Roze Ronsard z mojego tarasu... urzekaja mnie swoim pieknem!
Od czasu do czasu trzeba sięgać po wspaniałe wspomnienia… z
wakacyjnych dni ! Tym razem prosto z angielskich salonów herbacianych –
marchewkowe ciasto ze słodką czekoladową polewą.
Na 7
ciastek 6 cm
średnicy.
Przygotowanie
25 minut
Pieczenie
25 minut
2 jajka
10 cl oleju
słonecznikowego
Łyżeczka proszku
i łyżeczka sody
Łyżeczka cynamonu.
Polewa:
15 cl
kremówki
Jajka
ubijamy z cukrem do białości, dodajemy olej i dalej ubijamy 5 minut mikserem. W osobnej misce mieszamy mąkę, proszki,
cynamon i marchewkę. Łączymy obie masy wlewając jajka. Mieszamy delikatnie i pieczemy
w 170°C .
Studzimy po upieczeniu.
W tym
czasie zagotowujemy kremówkę. Gorącą polewamy czekoladę i intesywnie mieszamy
by się wszystko połączyło. Odstawiamy do lodówki do ostygnięcia.
Zimną
polewę miksujemy chwilę tak jakbymy ubijali śmietanę.
Ostudzone
ciaska pokrywamy polewą. Posypujemy cynamonem… podajemy z herbatą!
Ooo, pierwszy raz widzę taką polewę z białą czekoladą w zestawieniu z ciastem marchewkowym - zawsze bliżej mi było do mlecznej ;) Piękne róże!
OdpowiedzUsuńMarchewka i biała czekolada zaskakująco dobrze do siebie pasują:)
OdpowiedzUsuń