piątek, 9 grudnia 2011

Zupa z rzezuchy//Soupe au cresson

Kolacyjna pora, na rozgrzewke...



Na 4 porcje




Duzy peczek rzezuchy




1 cebula




3 ziemniaki




sol, pieprz, swiezo starta galka muszkatulowa




100 ml smietanki




Rzezuche umyc, odciac koncowki lodyzek i wlozyc do garnka. Dodac obrana i pokrojona na 4 czesci cebule oraz zmieniaki. Przykryc woda i gotowac pod przykryciem okolo 20 minut. Doprawic. Zmiksowac calosc na velouté. Dodac smietanke, chwile podgrzac i podawac.

Soupe au cresson

Pour un dîner qui réchauffe...

4 portions
1 botte de cresson
1 oignon
3 pommes de terres
sel, poivre, noix de muscat
100 ml de crème liquide

Lavez le cresson, coupez les tiges trop rigides. Mettez dans une casserole avec l'oignon coupé en 4 et les pommes de terre. Couvrez avec de l'eau et faites cuire sous couvercle 20 minutes. Assaisonnez. Mixez finement pour obtenir un velouté. Ajoutez la crème, chauffez doucement et servez.

4 komentarze:

  1. Jakas dziwna ta rzerzucha;/ jak dla mnie - po zdjeciu - to raczej rukwia wodna;)

    OdpowiedzUsuń
  2. pewnie masz racje bo cresson po francusku to i rzezucha i rukwia i tutaj moze byc mala i duza... w Polsce nigdy nie jadlam wiec przyznam, ze zmieszana jestem... i nie wiem jak to przetlumaczyc na rzezuche czy na rukwie?

    OdpowiedzUsuń
  3. Na zdjeciu to raczej rukiew (a nie rukwia) czyli cresson de fontaine. A ta rzezucha, ktora sobie wysiewamy na wielkanoc, to cresson alénois. Tak naprawde powinnismy ja nazywac pieprzyca. Rukwi tez nigdy w Polsce nie jadlam, ale od czego jest wikipedia ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Belgio niezastapiona jestes! dziekuje za tak precyzyjne botaniczne wyjasnienia!!!

    OdpowiedzUsuń