sobota, 1 marca 2014

Pączki Bomboloni od Tapenada

Pączki Bomboloni



Pączki Bomboloni

 

www.tapenada.blogspot.com

Przepis na te znakomite pączki rodem z Itali zaczęrpnęłam z zaprzyjaźnionego Blogu Tapenada ! Najpierw napisałam dziewczynom komentarz, że litości nie mają bo ja na diecie jestem ! Po czym dwa dni chodziłam i dumałam nad sensownością zrobienia tych pączków i odstępstwem od diety. Wreszcie wczoraj rzuciłam wszystko i zabrałam się za robotę cukierniczą co bardzo dobrze wpłynęło i na moją linię i na moje samopoczucie jak i na moje związki przyjazne z Agatą, do której wczoraj wieczorem 5 pączków poniosłam.

Jednym słowem same korzyści !

 

A więc za Tapenada…

Bomboloni to włoski pączek różniący się od naszego tym, że jest wypełniony kremem ciastkarskim – Paticcera albo Pâtissière po francusku bądź Nutellą – u mnie jak widać tradycyjnie konfiturą.

Po drugie nie jest ani lukrowany ani posypywane cukrem pudrem tylko dorbnym, miałkim cukrem.

Po trzecie krem wtłacza się po ubieczeniu pączków szprycą, robiąc uprzednio dziurkę, by delikatnego ciasta nie rozerwać, nożem i krem ten ma charakterystycznie wystawać nieco poza nasz  słodki okaz.

 

Po czwarte do polskich pączków dodaje się 12 jajek czy żóitek na 1 kg mąki, tutaj tylko 1 żółtko na 400 g mąki… trochę się tego przestraszyłam na początku, ale nie było czego bo pączki są… super klasa…

Wczoraj zjedliśmy wszystkie czyli – 17 minus 5 razem 12 na 3 osoby…

U Tapenady wyszło ich 24… musiała zrobić jakieś mniejsze…

 

Jedyne co mnie w pączakch martwi, nie tylko w Bomboloni we wszystkich, to to, że są one super smaczne jeszcze lekko ciepłe i z każdą godziną tracąna smaku… nie wiem dlaczego, jakiegoś cukernika musiałabym zapytać. Faktem jest, że te całkowicie olukrowane dłużej zachowują świeżość, gdyż pokrywa cukru zabezpieza je przed wysychaniem ale jak ktoś nie lubi lukru w nadmiarze to ?

Pozostaje mu chyba tylko pieczenie pączków jak ma na nie ochotę i zjadanie świeżych !
 
 
Przepis :
400 g mąki po 200 g w dwóch typach : Manitoba i 405 u dziewczyn
50 g masła
70 g cukru plus do obtaczania
125 ml wody
125 ml mleka
15 g drożdży
Skórka starta z cytryny
Wanilia, zairenka ja dałam z pół laski
Żółtko
5 g soli
 
Oliwa do smażenia albo smalec…
 
Te pączki robi się wyjątkowo szybko. Ja zrobiłam zaczyn z drożdży z odrobiną cukru i mąki. W tym czasie resztę składników włożyłam do maszyny chlebowej – 15 minut
 
 
http://tapenda.blogspot.fr/2014/02/paczki-bomboloni.html - tutaj znajdziecie lekcje sfotografowana
 
 

Zalałam rozczynem i maszyna w 1,5 h wyrobiła ciasto, które ślicznie urosło.

Wyjęłam, rozwałkowałam, wycięłam krążki – 10 minut. Przykryłam ściereczką na godzinę do urośnięcia. Po czym smażyłam I nadziewałam konfiturą z czarnej porzeczki, w tym roku – 30 minut.

Uwaga temperatura smażenia nie może przekraczać 170°C…

 

Cukier na wierzch i smakujemy!

8 komentarzy:

  1. Widzę, ze kilka literówek mi sie wkradlo chce poprawić a system zablokowany.... Przepraszam i zrobie to jak zadziała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pyszne. Dla mnie bomba. A ja w spokoju nadrobić zamierzam zaległości.

    OdpowiedzUsuń
  3. CZęść Naniu!

    cieszmy się, że skusiłaś się na zrobienie włoskich pączków. Fajnie, że zrobiłaś jeszcze porównanie bomboloni z polskimi pączkami. Faktycznie od ilości jaj w polskich pączkach jest znacząca :D
    Mam tylko prośbę, abyś była tak uprzejma w chwili czasu skorygować naszą nazwę bloga na Tapenda.
    Do miłego następnego


    Pozdrawiamy serdecznie
    Tapenda

    OdpowiedzUsuń
  4. Kasiu no cudowne wyszly! Jeszcze raz dziekuje! A nazwe coz odmienilam, poprawie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniałe pączki, ja nadziałem je śliwkową fantazją z Pińczowa, ma ciekawy smak, bo zawiera kakao i jest zrobiona bez "chemii". Trudno było mi uwierzyć, że można zrobić pączki na jednym jajku, a jednak można. Dziękuję za przepis i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń