poniedziałek, 17 października 2016

Buddha Bowl czyli miska Buddy. Kuchnia międzynarodowa. Tendencja kulinarna 2015-2016.

Buddha bowl







 


No przynajmniej tak piszą o tym “daniu” nad Sekwaną. Przyszło do nas jak zwykle z kuchni anglo-saksońskiej i jej tendencji Helthy! Skoro od Buddy to musi być wegetariańskie albo i wegańskie. Ale… niektórzy dodają białe mięso, jajka czy innego tuńczyka.


Buddha bowl to miska, która zawiera:


-          1-2 porcje kasz


-          1 porcję strączkowych


-          1-2 porcje warzyw


-          1 łyżkę ziaren/orzechów


-          Zioła, sosy a bywa, że i tofu.


Mieszamy tutaj zimną bazę z produktai lekko ciepłymi by pobudzić soki trawienne.


Mój wczorajszy, kolacyjny Buddha Bowl widzicie na zdjęciu i był on zbawieniem! Nie nie przesadzam bo po tej ilości polskich słodyczy i wędlin, które pochłonęliśmy w weekend… o alkoholach nie wspomnę, trzebo bylo sie odtruc. Detox.  


 


3 porcje


Przygotowanie 35 minut


 


Porcja dyni – 450 g obranej i pokrojonej na kawałki


1 czerwona papryka


Szklaneczka 150 ml kaszy Quinoa – do ugotowania


250 g ciecierzycy – u mnie z puszki, tylko z wody!


Granat


2 łyżki słonecznika


1 łyżka ciemnego cukru


2 łyżki octu balsamicznego


Na sos:


Czosnek drobno pokrojony i dodany do oliwy z oliwek… jak ktoś ma może zmiksować to z purée z migdałów 3 łyżki…


 


Dynię ugtowałam na parze, w mikrofali – 6 minut. Można ją też upiec, ale wtedy trzeba z 40 minut ją piec.


Na patelni roztopiłam cukier, dolałam ocet balsamiczny i wrzuciłam w tę mieszankę pokrojoną paprykę. Chwilę podusiłam i dodałam dynię ugotowaną oraz słonecznik ( ziarna). Niech się dusi.


Quinoa ugotowałam 12 minut. Wybrałam ziarenka granatu, odcedziłam ciecierzycę.


Następnie to tylko kwestia ułożenia składników i polania ich sosem.


Pychota!






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz