Czyli nasz sobotni obiad, na tarasie... w swetrach bo jest 20°C za oknem, w cieniu.
Cudowny przepis Ottolenghi laczacy w sobie zwykłego łososia, u nas z hodowli ekologicznej, wraz selerem naciowym, rodzynkami, orzeszkami pini, kaparami, oliwa i cytryna. Polaczenie smakowite! Do tego brokuły a na deser jogurt naturalny, kawa i kostka gorzkiej czekolady.
3 porcje
Przygotowanie 30 minut
3 filety z łososia po 150 g kazdy, odkrawamy skore
3 galazki selera naciowego
garsc rodzynek namoczona we wrzatku
lyzla orzeszków piniowych
lyzeczka kaparów
6 oliwek zielonych
sok z pol cytryny
oliwy z 6-7 łyżek
sol i pieprz
Mieszamy 2 lyzki oliwy z sola i pieprzem w głębokim talerzu i wkładamy tutaj naszego łososia, obtaczamy w oliwie. Odstawiamy.
Na pozostałej oliwa podsmazamy posiekany seler i orzeszki piniowe 3-4 minuty. Dodajemy po tym czasie kapary i oliwki. Smażymy dalsze 3 minuty. Na koniec dodajemy rodzynki odsączone i doprawiamy calosc sola, pieprzem, sokiem z cytryny.
Smażymy naszego łososia na oliwie, w ktorej sie "moczył" przez 3 minuty z kazdej strony. Podajemy z selerem i warzywami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz