niedziela, 1 grudnia 2013

Na francuskim targu - fotoreportaż

Na francuskim targu - fotoreportaz

Zdjecia robilam w zeszlym tygodniu, na targu niedzielnym, 5 minut od mojego domu... nad Garonna w samym centrum Bordeaux...

To znany w miescie targ, na ktorym mozna kupic wszystko to co jadalne... zapraszam wiec na krotka wizyte!

 
Na stoiskach z drobiem juz swiateczne ptaki i nawet biedny ubity zajac...
 
 
 na tych z rybami, kilkanascie gatunkow swiezych ryb oraz owoce morza w tym morskie slimaki, niektore juz ugotowane czyli gotowe do spozycia!
 
osrtygi mozna skonsumowac w domu, ale na targu jest rownie przyjemnie z kieliszkiem bialego wina i kropelka cytryny... pycha!
u rzeznika natomiast pietrza sie pieczenie wolowe... do wyboru, do koloru!
 
 
U sprzedawcy serow prym wioda sery kozie... dopiero gdzies dalej leza inne gatunki
 
 
do sera jak wiadomo chleb jest potrzebny.... tutaj jest ci go kilkanascie gatunkow!
 
tradycyjne warzywa i owoce
kilka gatunkow dyn i dyniowatych
 
 
a jak komus nie chce sie gotowac to moze kupic gotowe potrawy... kuskus, rissotta czy paealla na ogromnych patelniach oraz pieczyste: kurczaki, perliczki czy kaplony. Te ostatnie to bardzo staropolskie danie!
 
przyprawic to wszystko by wypadalo.... kilkanascie gatunkow pieprzu, kilka gatunkow soli...
 
 a na deser Canelés - symbol miasta...
 
Byly tez stanowiska z winami, konfiturami, kwiatami, ale wszystkiego nie zdolalam uchwycic!

3 komentarze:

  1. weszłam przypadkiem, ale zostaję - marzę o kulinarnym zwiedzeniu Paryża! pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Milo mi bardzo. Juz robie herbatke!

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawie wygląda ten targ, ale wiszący drób i królik wzbudziły okropne emocje. może tym bardziej bo przecież ja też jem mięso.

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń