niedziela, 29 listopada 2015

Tarta jabłkowa z regionu Landes. JESIEN.

Tarte landaise









Landes to dziki region, rozciągający się na południe od Bordeaux, aż pod granicę hiszpańską. Teren pokryty iglastymi lasami, zasadzonymi tutaj przez człowieka w XIX wieku by zapobiec erozji wybrzeża. Jedni go uwielbiają, inni uważają za wyjątkowo nudny bo płasko, lesisto i tyle… Ja lubię Landes bo fajnie się tam odpoczywa.


 


Przepis na tartę znalazłam u Felder’a, jak zawsze.


 


Ciasto


350 g mąki


 1 jajko


15 cl zimnej wody


Szczypta soli


1 łyżka oleju słonecznikowego


 


Olej słonecznikowy do zanużenia ciasta – około 1 szklanki


100 g stopionego masła


Cukier kryształ do posypywania ciasta oraz cukier puder.


 


Jabłka


6 jabłek Golden


2 łyżki rumu albo whisky albo likieru Grand Marnier


40 g cukru


 


Z mąki, jajka, wody, soli i łyżki oleju zagniatamy gładkie ciasto. Zanużamy je na 7 minut w oleju słonecznikowym. Następnie wyciągamy i wkładamy ownięte w folię na 2 h do lodówki.


 


W tym czasie szykujemy jabłka


- obieramy, kroimy na cieniutkie plasterki, pokrywamy cukrem i alkoholem.


 


Ciasto na dużej ścierce obsypanej mąka rozciągamy rękoma – maksymalnie, im cieniej tym lepiej. Można sobie pomóc wałkiem na początku, później pracujemy rękami. Ja podzieliłam sobie tę porcję na 2 części, wałkowałam i rozciągałam. Rozciągnięte smarujemy stopionym masłem i posypujemy cienko cukrem kryształem. Następnie przekroiłam na 4 części, ulożyłam je w formie na tartę ( wyłożoną papierem) ale tak by część ciasta wystawała poza obręb. Do środka, po wyłożeniu ciasta wkladamy jabłka i przykrywamy tymi wystającymi kawałkami ciasta wierzch, zwyjając je do środka. Gdy ciasto jest gotowe posypujemy je cukrem pudrem i pieczemy 30 minut w 180°C.
Smakujemy!


 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz