Ten tydzień wykończył mnie i fizycznie i psychicznie. Napięcie w pracy trwa i sytuacja ta deprymuje mnie i to solidnie. I przypuszczam, ze te napięcia i ten stres pogłębiają zmęczenie fizyczne. Budzę się już koło 4-5 nad ranem - z przyczyn nieznanych. Chudnę w oczach... rzeczy z tego lata spadają mi z tylka, ze się tak brzydko wyrażę. A jem! Nawet sobie tłusty sernik upieką dzisiaj by mi trochę wagi przybyło.
Poczekam na lepsze czasy!
Tym razem co na stole w tym nadchodzącym tygodniu! Bo to jest wielka przyjemnością!
Sobota 18 września
Obiad: Naleśniki z maki gryczanej z szynka, jajkiem, serem emmentalerem, sałata z pomidorami. Cydr.
Podwieczorek: mango, krówki, czekolada, zioła.
Kolacja: Morszczuk pieczony ze świeżym szpinakiem, ziemniaki i masło z grillowaną kasza gryczana.
Niedziela 19 września
Obiad: Melon, Poledwiczka wieprzowa pieczona z mirabelkami i miodem, purée z batatów.
Podwieczorek: sernik korzenny z polewa czekoladowe i z figami świeżymi.
Kolacja: Tosty z grzybami shitake i mozzarellą. Sałata.
Poniedzialek 20 września
Obiad: Awokado. Resztki polędwiczki z niedzieli ale z cukinia sauté.
Kolacja: Melon, Shakshuka papryki i pomidory, jajko sadzone.
Wtorek 21 września - dzień polski
Obiad: Awokado. Kluski śląskie z kapusta zasmażana. Jogurt.
Kolacja: kabanosy, polski twaróg i śledzie z Polski, chleb.
Sroda 22 września
Obiad: łosoś pieczony, młody bob z wody, sos cytrynowy.
Kolacja: Zapiekanka z ziemniaków i cukinii z serem morbier. Sałatka z pomidorów.
Czwartek 23 września
Obiad: ja stołówka szkolna. Chłopaki eskalopki z kurczaka, zielony groszek.
Kolacja: Melon. Marchewki w curry z mlekiem kokosowym, pomarańczowa soczewica.
Piatek 24 września
Obiad: ja stołówka szkolna. Chłopaki resztki curry plus szynka parmenska.
Kolacja: naleśniki Brick nadziewane serem i tuńczykiem oraz ziołami. Sałata z pomidorami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz