piątek, 23 grudnia 2022

Ryba po grecku, wigilijna choć nie tylko...



Zdjecie z przygotowania... nie ze sposobu w jaki będzie podawana... 
Uwielbiam rybę po grecku. Przypomina mi o Świętach z dzieciństwa, z domu i marże często o niej w ciagu roku, ale robię tylko na Boże narodzenie...

Wole używać tutaj filetów bez ości z morszczuka ale w tym roku nie dostałam ich więc wzięłam polędwiczki z dorsza. Warzywa: cebule, marchew, seler oraz pomidory, trochę przypraw i teraz musi dojrzeć... przejść smakiem...

Nie robię dużych ilość bo robię wiele innych dań więc taki mój przepis:

600-700 g filetow z morszczuka
6 marchewek czyli około 500 g
i polowe tego selera czyli 250 g około
2 duze cebule
okolo 150 g koncentratu pomidorowego ale można tez wziąć polowe miąższu pomidorowego z puszki czyli jakieś 200 ml
3 liste laurowe
5 ziarenek ziela angielskiego
sol, pieprz
lyzka maki do obtoczenia filetów rybnych
oliwa z oliwek do warzyw
ale olej słonecznikowy do smazenia ryby

Warzywa ścieram na tarce o grubych oczkach: marchew i seler. cebule siekam cieniutki na piórka. Całość dusze na oliwie z oliwek dodając przyprawy, pomidory oraz trochę wody. Dusze około 30-40 minut aż warzywa będą prawie miękkie. 

Doprawiam rybę i smażę ja. Następnie na dnie naczynia warstwa warzyw jeszcze gorących, na tym ryba, potem znów warzywa - smaki muszą przejść... 
Jak wystygnie to do lodówki... 
Podaje z cząstkami cytryny i świeżym, białym pieczywem. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz