Lato, lato, no juz prawie w moim chlodnym Bordeaux! I czas na letnie receptury... hm a raczej mniam... Dzisiaj na obiad podalam te znakomita rybe czyli molwe. Sosa przyrzadzilam wczoraj bo dzisiaj z racji przygotowania do bierzmowania, ktore obsluzylam w antkowej szkole bym sie nie wyrobila... ale danie wyszlo pyszne. Molwa jest tylko "pieczona" w tym sosie w piekarniku co znacznie zmniejsza zawratosc tluszczu w tym daniu. Smaki sa typowo letnie!
4 porcje
Przygotowanie 50 minut
4 porcje molwy albo dorsza
3 duze, miesiste pomidory w dwoch gatunkach dla bogactwa smaku
szalotka
zabek czosnku
2 lyzki oliwek
2 lyzki kaparow
liste bazyli
sol, pieprz, cukier
oliwa z oliwek
Na oliwie podsmazamy posiekany czosnek i szalotke. Dodajemy obrane ze skory i pokrojone w kostke pomidory. Dusimy z sola, pieprzem i szczypta cukru 20 minut. Po tym czasie dodajemy oliwki i kapary oraz kilka lisci bazyli. Dusimy 10 minut.
Gotowy sos wylewamy na dno naczynia do zapiekania. Ukladamy w nim kawalki ryby. te skraplamy oliwa i lekko solimy. Pieczemy 20 minut w 180°C - nagrzany piekarnik.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz