Wielki Post... a wraz z nim specyficzne dania na naszym stole. Choc musze przyznac, ze z postem w sensie umartwiania sie, odmawiania sobie maja one niewiele wspolnego bo my na przyklad przedkladamy ryby nad mieso.
Dorada krolewska jest coraz rzadiej ryba pochodzaca z polowu a coraz czesciej ryba hodowlana. Dlatego niezwykle wazne jest by przy jej wyborze dokladnie sprawdzic kryteria hodowli. Ja ufam w znacznym stopniu europejskiemu znakowi BIO czyli EKO i choc kosztuje taka ryba drozej to wole jednak kupic i spozyc wlasnie ja. Koszt jednej porcji takiej dorady w wersji eko to okolo 4 euros.
3 porcje
Przygotowanie 30 minut
3 filety z dorady ze skora
szklanka kaszy kuskus
mala cukinia
pol bulwy kopru wloskiego
czerwona cebula
1-2 bille cebule - do przyrzadzenia w tempurze
sol, pieprz, harissa
oliwa z oliwek
na tempure: zoltko, 100 g maki I 50 ml lodowatej wody
Kuskus pokrywamy wrzatkiem i przykrywa by specznial. Solimy calosc.
Posiekana cebule, koper wloski i cukinie podsmazamy na oliwie i dusimy 7-8 minut. Po tym czasie dodajemy do warzyw kuskus i doprawiamy pieprzem i harissa.
Biala cebule kroimy na 3 mm krazki. Krazki te maczamy w ciescie na tempure i smazymy na ostrym ogniu 3 minuty. Jednoczesnie, doprawiona tymi samymi przyprawami rybe smazymy na oliwie od strony skory przez 3 minuty.
Podajemy calosc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz