Kuchnia
Basków różni się znacznie od tej ogolnofrancuskiej, o ile ta ostatnia w ogóle
istniej, gdyż silne zróżnicowania regionale we Francji raczej temu zaprzeczają.
A różni się tym, że Baskowie prawie do każdego dania dosypują Piment d’Espelette.
Espelette to mała baskijska miejscowość, do której zajedziemy w najbliższym
czasie… a piment to po prostu mała papryczka, suszona i sproszkowana, która ma
niepowtarzalny smak! Jest bardzo ostra i często nazywana “Siłą Basków”. Co wdać
na zdjęciu tej przyprawy, na restauracyjnym stoliku. ![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggzKXIBUP3Al3I_786MTl7swbGPzP9B2O2oXzkil7xqJvOx0Ozaeka4cD86Qrou5ov03mF3hEG9nnMCastfJbAwTi6Ki7T7UzxnDuZJ5nlo4zTWBID0gZqTXIf2pq_VqvtF82ZgxCcWKNU/s1600/DSCF0692.JPG)
Kraj Basków
to kraj zielony – z powodu deszczów ale też górsko – oceaniczny. To tutaj
powstaje słynna na całym świecie szynka z Bayonne
czy mięso wieprzowe z tzw: czarnych świń z Bigorre – porc noir du Bigorre…
eksportowany nawet do Japonii czy na wyspy Pacyfiku! Hodowla pirenejska pozwala
na produkcję wielu gatunków serów, które podaje się, uwaga, z – Konfiturą z wiśni
– Cerises noires, wpisy o nich: z relacji z wypraw z Pirenejów. Z tą konfiturą
przyrządza się też Baskijskie ciasto – palce lizać! – przepis na nie
znajdziecie na moim blogu, jest oryginalny i sprawdzony. Można też oczywiście
przyrządzić to ciasto z kremem ciastkarskim i konfiturę podać osobno…![Kulinarnie z kraju Basków.](https://lh3-testonly.googleusercontent.com/blogger_img_proxy/AEn0k_s7ERoISLpEUD3Av4YiXxnptSJnLbXyW6jwXYHeFKOwAQCiYaiv5uv1Tq_mO1X2fFRqSz3PsesZuEMu8vbjI-sV0Fg6_Gqdn9Xo1ym0bF-A9E6CX4M=s0-d)
To
oczywiście tylko drobna migawka kulinarna. Przy okazji kolejnych podróży w
tamte strony mam nadzieję zapoznać się jeszcze z wieloma specjałam i o nich
napisać… Tymczasem zapraszam do obejrzenia zdjęć
Przed kawiarnio-ciastkarnia braci Etchebaster, zalozona w 1909 roku. Na wystawie obraz ilustrujacy baskijska gre - pelotte. Zaszlismy tutaj na sok...
W srodku srebrne naczynia do herbaty i fotografie przodkow... zdjecia Miot i Etchebaster z Saint Jean de Luz.
A ze musilismy tez cos zjesc to zapraszamy do restauracji w Biarritz, w samym centrum, przy Kasynie i przy plazy, w ktorej wszystko nam sie podobalo oprocz nazwy restauracji - Dr. Muller! Prawda, ze brzmi dziwnie w kraju Baskow?
Za równowartośc 15 € to nawet w RP nie zjesz 3 daniowej kolacji, może ewntualnie cos da się skleić w Mcdonalds. Ja bym nie narzekała ;)
OdpowiedzUsuńU tych basków to mogłabym nawet się żywić, bo uwielbiam pikantne smaki, ba nawet baaaardzo pieknatne :D
Pozdrawiamy serdecznie
Tapedna
Piękne zdjęcia. Mnie najbardziej czekoladki kuszą.
OdpowiedzUsuń