poniedziałek, 11 marca 2013

Odrobina luksusu – kolacja u źródeł Caudalie, 2 * Michelin - fotoreportaz// Restaurant de Caudalie, La Grande Vigne - un peu de luxe

 photo DSC06419_zps00ca6e0c.jpg
 
 
 
 
To kolacja-prezent, z okazji urodzin mojego męża. Zaprosiłam go na kolację w zeszłą  sobotę do znakomitej restauracji szefa Nicolas Masse, odznaczonego 2* w Michelin, ale też  Gault&Millau d’or. To młody szef, ma 37 lat. Jego kuchnia pełna jest sezonowych, lokalnych produktów, które wysublimowane tworzą niezwykłą mozaikę. Restauracja znajduje sie wsrod winnic, i spa znanej marki kosmetykow Caudalie.
 
 photo DSC06420_zps7eef7f9f.jpg
 

wejscie do restauracji... ogromny bukiet kwiatow a w tle stary, inkrustowany klawesyn
Jak we wszystkich gwiazdkowych restauracjach gości wita u progu majordomus, w garniturze, z profesjonalnym uśmiechem na twarzy prowadzi do stolika, odsuwa i przysuwa krzesła. Zaraz po nim pojawia się sommelier czyli znawca win i szampanów ( marzy mi się zrobienie studiów w tej dziedzinie… może kiedyś ?). Proponuje aperitif… On też występuje w garniturze tyle, że ma też na sobie taki specyficzny fartuch. Jego pomocnicy będą podczas całego posiłku podchodzić nalewać wodę i wina – żadna butelka nie znajduję się na stole, na którym się je, a na stoliku pomocniczym obok.
 
 photo DSC06421_zps41c53758.jpg
nasz stolik i piekne sztucce z trzonkiem w formie spelcionych galazek winnych
 
  photo DSC06424_zps81228a26.jpg
wybrane wino, ktore prezentuje sommelier
Po powitaniu sommelier podają nam karty dań. Studiujemy, wybieramy. Następnie majordomus przyjmuje zamówienie. Znowu pojawia się sommelier z kartą win – a ta pod Bordeaux liczy sobie kilkanaście stron… najlepszych regionalnych win. Wybieramy z jego pomocą i to na kieliszki bo po pierwsze jesteśmy samochodem więc więcej jak dwóch wypić nie możemy, po drugie ceny… kieliszek wina to minimum 13 euro… butelki od 50 euro do ponad 7 000 euro…  
Wybieramy znakomite  Smith Haut Lafitte, na terenie, którego się znajdujemy, Grand cru classé… poezja…
 
Wino i wody wybrane te z bąbelkami i te bez, zależy jaka do czego, jakiego dania.
W tym momencie podchodzi pani z koszem ogromnym pełnym pieczywa. Wybieramy indywidualne chlebki z 6 zaproponowanych rodzajów… tutaj chleb wiedeński z kaszanką w środku – niesamowity smak. Pierwszy raz w życiu jem coś takiego.
 
 photo DSC06425_zps3aeedd8a.jpg
 
Podają amuse-bouche czyli przed-przystawkę, małże brzytwy w sosie cytrynowym w tym są jeszcze jakiś mikroskopijne algi… całość jest odkryciem.
 
 
 
 photo DSC06426_zpsf2b70a79.jpg
 

Po tym mamy przystawkę czyli tartar z ryby, która po francusku nosi nazwę “maigre” niestety w moich słownikach nie znajduję tłumaczenia i polskiego odpowiednika… Tartar podany jest ze słonym sorbetem z brukwi, plastrami różowego i żółtego buraka marynowanymi w balsamico…
 
  photo DSC06428_zpsb6f5bedc.jpg
Danie główne to mieszanka supreme de volaille czyli mięs drobiowych podana z cremolatą czyli mieszanką parmezanu I zmielonych orzechów laskowych, do tego polenta I wiosenne warzywa oraz sos, tzw: bouillon court, którym pani polała nam dania jak tylko postawiła je na stole.
 
 photo DSC06429_zpsc1e1cdd0.jpg
 
Serów nie braliśmy choć całe dwa ogromne wózki kusiły dziesiątkami gatunków… Za to deser urodzinowy Stéphana… okazał się niespodzianką: pod kopułą z bezy ukryte było carapccio z ananasa z limetką, pod carpaccio znajdował się mus z marakuji, wszystko ułożone byłŁ na plastrze ananasa confit w wanili… I ozdobione złotem spożywczym…
 
 photo DSC06431_zps14fafdfb.jpg
Na koniec oczywiście tradycyjne mignardises czyli malutkie ciasteczka: tourron, makarony pistacjowe I tarteletki czekoladowe.
 
 photo DSC06435_zpse4348319.jpg
 
Przeżycie dość niesamowite… zamierzamy wrócić tam w czerwcu z Antosiem bo on uwielbia taką kuchnię…
 
 photo DSC06433_zpsc7d67437.jpg
 

Ceny oczywiście wysokie, ale nie wyższe niż w podobnych miejsach tego typu: dwa menu za 65 i za 95 euro od osoby, dania z karty około 30 euro przystawka, od 40 euro danie główne, 15 euro sery i od tej też sumy w górę desery.

1 komentarz:

  1. Mmmm! Ale pysznie to wszystko wygląda :) Fajnie by było zjeść w takiej restauracji! Grats ;P

    OdpowiedzUsuń