Jest! Od wczorajszego wieczoru nad nią pracowałam! Moja tegoroczna galaz wigilijna czyli tradycyjne francuskie ciasto bożonarodzeniowe!
Biszkopt z zaparzanego ciasta, trochę w stylu "japońskim". Bardzo delikatne ciasto i nie pękające, elastyczne. Dobrze nasączone syropem zrobionym ze znakomitego starego rumu i cukru oraz z laski wanilii. Do tego biały krem: bita śmietaną, biała czekolada, żółtka, rum i wanilia. Rodzynki ugotowane w syropie waniliowo-rumowym tez.
Trochę pracy z tym było bo wszystko wymierzone w gramach... nawet woda na syrop jak to w tzw profesjonalnym ciastkarstwie bywa w przepisach - przepis zamieszczę w poniedziałek bo czasu nie mam... jak się domyślacie...
Dekoracja dzisiaj, trochę ten krem rozłożyłam by śnieg nieco udawał, śnieg, które w Bretanii NIGDY na Boże Narodzenie nie było - jak przeczytałam wczoraj w lokalnej gazecie "Ouest France".
Laski wanilii pokrojone na paseczki, resztek tych dobrze nasiąkniętych rumem rodzynek.
Jestem dumna z mojej gałęzi...
Życzę WAM PIEKNYCH SWIAT!
U mnie raczej będą słodko-gorzkie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz