Pyszne
ciasto cytrynowe nasączone syropem i przez to wilgotne. Cytryny confit na
słodko podkreślają subtelnie jego smak. Trzeba je przygotować poprzedniego dnia
wieczorem z dodatkiem kardamomu. Moja rodzina zakochała się w tym cieście.
Antek spałaszował na wstępie trzy kawałki, mąż z cztery także na jutro nic już
nie zostało!
A ja
osładzając sobie dzień przygotowuję menu na nadchodzące Święta, tym bardziej,
że moi teściowie mają do nas przyjechać już w Wielki Piątek wieczorem. Akuart
wtedy, gdy kończę pracę. Nie będę więc mieć dużo czasu na przygotowania. Dom
zaczęłam dekorować już dzisiaj. A co na stół?
Śniadania
wielkanocnego takiego jak w Polsce we Francji nie ma. Zresztą byłoby ono
technicznie niemożliwe, gdyż msze są o 10h30. Nie ma wcześniej i z tego co wiem
nie ma później. Francuzi zresztą śniadania jedzą niewielkie i słodkie
zazwyczaj. Nasze wędliny, żurek byłyby więc nie do przyjecia. Mam więc w
domu od lat wielkanocny obiad i kolację. Śniadanie tego dnia to wielkanocna
Baba drożdżowa, owoce, kawy, czekolada na gorąco i szybko na mszę…
Na
świąteczny obiad podam więc:
-żurek na
zakwasie, tradycyjnie poslki z kiełbaską czosnkową i jajkami
- pieczony
udziec jagnięcy, marynowany 24 h wcześniej w ziołach, czosnku i oliwie. To
mięso podaję z młodymi, wiosennymi warzywami: groszek w strączkach jeszcze,
młode marchewki i młode ziemniaczki.
- następnie
wiosenne sery, micha sałaty – mieszanki sałat
A desery?
W tym roku:
mazurki dwa tradycyjnie: czekoladowy i bakaliowy i tort Cassata Siciliana – tym
razem z włoskiej kuchni, kuzyn naszego sernika bo z ricotta i z dużą ilością
kandyzowanych owoców. I oczywiście cała masa czekoladowych jajek, zajączków,
dzwonków…
Świąteczna
kolacja:
- szparagi
mimosa jak co rok- sałatka wielkanocna mojej mamy
- wędliny: szynka pieczona z ziołami, szynki surowe
- jajka faszerowane na ciepło
- A na deser – miska truskawek
W poniedziałek – kończymy resztki, zazwyczaj wybieramy się na wieć lub nad ocean z piknikiem więc jest kosz mięsa i wędlin na zimno z chrzanem, sałatka i ciasta . Byle do Świąt
Czas na przepis:
6 porcji
Przygotowanie
20 minut
Piecznie 40
minut
Oczekiwanie
12 godzin
Przygotowujemy
cytryny confit poprzedniego dnia:
2 cytryny
25 cl wody
mineralnej
2 ziarna
kardamomu albo ½ łyżeczki kardamomu w proszku
Cytryny
rozcinamy - nie do końca! – na ćwiartki. Zagotowujemy je 2 minuty we wrzątku.
Odcedzamy. Z wymienionych składników robimy syrop, zanurzamy w nim cytryny i gotujemy
2 h na wolnym ogniu. Odstawiamy na całą noc.
Ciasto:
2 cytryny
10 cl
śmietanki
2 łyżki
oleju
3 jajka
1 łyżeczka
proszku do pieczenia
Rozgrzewamy
piekarnik do 175°C .
Jajka ubijamy z cukrem, dodajemy strate skórki z cytryn i sok. Dodajemy olej i śmietankę
oraz prawie roztopione masło. Na koniec wsypujemy mąkę przesianą i cały czas
ubijamy ciasto. Pieczemy 30-40 minut.
Mmm, znakomicie to ciasto wygląda :)
OdpowiedzUsuńCo kraj, to obyczaj :)
Aga, do ciasta dodajemy 2 "swieze cytryny (starta skorke i sok) a zrobione ciasto polewamy cytrynowym sokiem confit? Tak? Jesli Dobrze zrozumial, tnz sok z cytryn confit to za zalewa w ktorej sie one moczylu przez noc? Czyli na caly przepis potrzebne sa 4 cytryny?
OdpowiedzUsuńJeszcze jedno pytanie mam. Jaka duza forma ma byc?
OdpowiedzUsuńKeksowka na okolo 24 cm dlugosci
OdpowiedzUsuńDokladnie TAK Syl!
OdpowiedzUsuństefane czy 10cl=1000ml? mam z tym problem...
OdpowiedzUsuńNie! 10 Cl to 100 ml, jedna dziesiata litra. A 1000 ml to 1 litr.
OdpowiedzUsuń