Typowy francuski deser, ktore mozna znalezc w kazdej restauracji, u mnie przybral calkiem letnia forme! Dodalam do niego swieze maliny... Na letni weekend spedzany aktualnie na tarasie to wyjatkowo trafny wybor zachwycajacy swiezoscia i tymi smakami... hm... Deser jest prościutki, smaczny i kolorowy!
6 porcji
Przygotowanie 5 minut
Pieczenie okolo 40 minut
zapiekanie od 30 sekund do 3-4 minut
6 zoltek
400 ml kremowki
150 ml mleka
3 lyzki miodu najlepiej akacjowego
300 g swiezych malin
Do posypania 2 lyzki ciemnego cukru
listki miety do dekoracji
Zoltka ubijamy z miodem - 1 minuta. Dodajemy mleko i kremowke.
Do naczyn do zapiekania wlewamy krem, ukladamy w kazdym naczyniu po 6-7 malin.
Naczynia wstawiamy na blache i wypelniamy ja do polowy wysokosci woda.
Pieczemy okolo 40 minut w 160°C. Srodek kremow pozostaje lekko plynny, gdy je wyciagamy z piekarnika.
Kremy dobrze schladzamy, nawet przez noc w lodowce.
Posypujemy je ciemnym cukrem i zapiekamy tylko wierzch za pomoca chalumeau jesli macie, ja nie mam wiec wstawiam je na chwile do piekarnika na funkcje - grill.
Dekorujemy listkami miety i pozostalymi malinami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz