Nie mam nic ciekawego dzisiaj do powiedzenia oprocz tego, ze nagotowalam sie sporo i jak na niedziele przystalo zrobilam pyszny deser brzoskwiniowo-lawendowy.
Menu na dzisiaj:
Sniadanie 8h: woda z sokiem z cytryny, chleb 60 g z maslem z 3 glonami/algami - takie cuda u nas sprzedaja! troche twarogu koziego, nektarynka i zielona herbata.
Po mszy swietej wypilam sobie Ricoré... bylo po 11...
Obiad 13h: melon, poledwica wieprzowa w cytrynach, karczochach i oliwkach, cukinie sauté na oliwie z tymiankiem i ten pyszny deser...
16 h: resztka deseru...
Kolacja 20h: zimny krem pomidorowo-kokosowy z trawa cytrynowa. Jogurt naturalny.
Aktywnosc fizyczna:
Global Stretching z Lucie Woodward, dwie czesci 40 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz