Nie jest to ryba Świętego Piotra typu złocista tilapia z wód słodkich ale ryba morska, występująca w kanale La manche, w zatoce Baskijskiej oraz wokół bretonskiego cypla w morzu d'Iroise. St Pierre jest bardzo szlachetna i dość droga ryba, gdyż jest rzadki i jego połów jest trudny. Występuje głównie na głębokości około 150 metrów i chowa się w skalach. Teraz czyli wiosna, u nas w Bretanii, trwa pełnia sezonu na St Pierre. Kupiłam go wyjątkowo wczoraj bo była zawrotnie niska cena tylko 18 euro za kilogram w związku z zamknięciem restauracji. Zazwyczaj cena nie schodzi niżej jak 30 euro za kilogram i to biorąc pod uwagę fakt, ze tylko 50% ryby nadaje się do spożycia.
Wielkie restauracje i smakosze uwielbiają St Pierre za bardzo delikatny smak i walory odżywcze. To tylko 74 kcal w 100g ale cale bractwo białek, minerałów i witamin. Najslyniejszy jest St Pierre przyrządzony przez Olivier Roelinger z Cancale ( 3* Michelin) który nosi wdzięczna nazwę "Powrót z Indii" bo jest podany z wielka ilością przypraw i aromatów.
Ja zrobiłam go prosto i wiosennie.
Przygotowanie 30 minut
2 filety ze skóra z St Pierre - maja to charakterystyczne ciemne kółko! po tym rozpoznaje się rybę i nie myli się ja z Turbot
2 mlode marchewki
garsc mlodego szpinaku
4 mode ziemniaczki
kilka lyzek sklarowanego masła
świeży tymianek, rozmaryn, ząbek czosnku
2 lyzki oliwy
sol i pieprz
Młode ziemniaki myjemy, suszymy i przekrawamy wzdłuż na pół. Podsmażamy je w garnuszku na oliwie z oliwek dodając ząbek czosnku w koszulce, gałązkę rozmarynu i tymianku. Po około 5 minutach dolewamy 150 ml wody, dodajemy sól i garnek przykrywamy. Ziemniaki się dusza same. Jak woda odparuje są gotowe. W ten sposób nie tracimy witamin i minerałów!
Mlode marchewki obieramy i kroimy wzdłuż. Podsmazamy je na sklarowanym maśle na dużej patelni pod przykryciem z odrobina soli. Czas jakieś 10 minut. Po czym dodajemy liście szpinaku, obok, na te sama patelnie i dusimy dalsze 5 minut pod przykryciem.
Na drugiej patelni stapiamy 2 łyżki sklarowanego masła, wrzucamy do niego kilka gałązek tymianku i grzejemy na wolnym ogniu by masło przeszło aromatem zioła.
Tuż przed podaniem wkładamy do tego masła nasza rybę lekko tylko poruszona sola. Smażymy 2 minuty od strony skory i 2 od strony białego mięsa. Nie dłużej! Przesmażona czy przegotowana czy przepieczona ryba jest dramatem...
Podajemy całość, dekorujemy ziołami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz