Wczorajsze popołudnie CUDOWNE... po pierwsze dostałam paczek-niespodzianke od mojej chrzestnej, po drugie przyszła ELA i pieklysmi pierniczki plus dekorowałyśmy... Święty Mikołaj u Eli zostawił dla nas tez konfiturę śliwkowa i żurawiny - mniam, mniam! Wielkie DZIEKUJE!
Ciasto było zrobione już kilka dni wcześniej. Później było pieczenie i lukrowanie.
Jakze PIEKNY to czas!
A obecnie podarunek czeka pod łóżkiem Antka... na to aż się obudzi!
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxvpRSAfCFyE-4RFldDM_uasPGVWXDCV5xMAX0uHGK7Cj7T4qBZIXeOI1rQTCSvsRmRpfdJHFmX8XoVxA7k2USVb5StzcR1yl7zZayLVuWly00bI0B0aLl-_uAAnf-H6BilveX6egTd7M/w400-h300/1607197509061.jpg)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz