To
niezwykle prosty przepis na chłodny, pachnący, letni deser.
Ja zrobiłam
tylko 4 porcje więc należy zwiększyść ilość składników na większą ilość osób.
4
brzoskiwnie – wzięłam te z białym miąższem
Kilka gałązek
lawendy
4 płaty
żelatyny – 8 g
Sok z pół
cytryny
1 szklanka
kremówki do ubicia
2 łyżki
cukru do brzoskiwń i 1 łyżka cukru pudru do bitej śmietany.
Podłużne biszkopty
Brzoskiwnie
obieramy ze skórki – robimy to nad miską by zebrać 3-4 łyżki ich soku. Kroimy
obrane brzoskiwnie i je miskujemy.
Te kilka
łyżek soku zagotowujemy z dwoma łyżkami wody i dodajemy fioletowe kwiaty i ziarenka
lawendy. Niech to się zagotuje i chwilę postoi.
Żelatynę
namaczamy w zimnej wodzie – 5 minut, aż napęcznieje.
Zmiksowane
brzoskiwnie zagotowujemy z cukrem i z sokiem z pół cytryny. Dodajemy żelatynę i
mieszamy aż się wszystko roztopi i połączy. Studzimy.
Biszkoptami
wykładamy formę… torownicę czy nawet miskę – można ją uprzednio wyłożyć folią
spożywczą by całość łatwo wyjąć. Biszkopty polewamy jeszcze dobrze ciepłym
brzoskwiniowo-lawendowym syropem.
Krem
brzoskwiniowy łączymy z ubitą śmietaną. Wypełniamy kremem formę. Odstawiamy na
noc, albo minimum 6 godzin do lodówki.
Podajemy
zimne… Szampan znakomicie się tutaj łączy z brzoskiwniami jeśli będziecie
przygotowywać ten deser na jakieś święto…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz