sobota, 13 czerwca 2015

Ptysie z musem truskawkowym czyli Religieuses à la mousse de fraises na ANTKA IMENINY!

 photo DSCF3131_zpsdmip2fov.jpg



Tak, tak dziś są Antosia imieniny. Jego świętym patronem jest Antoni z Padwy i choć we Francji imienin się nie obchodzi to my je obchodzimy. Antoś dostał od nas w prezencie nowy strój do gry w tenisa, markowy, z jego klubu czyli szorty i koszulkę! Po wczorajszym wybuchu radości ale takim, że mało mi domu nie rozniosło, gdy Antek dowiedział się, że wygrał turniej golfowy w ubiegłą środę co pozwoliło mu na przeskoczenie 13 punktów Indeksowych dzięki, którym został najlepszym, w swojej kategorii wiekowej graczem w regionie Akwitani… dziś nie mniejszym sukcesem cieszył się nowy strój. Ma teraz dwa. I już dziś popołudniu testuje ten nowy na turnieju w Talence… uff…



 photo DSCF3134_zpsngc2cbtm.jpg
A, że imieniny to i też ciastka! To już moja, domowa, sztuka cukiernicza na uwienczenie dnia. Religieuses czyli podwójne a czasem wręcz potrójne ptysie wypełnionione kremem znane są we Francji od XIX wieku. Wymyślił je jednak napolitański lodziarz Frascati w swej paryskiej cukierni, dokładnie w 1856 roku. Od tego czasu ciastko to święci triumfy na niedzielnych stołach Francuzów! Jest zazwyczaj nadziewane kawowym bądź czekoladowym kremem, bywa też, że tylko tym zwykłym ciastkarskim, aromatyzowanym wanilią. Cukiernicze domy Pierre’a Hermé czy Ladurée podają Religieuses z najróżniejszych smakach i formach, także na słono.


 photo DSCF3130_zpsyk0nj2bb.jpg
U mnie dziś inspiracja przepisem zamieszczonym w marcowym numerze “Régal” z drobnymi zmianami.

 

Na 8 ciastek Religieuses

 

Przygotowanie 30 minut

Pieczenie od 20-40 minut

Dekoracja końcowa 20 minut

 

Ciasto na ptysie

 

90 g mąki

7,5 cl czyli 75 ml wody i tyleż mleka, razem 150 ml płynów

75 g masła

3 jajka

Szczypta soli

Łyżeczka cukru

 

Płyny z masłem, solą i cukrem zagotowujemy. Odstawiamy garnek z ognia i jednym ruchem wsypujemy mąkę. Odstawiamy garnek na gaz i intesywnie mieszamy aż ciasto będzie ładnie odchodzić od boków garnka – około 1 minuty. Przekładamy je do miski. Teraz dodajemy po jednym jajku, za każdym razem to jajko ma być uprzednio w miseczce rozbełtane i  dalej intesywnie mieszamy.. Ciasto ma być elastyczne, z satynowym połyskiem, nacięty w nim nożem rowerk musi się sam zamknąć w ciągu 2-3 sekund – oznacza to, że ciasto ma idealną konsystencję.

 

Ciasto pakujemy w rękawch cukierniczy i wyciskamy na blache, wyłożoną papierem do pieczenia z wyrysowanymi kołkami o 5 cm średnicy, 8 dużych ptysi. Obok, albo na innej blasze, wyciskamy 8 małych ptysi. – 2 cm średnicy. Pieczemy od 20 do 40 minut w 200°C.



 photo DSCF3135_zpsjwnkyzbs.jpg
Mus truskawkowy

 

300 g purée z truskawek

250 g mascarpone

200 ml kremówki

3 listki żelatyny – 6 g

35 g cukru pudru

 

Żelatynę namaczamy w zimnej wodzie, gdy napęcznieje rozpuszczamy ją w łyżce podgrzanego w garnuszku purée truskawkowego. Dodajemy do reszty purée i schładzamy. W tym czasie ubijamy kremówkę, dodajemy cukier puder i mascarpone i ubijamy dalej. Gdy purée nieco stężeje łączymy je z kremem.

 

Bierzemy rękaw cukierniczy z niezbyt szeroką końcówka 0,5 cm max. Od spodu wbijamy się w duże ptysie i nadziewamy je musem. Podobnie z małymi.

 

Dekoracja

 

100 g zielonego

i 100 g różowego marcepanu

1 łyżka konfitury truskawkowej – jako klej

Listki mięty

 

Marcepan rozwałkowujemy cieniutko pomiędzy dwoma arkuszami papieru do pieczenia. Wycinamy kółka, gwiazdki, kwiatki… Układamy pomiędzy i na ciastkach.

 



 photo DSCF3129_zps1xjiqavd.jpg
Nie będę ukrywać, że do takiego deseru idealnie pasuje różowy szampan!

3 komentarze: