Escabèche w języku francuskim oznacza marynatę zrobioną z
octu/wina i z oliwy. Słowo pochodzi z języka katalońskiego. Escabèche nie ma
odowiednika w języku polskim, gdyż jest w polskiej tradycyjnej kuchni nieznane.
Escabèche z ryb lub z mięsa robi się w Hiszpani, w Ameryce
Łacińskiej, na Filipinach ale też w Prowansji. To typowa kuchnia południa.
Ten przepis choć niezwykle prosty sublimuje bukiet przypraw.
Nigdy więcej już wasz kurczak nie będzie smakował mdło. To danie podajemy z lekkim różowym winem
prowansalskim i celebrujemy LATO !
Inspiracja
CVF
4 porcje
Przygotowanie
20 minut
Duszenie 35
minut
4 piersi z
kurczaka
Pęczek młodych
marchewek
8
pomidorków cherry
Cebula
Ząbek czosnku
Kilka listków
werbeny – jak nie znajdziecie użyjcie zielonej pietruszki
3 łyżki souk
z Yuzu – można zastąpić świeżym sokiem z grejpfruta bądź cytryny
12 świeżych
migdałów – tych jeszcze w zielonych łupinkach
1 łyżeczka
kurkumy
10 ziaren
kolendry
10 ziaren
dobrego pieprzu
Oliwa z
oliwek
½ porcji
kostki rosołowej drobiowej
Sól
Piersi z
kurczaka tniemy w paski. Marchewkę obieramy. Imbir obieramy i ścieramy na tarce.
Czosnek i cebulę obieramy i drobno siekamy. Kostkę rosołową roztapiamy w
szklance gorącej wody.
Rozgrzewamy
w dużym garnku oliwę i podsmażamy na niej 5 minut cebulę z czosnkiem. Dodajemy
kurkumę, ziarna kolendry i pieprzu oraz starty imbir. Chwilę smażymy. W oliwie
te przyprawy “oddadzą” cały swój aromat!
Dodajemy sok z yuzu bądź z cytryny,
werbenę albo pietruszkę i bullion. Wkładamy do niego marchewki i gotuemy 10
minut. Następnie wkładamy kurczaka i gotujemy dalsze 10-15 minut. Po dodaniu warzywa i mięsa wasz garnek będzie pełny, może
się zdarzyć, że mięso nie będzie całkiem przykryte – można dolać kapkę wody ale
nie za dużo tyle by ¾ produktów było pokryte i przykryć garnek.
Na sam
koniec gotowania 1 minutę przed końcem dorzucamy przekrojone na pół pomidorki i
wyłuskane świeże migdały…
Niebo w
gębie!
Ja ten przepis koniecznie wypróbuję. Jeśli nie będę mieć wskazanych produktów, to alternatywnie coś innego sobie włożę na patelnie. Podoba mi się, że mięso jest duszone w tylu aromatach. Zero praktycznie tłuszczu .
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapenda
tak bardzo dietetyczne ale tez aromatyczne danie!
OdpowiedzUsuń