wtorek, 30 września 2014

Chrupiący camembert z jabłkiem w sosie cidrowym.// Un camembert croustillant, sauce au cidre.

Chrupiący camembert z jabłkiem w sosie cidrowym.









 


Jednym słowem jesteśmy we Francji! Camembert rodem z Normandii i cidr czyli ten mniej kosztowny trunek z bąbelkami rodem z Bretaniii bądź Normandii, te są najbardziej znane. Cidr figuruje na liście kulturowego i gastronomicznego dziedzictwa Francji zarejestrowanego przez UNESCO.


I nic dziwnego…


Z ponad 1000 gatunków rosnących we Francji jabłek, zbieranych między wrześniem a listopadem wytwarza się różne gatunki cidru. Jest ich około 100 mln litrów rocznie. Cidr należy do grupy tzw: świeżych produktów. Nie ma tutaj roczników albo raczej są tyle, że rzadko. Spożywa się bowiem ten trunek w roku produkcji. Może być on żółty, biały, prawie pozbawiony koloru, różowy albo nawet wpadający w tony “acajou”. Wszystko zależy od jabłek.


Jedna szklanka cidru to 62 kcal w 200 ml, średnio i około 3% alkoholu.


Podaje się cidr dobrze schłodzony, z najróżniejszymi daniami choć najbardziej są znane naleśniki z mąki gryczanej – galettes i słodkie crêpes z Bretanii.


 


Wczoraj na moim kolacyjnym stole pojawił się cidr w towarzystwie sera camembert i jabłek przełożonych chrupiącymi płatkami ciasta Brick czyli tych cieniuteńkich śródziemnomorskch, pszennych naleśników. Ale to danie można również przyrządzić ze zwykłymi naleśnikami – jeśli kilka z nich zostało w lodówce.


Na baize cidru i karmelu powstaje genialny w smaku sos. Jabłka i camembert idealnie się ze sobą łączą. Do tego kawałek świeżej bagietki i filiżanka schłodzonego cidru. Znakomita kolacja gotowa.






4 porcje

 

3 jabłka – najlepiej czerwone

60 g cukru

15 cl cidru

100 g masła

12 płatów ciasta naleśnikowego – Brick albo naleśników z których wycinamy tak jak z brick 12 kółek około 10 cm średnicy.

 

1 Camembert – 350 g

Ewentualnie orzechy…

 

Robimy najpierw sos… roztapiamy w garnku cukier dodając 2 łyżki wody. Gdy karmel jest już brązowy wlewamy bardzo ostrożnie !!! ( będzie pryskać i się pienić !) cidr. Dodajemy 20 g masła i gotujemy sos 3-4 minuty na ostrym ogniu.

 

Z jabłek usuwamy gniazda nasienne bez rozkarajania owocu, specjalnym nożem. Następnie kroimy jabłka na plastry. Podsmażamy je na roztopionym maśle 20 g – 3 minuty z każdej strony.

 

Camemebert kroimy.

Stapiamy resztę masła.

 

Każdymy kółko naleśnikowe smarujemy, za pomocą pędzelka, roztopionym masłem. Układamy na nim plaster jabłka, kawałek sera. Przykrywamy kolejnym kółkiem naleśnikowym i rozpoczynamy od nowa. Budujemy po 2 warstwy za każdym razem. Układamy nasze « piramidki » na blasze, na papierze do pieczenia. Polewamy je sosem, zachowując nieco sosu na sam moment podania. Pieczemy w nagrzanym piekarniku 8-10 minut w 180°C.

 
Smacznego !

niedziela, 28 września 2014

Ciasto Basków « déstructuré » czyli jak skomplikować coś prostego i menu na ten tydzień.

Ciasto Basków « déstructuré » czyli jak skomplikować coś prostego i menu na ten tydzień.










W ostatnim numerze miesięcznika « Régal » dość szeroki artykuł opisuje tradycje kuchni baskijskiej. Jako że mieszkam po sąsiedzku kuchnię Basków nie tylko znam ale też praktykuję. I właściwie za każdym razem  się zachwycam i do niej powracam. We wspomnianym miesięczniku znalazłam przepis- pomysł Fabian Feldmann, szefa w “Impertinent “ w Biarritz na ciasto Basków zupełnie… inaczej podane.


 


Na zdjęciu poniżej moje tradycyjne ciasto Basków, którego przepis już na blogu jest. Wygląda ono jak ciasto… kruche migdałowo-maślane, nadziane kremem ciastkarskim i podane z konfiturą wiśniową jak tradycja każe…


 


Dziś jednak na moim niedzielnym deserowym stole ciasto Basków w kawałkach i w kawałeczkach, pozbawione struktury, ale jakże wspaniałe w smaku! Bo smakuje inaczej podane osobno a podane razem!


 


Jest tylko jeden szkopuł to w wersji “déstructuré” jest bardziej czasochłonne i wymaga wiele inwencji twórczej. Nie jestem do końca usatysfakcjonowana moim rezultatem. Może powinnam nadać mu więcej głębi? Dorzucić elementy wertykalne? Może powinno ich być więcej?


 


Jeszcze nie wiem… ale będę próbować.


 


 


Tymczasem robi się już jesiennie. Gdy dniem temperature sięga 24-25°C tak wieczorami i porankami jest zaledwie 11°C! Rano marynarka i sweter a w południe krótki rękaw. Taka też jest sezonowa kuchnia. Trochę lata i trochę jesieni. Coś na rozgrzewkę i coś na ochłodzenie…


 


Zaczniemy od rozgrzewki…


 


Powrót do zup… już dzisiaj wieczorem pierwsza w tym sezonie zupa z dyni, z marchewką i z gałką muszkatułową. Do niej grzanki z szałwiowym masłem – to będą teraz nasze kolacje. Zupy, zapiekanki…


W tym więc tian z cukini i z przepięknych pomidorów na modłę prowansalską ale też prosto z Normandii – zapiekany ser Camembert z jabłkami i z dużą ilością cidru – w końcu mamy jesień!


 


Na dzisiejszym obiadowym stole gościła kefta z Tunezji… ale będą też kotlety wieprzowe zapiekane z grzybami i kurczak po baskijski z papryką i pomidorami.


 


Z ryb łosoś pieczony z sosem cytrynowym podany i makrele  pieczone w sosie musztardowym z ziemniakami w mundurkach.


 


W koszach mam kilka kilogramów winogron w różnych kolorach i gatunkach oraz z 5 kilogramów jabłek. Coś Antek ma ostatnio smak na jabłka po dwa dziennie zjada! Fgi się skończyły i letnich owoców też już nie ma…





Przepis Fabien Feldmann

 

1. Ciastka migdałowe

 

100 g mąki

100 g cukru

1 jajko

50 g masła

20 g zmielonych migdałów

Trochę soli i proszku do pieczenia

 

Zagnieść ciasto. Schłodzić je 3 h. Wałkować na 3 mm, wycinać wybrane formy ( kola, polkola, paleczki, slimaki) i piec na pergaminie w 180°C 7 minut. Wystudzić.

 

2. Karamelizowane migdały

 

Zagotować 25 cl wody z 50 g cukru. Dodać 50 g całych migdałów i gotować około 30 minut aż się skaramelizują. Wylozyc na pergamin. 

 

3. Krem twardy:

35 cl mleka zagotować z połową laski wanilii. W misce wymieszać 4 żółtka, 80 g cukru, 30 g skrobi kukurydzianej, 2 g agar-agar ( można zastąpić żelatyną ale wtedy ją namoczyć w zimnej wodzie i roztopić w gorącym mleku). Gorącym mlekiem zalać podane składniki i mieszać. Przelać masę do garnka, zagotować. Odcedzić: przetrzeć przez sito bądź zmiskować by krem był idealnie gładki.

 

Wylać na pergamin do podłużnej formy na 0,5 cm grubosci (około) i schłodzić.

 

W zależności od uzyskanej struktury krem ten będzie można kroić i zwijać w ruloniki, kostki… bądź jak u mnie wysikać z rękawa na talerz.

 

4. Krem miękki – ciastkarski

 

25 ml mleka zagotować z połową laski wanilii. Gdy będzie gorące pokryć nim wymieszane w misce: 2 żółtka z 75 g cukru I 25 g mąki. Zagotować jak poprzedni krem do uzyskania gęstawej konsystencji.

Ten krem można jak u mnie układać w “quenelles” dwoma łyżkami, wyciskać…

 

Na moich zdjęciach deser ten jest nieco oświeżony listkami i kwiatem melisy.

 

 




Kefta z cytrynami confit czyli klopsiki z cielęciny rodem z Tunezji// Kefta au citron confit de Tunisie.






 Kefta z cytrynami confit czyli klopsiki z cielęciny rodem z Tunezji.


Uwielbiam wypróbowywać dania innych kuchni. Italia, Anglia, Hiszpania, Meksyk, Chiny, Japonia, Indie czy Tunezja potrafią atrakcyjnie odmienić nasz jadłospis. A ciekawość świata w tym ta kulinarna są jak dla mnie wielkimi zaletami. Inspirują i ubogacają nasze życie.


 


Wczorajszy poranek spędziłam na zebraniu rodziców w Antka szkole w związku z tym nie miałam już czasu na gotowanie. Posiliśmy się gotowcami z Japoni. Co sprawiło wielką przyjemność mojemu synowi. Dzisiejszy poranek spędziłam już w kuchni. To moje tzw : « cudowne chwile » czy « błogosławione chwile » jak kiedyś nazywał je mój coach. Raz w tygodniu a czasami częściej muszę je mieć. To sprawa życia i śmierci, równowagi w mojej zagonionej egzystencji.


 


Na obiad więc dzisiaj Kefta choć nie robiona w daniu do Tajine botego jeszcze się nie dorobiłam a w kamionkowym naczyniu, w piekarniku.


 


Keftę robi się z mielonej cielęciny z dużym dodatkiem czerwonych cebul, świeżej kolendry i cytryn confit czyli tych marynowanych, z zalewy solnej.


Danie dusi się długo w piekarniku pod przykryciem… i trudno będzie się wam oprzeć aromatowi, którym napełni się wasz dom.


 


Jest pyszne…


 



4-5 porcji


 


600 g mielonej cielęciny


2 duże czerwone cebule


Pęczek kolendry


2 cytryny confit


1 jajko


2 łyżki miodu


Mąka – 2 łyżki


Oliwa


Sól, pieprz


Ostra papryka


 


Cebule obrać i posiekać.  Połowę cebuli dodać do mięsa i zmiksować. Doprawić mięso solą, pieprzem, papryką. Uformować kuleczki – 18 sztuk i obtoczyć je w mące. Na oliwie podsmażyć resztę cebul – 3 minuty. Dodać do nich pokrojone cytryny confit oraz połowę kolendry. Pokryć warzywa miodem i poddusić 5 minut.


 


Przełożyć cebulę z cytrynami i z sosem na dno naczynia do pieczenia. Na tej samej patelni podsmażyć na oliwie mięso aż się zarumieni. Przełożyć je do naczynia na cebulę. Natychmiast odstawić patelnię na gaz. Na dużym ogniu, drewnianą łyżką skrobać dno patelni. Wlać do niej 20 cl wody i mieszać aż się woda zagotuje.


Wytworzonym sosem pokryć mięso w naczyniu. Naczynie przykryć i wstawic do piekarnika -  160°C, na godzinę…


Podawać z kaszą kuskus z miętą albo z purée ziemniaczanym.

czwartek, 25 września 2014

Colombo z wieprzowiny, z warzywami// Colombo de porc aux légumes

Colombo z wieprzowiny, z warzywami










 


To danie pochodzi z francuskich Antylii. Jest wyjątkowo proste i dość szybkie w przygotowaniu. Jedynie dwa egzotyczne “akcenty” stanowią o jego naturze. Pierwszy z nich to przyprawa – Colombo, którą najemcy “coolies” przywieźli na Antyle w XIX wieku z Indi. Jest ona zbliżona do Curry w swym kolorze, smak ma jednak nieco inny. Drugi taki akcent to sok z limonki i ostra papryczka choć ta ostatnia jest akurat w tym przepisie fakultatywna.


 


Do tego dobry kawałek wieprzowiny – karkówki, kilka cukini, marchewek, ziemniaków i cebul i pyszne danie gotowe.


 


 


4 porcje


 


600 g karkówki pokrojonej w kostkę


400 g małych ziemniaków


2 cebule


2 cukinie


2 marchewki


2 ząbki czosnku


2 łyżki Colombo


Sok z limonki


Ewentualnie mała ostra papryczka


Oliwa i sól


 


Na oliwie podsmażamy mięso. Dodajemy jak się zezłoci posiekane w kostkę cebule i czosnek. Posypujemy całość Colombo i solimy. Smażymy 2 minuty na bardzo dużym ogniu.


 


 Dodajemy marchewki w plastrach i gotujemy 30 minut pod przykryciem pokrywając całość wodą. Po tym czasie dodajemy ziemniaki a 10 minut później cukinie w plastrach. Przed podaniem dodajemy sok z limonki i posypujemy listkami kolendry.

sobota, 20 września 2014

Królewskie ciastka Ludwika XIV oraz menu na ten tydzień// Les Délices du Roi Soleil

Królewskie ciastka Ludwika XIV oraz menu na ten tydzień









 


Jak na historyka przystało odczuwam sporą siłę przyciągania, gdy znajduję historyczne receptury. Tak też było tym razem. W książce  « Pariès, maison basque » czyli « Pariès, baskijski dom » znalazłam archiwalny przepis zaproponowany przez ciastkarza domu Pariès na przyjęcie ślubne króla Francji Ludwika XIV z Marią Teresą. Ślub ten jak wiadomo odbył się w kraju Basków a dokładnie w kościel katedralnym miasta Saint Jean de Luz, które nie tak dawno odwiedzaliśmy po raz… któryś tam.


 0003J0C950L1EV9O.JPG
W tym kosciele slubowal Ludwik XIV

0003J0C7WTFLS5FM.JPG
i przed tym oltarzem...


Do dnia dzisiejszego w ciastkarni Pariès można kupić to ciastko nazywane « Délice du Roi Soleil » czyli « Delicja Króla Słońce ».


 


Receptura jest prosta. Ciasteczka rozpływają się w ustach choć w oryginalnej wersji nie zawierały tak jak u mnie czekolady czy malin a skórkę z pomarańczy. Dom Pariès proponuje je również z czereśniami.


 


Przepis za chwilę…


A co w tym tygodniu na naszym stole?


 


Spore ilości winogron, gdyż sezon w pełni! Są też jabłka i gruszki, pierwsze świeże mango


i ostatnie już śliwki.


 


Przewidziałam na ten tydzień:


-          kurczaka nadziewanego makaronem – przepis poniżej


-          klopsiki z mielonej cięleciny na sposób tajine z cytrynami z soli i świeżą kolendrą


-          śledzie w sałatce


-          wędzony pstrąg


 


Z dań warzywnych:


 


-          placuszki z cukini z dipem twarożkowym z pomidorami


-          fasolkę szparagową – jeszcze nie wiem jak


-          brokuły z makaronem orecchiette i z sardelami


-          tartę z borowikami


-          omlet z papryczkami baskijskimi


 


 




Ciasteczka króla


 


180 g cukru pudru


5 białek


90 g masła


60 g zmielonych migdałów


95 g mąki


Szczypta proszku do pieczenia i soli


 


Maliny, czekolada, skórka pomarańczowa


 


Stopić masło powoli, na wolnym ogniu ipogotować je aż uzyska lekko brązowy kolor orzechów laskowych. Przelać – uwaga bardzo gorące – przez filtr taki jak do kawy…


Odstawić do wystygnięcia. Wymieszać w misce pozostałe składniki. Dodać stopione masło. Odstawić ciasto na godzinę. Dopiero po tym czasie dodawać owoce czy czekoladę.


 


Napełnić małe papierowe foremki i piec 12 minut w 200°C w nagrzanym piekarniku. Podawać.

0003J0C22YM78IX7.JPG

Całkiem niezwykły kurczak !// Un poulet pas comme les autres car farci aux... coquillettes.

Całkiem niezwykły kurczak !









 


Dziś dwa przepisy z mojej kuchni, weekendowej kuchni czyli tej wymagającej nieco więcej czasu. Pierwszy z nich to ten oto całkiem niezwykły kurczak, gdyż nadziewany… makaronem!


Przepis znalazłam w ostatnim numerze “Régal” i zaintrygował mnie bardzo. Bo drób nadziewam i owszem, co roku, szczególnie w okresie bożonarodzeniowym ale nie makaronem.


Zazwyczaj przygotowuję specjalny farsz z podrobów, z foie gras, z przypraw czy innego gatunku mięsa.


 


Dziś w moim kurczaku znalazł się makaron! Nie byle jaki bo są to coquillettes czyli takie malutki “kolanka” u mnie Barilla. Do tego trochę pieczarek i sporo zielonej pietruszki. Po upieczeniu soczyste, pachnące mięso, którego smak podkreślają grzyby oraz specjalna polewka z octu. Makaron nadaje mu delikatności czyli nieco – onctuosité.


 


 


1 kurczak wiejski czyli taki co waży minimum 1,5 kg a nie utuczone hormonami chucherko, które waży 1 kilogram z supermarketu… to ważne bo smak i walory zdrowotne tego co spożywamy są ściśle z tym związane.


 


150 g makaronu coquilletes


500 g pieczarek


Pęczek zielonej pietruszki


Masło


Oliwa


 5 ząbków czosnku


Sól, pieprz


 


Do polewania mięsa 200 ml wody wymieszanej z 2 łyżkami octu z cidru albo winnego.



 


Kurczak solimy i pieprzymy zewnątrz i wewnątrz


Makaron gotujemy 3 minuty w osolonym wrzątku –odcedzamy i mieszamy z 25 g masła oraz łyżką oliwy – odstawiamy.


Grzyby oczyszczone podsmażamy na oliwie doprawiając je. Dusimy 5 minut, następnie zdejmujemy z ognia i dodajemy posiekany ząbek czosnku oraz zieloną pietruszkę.


 


Mieszamy makaron z grzybami i 1/3 farszu nadziewamy kurczaka po czym spinamy go wykałaczkami bądź zszywamy nicią kuchenną. Obok układamy 4 pozostałe ząbki czosnku w koszulkach.


Wkładamy brytfannę do zimnego piekarnika i nastawiamy go na 200°C. Po 30 minutach pieczenia zaczynamy polewać ptaka wytworzonym sosem oraz octową wodą – to powoduje, że mięso staje sie wyjątkowo delikatne oraz ma ten lekko kwaskawy, specyficzny posmak… kurczak po prostu przestaje być mdły. Octowa woda sprawia też, że mięso równimiernie się rumieni.


Pieczemy dalej 1h15 minut.


 


Podajemy…


czwartek, 18 września 2014

Pasta, pasta… spaghetti z papryką// Pasta, pasta… Spaghetti et poivrons.

Pasta, pasta… spaghetti z papryką// Pasta, pasta… Spaghetti et poivrons.


Koniec lata… gorącego, kolorowego, pełnego podróży. Natura jednak nadal nas rozpieszcza i upałami mamy dzisiaj 30°C i tak jest od 1 września i kolorami choć stają się one coraz bardziej żółto-czerwoniaste i nieco zamglone. Takie też królują na moim stole.





Oto szybka propozycja na kolację w zwykły, pracowity dzień.











Spaghetti choć mogą też być tagliatelle, dojrzałe czerwone papryki, kilka sardeli i kaparów dla podkręcenia smaku, czerwona cebula, oliwa i parmezan… mniam !









Przygotowanie około 30 minut.





4 porcje











2 czerwone papryki





1 czerwona cebula





3 łyżeczki kaparów z zalewy





4-6 sardeli z zalewy oliwnej





200 g pomidorków małych





Pasta





Parmezan świeżo starty, sól, pieprz i oliwa











Papryki obieramy ekonomem ze skórki i kroimy na cienkie paseczki. Cebulę siekamy i wraz z pokrojonymi sardelami dusimy na oliwie… kilka minut, dodajemy paprykę, kapary i przekrojone na pół pomidorki. Doprawiamy, dolewamy nieco oliwy – dusimy około 15 minut w czasie, w którym gotujemy makaron.











Podajemy wszystko razem posypując parmezanem…











Do tego kieliszke Chianti… I niebo w gębie jak to się drzewiej mawiało.

sobota, 13 września 2014

Krolik i pieczone pomidory oraz menu na ten tydzien.// Lapin, tomates rôties et herbes.

Krolik i pieczone pomidory oraz menu na ten tydzien.

Bardzo rzadko przyrzadzam krolika. Moze dwa razy w roku? Lubie go w cidrze, w musztardzie oraz w pomidorach. Dzis wyprobowywalam nowy przepis znaleziony w ostatnim numerze CVF. I wyszedl nam pyszny obiad. Z melonem na przystawke, z krolikiem i pomidorami, z domowymi frytkami - jak co sobote, oraz z crumble.
 
 
6 porcji
3 spore uda krolicze
 
6 zabkow czosnku w koszulkach czyli nie obranych
3 szalotki - obrane
kilka galazek swiezego tymianku
lisc laurowy
 
gruba sol
pieprz
 
do Pomidorow
 
Rozne gatunki, wielkosci
sol, pieprz
tymianek i sporo oliwy z oliwek oraz
lyzeczka cukru
 
Pomidory kroimy na polowki, cwiartki w zaleznosci od wielkosci. Posypujemy sola, pieprzem, cukrem. Ukladamy galazki tymianku i polewamy calosc oliwa.
Pieczemy 2 h w 130°C, az beda "confit"...
 
Krolika posypujemy gruba sola i odstawiamy na godzine do lodwki - ta technika pwooduje, ze mieso staje sie mieciutkie, doslownie rozplywa sie w ustach.
 
Po godzinie wycieramy sol recznikiem papierowym. Posypujemy mieso pieprzem. Ukladamy je w duzym garnku - mieso nie moze byc jedno na drugim... garnek wiec musi byc szeroki i spory, dodajemy czosnek, szalotki przeciete na pol, ziola. Polewamy oliwa z oliwek i dodajemy 250 ml wody. Szczelnie przykrywamy i na srednim ogniu dusimy 1 h.
Po czym mieso wyjmujemy. Kazde udo kroimy na pol. Na dnie garnka powinno byc tylko troche sosu, dodajemy nieco goracej wody i drewniana lyzka energicznie drapiemy dno naczynia by wydobyc wszystkie soki - to bedzie nasz sos. Redukujemy go nieco na ostrym ogniu.
Podajemy krolika z pieczonymi pomidorami.
 
 
 
A w tym tygodniu?

Zaczyna sie robic jesiennie... Grzybow jeszcze malo bo wciaz mamy upaly po 28°C. Za to dominuja juz gruszki, jablka i winogrona. Sliwki prawie sie koncza. Nektarynki ostatnie kusza jeszcze czerwonoscia lata, ale ich smak coz... nieco zbladl. Pomidorow za to dostatek i jeszcze letnich warzyw tez jest sporo.

Z mies w tym tygodniu: krolik dla odmiany, wolowina mielona oraz nieco wieprzowiny w formie zwyklego sauté z szalotkami.

Z ryb: pieczony pstrag oraz wedzone sledzie w salatce.

Duzo, duzo warzyw... kalafior pod beszamelem, fasolka szparagowa, pomidory w kazdej formie na surowo, w sosie i pieczone, papryka pieczona do Tagliatelle czyli makaronu wstazki, salaty, ogorek, melony i marchewka dzis wieczorem duszona w kminku z ciecierzyca...

Z serow Morbier bio, troche koziego twarozku na sniadanie.

Wedlin? - zadnych akurat w tym tygodniu, rzadko je jemy w ogole.

Z kasz i straczkowych: ciecierzyca, kuskus complet, ryz, biala fasola.

Pomyslow nie brakuje byle tylko czasu bylo na to gotowanie nieco wiecej... ale trzeba chyba poczekac do kolejnych czyli Wszystkoswietych wakacji.

 

Crumble gruszkowo-winogronowy wedlug Christophe Felder// Crumble poires-raisins selon Christophe Felder

Crumble gruszkowo-winogornowy wedlug Christophe Felder

Tego cukiernika nie trzeba juz przedstawiac. A ze od kilku miesiecy jestem szczesliwa posiadaczka jego dziela "Ciastkarstwo" to od czasu do czasu wybieram jakis jego przepis i staram sie go dokladnie wykonac. Bo w ciastkarstwie jak w zadnej innej kulinarnej dziedzinie liczy sie przede wszystkim precyzja, precyzja co do grama i kilka sprawdzonych technik. Dzis wiec na sobotni deser - crumble pelen dojrzalych gruszek i pierwszych ciemnych winogron - Muscat, ktorych granatowy sok splywa jeszcze po moich stukajacych w klawiature palcach! Nie moge sie im oprzec! A ze mieszkam w regionie winnic i najlepszych na swiecie win to juz tylko wybor i lut szczescia.



Na 6 duzych porcji

3 gruszki
kisc ciemnych winogron muscat

150 g zmielonych migdalow
150 g maki
150 g cukru - pol na pol jasnego z ciemnym cukrem
150 g masla
1 lyzeczka cynamonu
szczypta soli
Z tych skladnikow zagniatamy ciasto na crumble - ma przypominac gruboziarnisty piasek.

Gruszki kroimi na czastki i skrapiamy je sokiem z polowy cytryny. Nastepnie obtaczamy je w 3 lyzkach cukru z dodanym cynamonem  -1/2 lyzeczki. Na dnie naczyn ukladamy gruszki, nastepnie winogrona i calosc posypujemy crumble. Pieczemy 20 minut w 200°C.
Podajemy jeszcze lekko cieple.

 
Crumble poires-raisins
 
6 portions
 
3 poires
300 g de raisins muscat
 
150 g de farine
150 g de poudre d'amandes
150 g de sucre - moitié du sucre blanc et moitié du sucre brun
150 g de beurre
1 càc de canelle
2 pincées de sel
 
Faites la pâte à crumble avec tous ces ingrédients.
Pélez les poires et coupez-les en morceaux. Citronnez - les avec le jus d'un demi citron. Avant de les disposer dans le/les plats trompez-les dans un mélange de sucre avec de la canelle: 3 càs et 1/2 càc.
Ajoutez les grains de raisins puis couvrez avec la pâte. Faites cuire 20 minutes à 200°C. Servez encore tiède.

niedziela, 7 września 2014

Cielecina faszerowana i borowiki oraz Menu na nadchodzacy tydzien.

Cielecina faszerowana i borowiki oraz Menu na nadchodzacy tydzien.

Pokusilam sie dzisiaj obiadowa pora na nowy przepis. Te poduszeczki z cieleciny nosza we Francji nazwe - Paupiettes. Zazwyczaj u rzeznika sa juz gotowe i przyrzadza sie je w domu dorabiajac sos. Ja zrobilam je dzisiaj sama od A do Z w jakas godzine. Sos na bazie swiezych borowikow dopelnil calosci.


I tak sezon na borowiki wlasnie sie u nas zaczal choc jest jeszcze zbyt goraco w Akwitani by borowiki byly z regionu. Dalej na polnoc bylo i jest duzo chlodniej wiec grzyby rosna na potege. W piatkowy wieczor mielismy risotto ze swiezymi borowikami, parmezanem do tego dobry kieliszek Burgunda.



Wczoraj bylismy caly dzien na plazy z naszymi przyjaciolmi. Obiad we wloskiej restauracji wprawil nas w niezwykle dobry humor nie mowiac o butelce dobrze schlodzonego Lambrusco Dolce... Kolacji wlasciwie nie bylo bo przed powrotem do domu podziwialismy zachod slonca nad oceanem z tarasu baru "Biquinie"... i aperitiwem zakonczylismy przebogaty dzien.







Co na naszym stole w tym tygodniu?



Dzis oprocz cieleciny, purée i melona na przystawke...



na kolacje penne z baklazanem sauté, pomidorami i mozarella di buffala.



Jutro jemy w pracy, w szkolach.. na kolacje bedzie fasolka szparagowa z kasza bulgur



Wtorek, czwartek, piatek - obiady w pracy... w srode pokusze sie o pieczonego dorsza z chorizo, do tego ryz.



W sobote jakies Colombo z wieprzowiny z warzywami.



a na kolacje: nalesniki bretonskie z maki gryczanej nadziewane kozim serem i pomidorami do tego cidr; omlet z kurkami i salata; julienne z warzyw, sos sojowy i chinski makaron z pewnoscia tez.



Smacznego tygodnia.



Dzis oprocz cieleciny, purée i melona na przystawke...



na kolacje penne z baklazanem sauté, pomidorami i mozarella di buffala.



Jutro jemy w pracy, w szkolach.. na kolacje bedzie fasolka szparagowa z kasza bulgur



Wtorek, czwartek, piatek - obiady w pracy... w srode pokusze sie o pieczonego dorsza z chorizo, do tego ryz.



W sobote jakies Colombo z wieprzowiny z warzywami.



a na kolacje: nalesniki bretonskie z maki gryczanej nadziewane kozim serem i pomidorami do tego cidr; omlet z kurkami i salata; julienne z warzyw, sos sojowy i chinski makaron z pewnoscia tez.



Smacznego tygodnia.

 
 
Jak zrobic te cielece kuleczki?
 
tyle duzych i cieniutkich plastrow cieleciny ile osob przy stole - u mnie 6 okolo 600 g
 
200 g mielonej cieleciny
cebula
2 Lyzeczki smietany
1 bialko jajka kurzego
szalwia swieza badz suszona
maslo
 
sol, pieprz
 
na SOS:
1 duzy borowik
szalotka
zielona pietruszka
maslo
 
Plastry cieleciny lekko rozbijamy.
Podsmazamy na masle posiekana cebule. Dodajemy ja do zmielonej cieleciny, do tego bialko i smietana oraz szalwia, calosc miksujemy na - FARSZ. Doprawiamy. Nakladamy farsz na plastry cieleciny. Zwijamy. Obwiazujemy kuchenna nicia i kazda poduszeczke zawijamy szczelnie w folie spozywcza - to dosc nietypowy sposo.
 
Zagotowujemy wode w duzym garnku i wkladamy poduszeczki miesa w foli. Gotujemy 25 minut pod przykryciem. Nie dluzej by mieso nie stwardnialo! Studzimy lekko, rozwijamy... utworzona w foli woda - posluzy do sosu. Zachowujemy ja.
 
Na masle podsmazamy szalotke, pokrojonego w paski borowika, dodajemy pietruszke, doprawiamy.
Mieso gotowe podsmazamy na masle by nadac mu zlocisty kolor - 5 minut. Zdejmujemy je z patelni wlewamy wode z gotowania miesa i borowikowy sosik. Calosc mieszamy. Podajemy razem na przyklad z ziemniaczanym purée.

Prawdziwe, amerykańskie Cookies. // Vrais Cookies à l'américaine.

Prawdziwe, amerykańskie Cookies.




Przepis dostałam od mojego wuja Edwarda będąc w Kanadzie. Tam zresztą zajadaliśmy się tymi typowymi amerykańskimi ciasteczkami. Jak żyła moja ciocia to był jej przepis i ona je robiła. Teraz produkcję przejął mój już całkiem wiekowy wujek, który radzi sobie w kuchni niezwykle dobrze.











Z podanych proporcji wyszło mi 31 ciastek a raczej nam wyszło bo robiłam je dzisiaj razem z moim synem. Te ciastka można zamrażać – I jest to najlepsza i nawygodniejsza forma ich przechowywania a zarazem zachowania kruchości.Mój syn uwielbia je ze szklanką mleka a ja po prostu same.





Proporcje są podane w amerykańskich miarach czyli w cup, które przeliczyłam na nasze europejskie gramy.





227 g masła

140 g białego cukru

140 g brunatnego cukru

2 jajka

Cukier waniliowy albo pół laski wanili – ziarenka

280 g mąki

1 łyżeczka sody

Filiżanka kawałeczków czekolady – gorzkiej – ja wzięłam gotowe we Francji:  Pépites de chocolat.

 

Miękkie masło wyrabiamy z cukrami, dodajemy mąkę, wanilię i jajka. Powstaje dość miękkie i luźne caisto można je wyrabiać rękoma albo łyżką. Wrzucamy 2/3 czekolady, mieszamy.

 

Na blasze wyłożonej pergaminem wykłdamy łyżką porcje ciasta, zachowujemy spore odstępy. Posypujemy ciastka pozostałymi kawałkami czekolady. Pieczemy około 8-10 minut w 200°C.