Mamma mia! jakie pyszności! Ikoniczny włoski deser, tym razem w wersji z ricotta i wiśniami kandyzowanymi. Nazwa Crostata pochodzi od łacińskiego "crusta" czyli skorka, taka dobrze zapieczona.
Martino de Como wspomina o tym deserze znanym już w XV wieku i podawanym na dworze papieskim. Charakterystyczna kratka z ciasta na wierzchu została podobno wymyślona przez neapolitańska zakonnice zainspirowana swoimi warunkami życia w zamknięciu z zakonu San Gregorio Armeno w Neapolu.
najbardziej jest znana Crostata z konfitura jak widać na zdjęciu z mojej kulinarnej, włoskiej książki ale wersja z ricotta jest również klasyczna. W Latium i w Marches z kandyzowanymi wiśniami.
Przepis Irene Stefanelli... prawdziwa włoska mamma...
8 porcji
Ciasto
300 g maki typu 45
2 zoltka i 1 jajko
150 g miękkiego masła
150 g cukru
szczypta soli i skorka starta z cytryny
Zagniesc i schlodzic minimum 2 godziny.
Na mase z ricotty
500 g dobrej ricotty
2 zoltka
ziarenka z pół laski wanilii
3-4 lyzki cukru pudru
Wymieszac.
Ciasto rozwałkować do tortownicy 24 cm średnicy albo 26 cm. Wyłożyć dno i boki na jakieś 2 cm. Na to wyłożyć masę z ricotty. Na górze ułożyć paski ciasta i ja dodałam kandyzowane wiśnie. Piec około 45 minut w 170°C.
Do tej masy można tez dodać sok i skórek z cedratu - akurat mam ale jeszcze nie zrobiłam kandyzowanej... można tez dodać kawałki gorzkiej czekolady, czy skórkę pomarańczowa...
Pyszne, chrupiace, maślane, i kremowe...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz