Byłam dziś
rano osobiście po zakupy spożywcze. Nie często się to zdarza więc odntowouję
ten fakt. Nic specjalnego się nie stało. Wczoraj, jak co piątek mój dostawca
warzyw, owoców, mięsa i nabiału przywiózł moje zamówienie, ale trzeba było
uzupełnić zapasy makaronów, ryżu, antkowych ciastek podwieczorkowych i… naszła
mnie ochota na rybę. Świeżą rybę.
Nieopodal
mojego nowego domu znajduje się mały miejski Carrefour z rybnym stoiskiem oraz
sklep rybny. Kupiłam łososia. Nie tego z hodowli, nie tego z ferm, naszpikowanego
antybiotykami i suchą karmą a normalnego, z tzw: połowu… kiedyś wszystkie takie
były, eh co się z tym światem robi?
Miałam niewiele czasu, w rękach ostatni numer “Cuisine et
vins de France” i jest! Trafiłam!
Łosoś w sosie z cidru, musztardy i świeżej szałwi.
Czas
przygotowania około 30 minut. I wyszło coś pysznego, pachnącego… Moi panowie
zajadali się nic nie mówiąc. Po kilku minutach
bo tyle zajęło im opróżnienie talerza mój mąż wykrzyknął : “Cały sekret w
sosie !”
I tak
rzeczywiście w większości przypadków rybno-mięsnych jest… secret w jakości
podstawowego produktu, tego brut… I w sosie!
A na naszym
stole listopadowym ukweconym na różowo alpejskimi fiołkami…
Będziemy
kręcić się wokół MUSZTARDY w tym tygodniu. Jak to zapytacie?
Ano tak…
dziś łosoś w sosie po części musztardowym…
Jutro i pojutrze
pieczona perliczka w musztardzie i w miodzie a w środę polędwicą wieprzowa
również w musztardzie na pieczonych batatach.
Musztarda
też może zainspirować…
Do tego
trochę risotta z jesiennymi grzybami; makaron wstążki ze świeżym szpinakiem z
czosnkiem i z oliwą duszonym; kalafior pod beszamelem…
I szaroltka
z książki podarowanej mi w 2004 roku przez mojego dziadka, ale o niej jutro
albo wtedy jak znajdę czas…
Na przepis
zapraszam!
Na 4 osoby
4 porcje
dobrego łososia bez skóry i ości – usuwamy je pęsętą.
2 szalotki
Szklanka
cidru
Kilka listków
szałwi
Łyżka musztardy
Sól, pieprz
Oliwa z
oliwek
Szalotki
drobno siekamy i podsmażamy w garnku na 25 g masła – uwaga mają się tylko zeszklić, nie
zezłocić. Pokrywamy je cidrem i odparowujemy połowę na ostrym ogniu. Następnie
wrzucamy do naszego sosu po kawałeczku masła ubijając go cały czas trzepaczką. Na
koniec dodajemy musztardę, ubijamy dalej. Dodajemy porwane listki szałwi.
Łososia
podsmażamy na oliwie, doprawiamy. Podajemy z ryżem i z sosem.
proste smaczne danie, to lubię:)
OdpowiedzUsuńNianiu, dwie rzeczy. Po piersze dostałam absolutengo wstrętu łażenia po sklepach. nIGDY nie pałałam szczególnym zapałem, ale teraz to stało się stak, że robię listę i wysyłam męża, a jak już jedziemy razem, to w przypadku większych zakupów, to śmigam pomiędzy regałami i mnie nie ma zanim mnie ktoś zdązy zauważyć. Po 2-3 artykuły to nawet się nie fatyguję. Zostaję w samochodzie i czytam.
OdpowiedzUsuńDruga sprawa, to widzę, że przygotowujesz teksty w word, a następnie wklejasz do blogspota. Taka procedura skutkuje bardzo rozbitym tekstem, gdyż kopia z word nie jest czystym tekstem. to oczywiście tak na marginesie.
Pozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Justyna polecam!
OdpowiedzUsuńKasiu wstret ten podzielam! Co do pisania musze zespolic, sciesnic tekst w takim razie... dziekuje za te uwage, jest cenna!
OdpowiedzUsuń