Na sobotni i dla mnie, na niedzielny deser.
To polaczenie mleka z żelatyna, kremówki z biała czekolada podane na malinach i udekorowane czastkami różowego grejpfruta.
4 duze porcje albo 6 małych
Przygotowanie 25 minut
Chlodzenie minimum 2 godziny
200 ml mleka
1 zoltko
3 listki żelatyny czyli 6 gram
200 g białej czekolady jak najlepszej jakości, drobno pokrojonej
250 ml kremówki
300 g malin - z mrozonek w tym sezonie
3 grejpfruty
Zagotowujemy mleko, najlepiej pełnotłuste. Laczymy zdejmując garnek z ognia gorące mleko z zoltkiem caly czas ubijając. Odstawiamy z powrotem na gaz i na wolnym ogniu ubijając grzejemy az powstanie lekko gęstniejący krem.
Dodajemy uprzednio namoczone w zimnej wodzie platy żelatyny i mieszamy. Odstawiamy do ostygnięcia.
Czekolade pokrywamy gorąca kremówka i odstawiamy do ostygnięcia.
Gdy ostygnie lekko calosc ubijamy mikserem. Laczymy z mlekiem z żelatyna.
Na dno szklanek wykladamy maliny, pokrywamy kremem.
Odstawiamy do lodówki na minimum 1,5 godziny. Dekorujemy czastkami grejpfruta przed podaniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz