Na dzisiejszy deser poobiedni i tez z okazji Dnia ojca obchodzonego we Francji dzisiaj.
Kocham wszelkie szarlotki... jesienią te z gruszkami i czekolada ale tez ze świeżymi figami, wiosna i latem z czerwonymi owocami a zima jadłam już tez z owoców kiwi! To dość lekkie i mocno owocowe ciasta - desery. Bardzo proste w przygotowaniu.
Na tortownicę 24 cm średnicy czyli 8 porcji
Biszkopty podłużne - wzięłam te od Bonne Maman ale można upiec własne.
500 g truskawek
400 g rabarbaru
400 ml kremówki
130 g cukru
9 listków żelatyny czyli 18 g
Rabarbar obieramy, kroimy i gotujemy 5-6 minut w garnku z 100 g cukru.
Żelatynę namaczamy w zimnej wodzie.
Gdy nasz rabarbar jest ugotowany miksujemy go bezpośrednio w garnku, jeszcze gorący i dodajmy napęczniała żelatynę. Mieszamy do roztopienia.
Truskawki myjemy i miksujemy.
Kremówkę ubijamy na sztywno dodając resztę cukru.
Mus z truskawek łączymy z rabarbarem i po przestygnięcie z bita śmietaną. Chwile chodzimy by całość nieco stężała w lodowce - około 30 minut.
W tym czasie wykładamy nasza tortownicę folia spożywcza - na dno i tak by wystawała, łatwiej wtedy będzie wyłożyć nasz deser.
Wokół rantu układamy biszkopty, odcinając lekko zaokrąglony brzeg do wysokosc rantu tortownicy, na dnie układamy odcięte końcówki i resztę ciastek. Delikatnie wlewamy nasz strzały nieco mus owocowy. Chlodzimy minimum 6 godzin.
Oczywiscie, ze można robić warstwy i i przekładać takimi czy innymi owocami, musami itd... można się pobawić. ja dziś zrobiłam prosta wersje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz