog, miod, owoc i zielona herbata na te oto recepture zwana z francuska Miam ô fruits czyli w skrocie MOF. 
Zaczelismy na poczatku lipca i do dzisiaj kontynuujemy - model na zdjeciu akurat z dzisiejszego poranka. 
I uwaga nie popadlismy w fundamentalizm bo jemy MOF 4-5 razy w tygodniu a pozostale sniadania z chlebkiem bo chlebek tez lubimy. 
I tak myslac sobie dalej... pomyslalam, ze moja bratanica, ktora ma powazne problemy ze zdrowiem pomimo bardzo mlodego wieku czyli Jagoda moglaby tych sniadan sprobowac moze tez by jej pomogly skoro nas zdrowych wtlaczaja w olimpijskie formy? 

Robi sie to sniadanie bardzo prosto, trwa to 5-10 minut, ale jesc trzeba 30 minut!!! Oups, lyzeczka po lyzeczce dobrze mastykujac, rozdrabniajac ten posilek... zresta sam mozg potrzebuje 22 minut by odczuc sytosc wiec ten czas jest potrzebny!

Czym jest MOF? 
To nieco zmieniona kopia Budwig kremu doktor Catherine Kousmine Ta wersja jest wersja France Guillain, zeglarki, sportsmenki, autorki bestselerow od ponad 30 lat... To ulubione sniadanie sportowcow ale tez sniadanie polecane osobom przewlekle chorym na wszelkie choroby zwiazane ze stanem zapalnym organizmu typu: reumatyzmy, artretyzmy, astmy, raki ( uwaga ostroznie z ziarnami lnu... nalezy je zastapic innymi) i migreny tez.

Jak je zrobic?

1 porcja

Rozgniesc widelcem w glebokim talerzu pol banana az zacznie brazowiec (oksydacja). Dodac 2 lyzki oliwy rzepakowej z pierwszego tloczenia na zimno ( albo oleju lnianego albo tego z orzechow: chodzi o Omega 3). Wymieszac dokladnie az powstanie emulsja - oleju nie widac golym okiem gdyz tworzy jedna mase z bananem. 

Dodac 2 lyzki zmielonych ziaren lnu oraz sezamu (miele w mlynku do ziol na caly tydzien i trzymam w sloiku w lodowce). Wymieszac. 
Dodac 1 lyzke ziaren typu pestki dyni, slonecznika...moga byc zmielone albo w calosci.

Dodac 2 lyzeczki soku z cytryny i na koniec dorzucic kilka sezonowych, swiezych owocow... minimum 3 sztuki! Posypac kilkoma migdalami czy orzechami. 
Uwaga owoce typu: cytrusy, arbuz i melon nie wchodza w te recepture, gdyz ich proces trawienia jest zbyt szybki. Wszystkie skladniki musza byc swieze i najlepiej BIO czyli eko. Nie dodajemy nic z mrozonek ani z suszonek. Chodzi o spozywanie swiezego, zywego pozywienia, ktore wymaga dlugiego rozdrabniania w buzi...

Jesli chcecie dowiedziec sie wiecej na temat MOF... jest mnostwo ksiazek  i artykulow na ten temat... korzystajcie.

Ja moge napisac jedno: efekty sa znakomite. Polecam to sniadanie kazdemu zdrowemu czy choremu. Moj syn Antek je pokochal! 
Nie nalezy spozywac na takie sniadanie nic innego poza: woda z cytryna czy sama, zielona czy ziolowa herbata... to wystarczy. Po 30 minutach jedzenia takie sniadanie trzyma 4-5 godzin i daje niewyobrazalna sile i energie.  

Poezja w kuchni... Letnie pistou P. Servan-Schreiber


Letnie pistou to moc zapachow i smakow na talerzu! To solidna porcja zdrowia i cieple wspomnienie lata. 

4 porcje
1 h przygotowanie

peczek marchwi
250 g malice cukini
300 g malice ziemniaczkow
1 bulwa kopru wloskiego
peczek cebulek dymek
1 cebula
250 g swiezego lub mrozonego szpinaku
150 g zielonego groszku swiezego lub z mrozonek
tymianek
oliwa, sol i pieprz

Na Pistou
600 g miesistych pomidorow
25 listkow bazyli
2 Zabi czosnku
oliwa
sol, pieprz
Pomidory obieramy ze skorki, usuwamy nasiona gdy ich nie lubimy i miskujemy je z pozostalymi skladnikami. Odstawiamy do lodowki. 

Do warzyw wracajac...
Wszystkie - oprocz mrooznek- obieramy, myjemy. Fenkul kroimy na paski, marchewki i cukinie na plastry, ziemniaki pozostawiamy w calosci - chyba, ze sa zbyt duze, wtedy kroimy; cebule siekamy a cebule dymki z odrobina szczypioru przekrajamy wzdluz na pol. 

Na 6 lyzkach oliwy z oliwek podsmazamy posiekana cebule, dymki oraz fenkul, dodajemy galazki tymianku, przykrywamy i dusimy 10 minut. Cebula ma byc tylko przezroczysta. Dodajemy ziemniaki, marchewki i kilka lyzek wody, pokrywamy znowu i dusimy 20 minut. Po tym czasie dodajemy cukinie i szpinak. Dusimy 8 minut i na koniec dodajemy groszek i konczymy gotowanie po okolo 8-10 minutach. Doprawiamy. 

Podanie:
Na dno glebokiego talerza lub miski wlewamy 4 lyzki zimnego sosu Pistou na to wlewamy gorace warzywa wraz z wytworzonym przez nie bulionem. 
To polaczenie zimnego z cieplym jest po prostu genialne! o smaku nie wspomne!
Ps: To byla nasza wczorajsza kolacja i zostala jeszcze na dzisiaj... hm...