Nawet na rynku nie byliśmy bo od rana lalo, ciemno i zimno strasznie. W rezultacie pojechaliśmy do Grand Frais, jak w Bordeaux!
Właśnie siedziałam i zastanawiam się jak ułożyć menu na ten tydzień biorąc pod uwagę kogo kiedy nie ma, gdzie kto wyjeżdża... czy na jakim zebraniu siedzi. Bez nie ma 2 dni i w piatek wraca dopiero w środku nocy. Mnie nie ma 3 cale wieczory bo mam 3 rady pedagogiczne w poniedziałek, wtorek i w piątek do godziny około 20 dopiero potem powrót do domu. Takich tygodni się nie lubi bo są za bardzo "busy".
MENU
Sobota 27 listopada
Obiad: pieczona kaszanka z jabłkami, purée z ziemniaków i z marchewki, kapusta kiszona.Jogurt
Kolacja: penne z brokułami, gorgonzola i orzechami. Sałata z awokado.
Niedziela 28 listopada
Obiad: u teściów
Kolacja: zupa krem z cukini, chleb i sery, sałata.
Poniedziałek 29 listopada
Obiad: duszona wołowina z grzybami: boczniaki, shitake, pieczarki, pomidory i kluski śląskie. Jogurt owczy.
Kolacja: Zupa krem z kalafiora ze świeża szalwia, tosty z parmezanem. Sałata
Wtorek 30 listopada
Obiad: Pierogi ruskie z okrasa - bo akurat mam gotowe, kapusta zasmażana
Kolacja: tarta z mozarella, bobem, pomidorami suszonymi, sałata.
Sroda 1 grudnia
Obiad: Pieczony łosoś, duszone pory, ryż. Jogurt
Kolacja: kanapki Welsh czyli z serem chedar, czerwona cebula i musztarda, polewane piwem i zapieczone. Sałatka z awokado
Czwartek 2 grudnia
Obiad: ja stołówka, chłopaki dorsz smażony i marchewki w curry w mleku kokosowym, quinoa.
Kolacja: Makaron z sosem pomidorowym, sałata.
Piatek 3 grudnia
Obiad: ja stołówka. Antek sam mielony befsztyk wołowy i resztka makaronu z wieczora...
Kolacja: kapusta włoska zasmażana w maśle solonym, jajka sadzone.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz