sobota, 9 marca 2024

Buchty z kremem ciastkarskim. Kuchnia niemiecka.

Kuchnia niemiecka to. nie moja działka, nie moja kuchnia... poza kapusta i sałatka ziemniaczana i kilkoma ciastami raczej nie korzystam... ale dziś coś mnie wzięło na niemieckie bułki zwane buchtami we Francji. 
Wyszło coś pięknego i przepysznego. Nie jest to jakaś wykwintna bułka wymagające niezliczonej ilości składników i kilku technik ciastkarskich ale do herbaty na podwieczorek czy na śniadanie idealne. Krem wyszedł mi nieco za słodki więc postanowiłam przełamać dodając do każdej po 2-3 maliny z mrożonek, w tym sezonie. 
Rozpływają się w ustach. 


Ciasto

500 g maki
25 g drożdży świeżych
150 ml mleka
150 ml smietany
2 jajka
90 g ciemnego, trzcinowego cukru, szczypta soli

Krem
250 ml mleka
3 zoltka
50 g ciemnego cukru - MNIEJ!
20 g maki kukurydzianej bądź ziemniaczanej
pol laski wanilii

Cukier puder do posypania i maliny u mnie.


Drożdże rozrabiamy z ciepłym mlekiem jak podrosną łączymy wszystkie składniki i wyrabiamy ciasto drozdzowe. Odstawiamy na 2 godziny do wyrośnięcia. 

Zagotowujemy mleko z ziarenkami wanilii. W misce mieszamy żółtka z mąką, cukrem i polewamy je gorącym mlekiem. Mieszamy chwile i przelewamy całość do garnka po mleku. Gotujemy 2 minuty aż krem zgęstnieje. Przekładamy do miseczki i w chłodne miejsce. 

Wyrosniete ciasto  - formujemy szeroki wałek z niego i odcinamy plastry grube takie po 65 gram. Rozpłaszczam je lekko wałkiem, na środek daje łyżeczkę kremu ciastkarskiego i malinki. Zbieram w sakiewkę i formuje kulkę. Układam na blasze wyłożonej papierem w 2 cm odstępach - ciasto urośnie to się posklejaja nasze buchty. 

Wstawiam całość do piekarnika nagrzanego do 60°C i trzymam 30 minut aż znów urosną. Podkręca temperaturę do 150°C i piece około 35 minut. Posypuje cukrem pudrem. 


Pierwsze truskawki bretońskie dostałam za darmo za urodę chyba... ha, ha! 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz