Rabarbar... kojarzy mi sie z wiosna a bakłażan z latem choc mozna go kupic nawet ten eko przez caly rok. Na wczorajsza kolacja zrobilam choc i uproscilam nieco tajine z baklazana i rabarbaru. W najnowszym numerze "Elle à table" polecaja podanie go z bialym ryzem basmati. U nas bylo bez.
3 porcje
30 minut przygotowania
3 baklazany - 450 gr maksimum
2-3 lodygi rabarbaru
2 suszone figi
cebula dymka ze szczypiorkiem
zabek czosnku
1 lyzeczka ras-el-hanout
1 lyzeczka ziaren kolendry
1 lyzeczka cynamonu
szczypta papryczki cayenne
1 centymetr swiezego imbiru
400 g odsaczonej ciecierzycy z puszki
oliwa z oliwek
swieze ziola: mieta, kolendra, pietruszka
Podsmazamy posiekana cebule z czosnkiem na lyzce oliwy - 3 minuty. Dodajemy pokrojone w drobna kostke baklazany wraz z wszystkimi przyprawami. Dolewamy 2-3 lyzki olwiy i dusimy 15 minut na wolnym ogniu. Po tym czasie dodajemy nasz obrany i pokrojony w 0,5 cm kawalki rabarbar oraz odsaczona ciecierzyce. Dusimy dalsze 10 minut. Podajmy z ziolami.
Polaczenie kwasnego rabarbaru z tym bogactwem przypraw i delikatnym miazszem baklazana...
niepowtarzalne!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz