Czyli pasta Romana z regionu Lazio znana na całym świecie. Arrabiata znaczy tyle co wsciekająca się od czasownika arrabiare. Wściekając się dzięki papryczce czerwonej swiezej bądź suszonej, która nadaje całej wyrazistości temu daniu.
Sos ten wymyślono na początku XX wieku w oberży rzymskiej choć jego autor nie jest znany. Jednakże w filmie "Roma" Federico Felliniego z 1972 roku sporo miejsca poświęcono paście all'arrabiata jak i innym rzymskim specjałom. Arrabiata pojawia się tez rok później w filmie Marco Ferreri "La Grande bouffe" czyli Wielkie żarcie!
Tradycyjnie więc ostra papryczka, pomidorki i penne... spór dotyczy aktualnie wyboru sera do posypania... parmezan czy Pecorino Romano. Purysci są za tym drugim i ten drugi wczoraj na kolacje podałam. Jego słona nuta wyśmienicie się tutaj prezentuje. Kolejna dysputa dotyka ziół... bazylia czy zielona pietruszka? ja uważam, ze żadne, ale każdy "szef" kuchni interpretuje po swojemu!
3 porcje
30 minut
300 g penne
300 g pomidorków cherry
3 łyżki oliwy z oliwek
2 Zabki czosnku
2 łyżeczki papryczki w nitkach bądź w płatkach suszonej bądź 1 świeża
sol, pieprz
pecorino romano do podania
Na oliwie podsmażamy papryczkę tak z 3-4 minuty aż jej aromat dobrze zaaromatyzuje nasza oliwę. Dodajemy posiekany czosnek i smażymy chwile dalej. Dodajemy przekrojone na pół pomidorki i dusimy razem doprawiając sola i pieprzem. Gotujemy penne al dente.
Podajemy z sosem i z serem i z duzaaaa ilością wody bądź czerwonego wina... bo parzy, szczypie, rozgrzewa!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz