Gdy widzę wiosnę za oknem i na talerzu widzę przed sobą obraz Sandro Botticelli “ Primavera” czyli Wiosna, w nieco zamglonych ale rodzących się do życia kolorach z twarzą pięknej Lukrecji Donati… I wtedy tak bardzo chcę wrócić do Florencji, do galerii Offices by kontemplować go jeszcze i jeszcze, wciąż od nowa. Jakie szczęście mają ci, którzy tam mieszkają!
Jednakże nie o obrazie miała być dziś mowa a o deserze przygotowanym pomiędzy jednym dossier z pracy a drugim w sobotnie popołudnie. W mojej kuchni na dobre zagościła już wiosna a wraz z nią wiosenne produkty w tym pierwsze truskawki! Najwcześniejsza francuska odmiana, w sprzedaży od połowy marca to słynna Gariguettes – nieco podłużna w formie, jasno czerwona, taka zamglona właśnie. Produkuje się jej najwięcej na południe od Bordeaux, w Lot-et-Garonne, za tzw: miedzą.
A truskawki są znane we Francji od XIV wieku! Pierwsze ich krzaczki były w ogrodach Luwru. Jacques Cartier przywiózł też inne odmiany z Kanady a inny podróżnik z Chili. Obecnie na francuskim rynku jest popularnych co najmniej 12 odmian truskawek – są w ciągłej sprzedaży od marca do października.
Mój dostawca warzyw i owoców przywiózł mi w piątkowy wieczór cały kilogram tych przepysznych owoców. Stąd pomysł na odświeżenie panna cotty tym razem marynowanymi, świeżymi truskawkami z bazylią i octem balsamico.
Upajajmy się więc kolorami wiosny także w kuchni!
6
niewielkich porcji:
600 ml
kremówki
Laska wanilii
Zagotować
śmietanę wraz z cukrem i przekrojoną na pół laską wanilii wybierając z niej
ziarenka.
3 listki
żelatyny namoczyć w zimnej wodzie i połączyć z gotującym się kremem. Odstawić
do stężenia.
Podawać
razem.
Powoli zbliża się na nie sezon - nie omieszkam spróbować ich w takim wykonaniu.
OdpowiedzUsuńpyszne :)
OdpowiedzUsuńDziekuje!
OdpowiedzUsuńPlanowałam panna cotta na ten tydzień ;) ale ostatecznie poszło na " zaś" Przepis praktycznie identyczny, zresztą czy istnieje inny ? :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Klasie nô chyba nie istnieje. Ale by deser byl dobry trzeba i dobrej smietany i prawdziwej wanili nie cukru chemicznego z wanilina bo to nie to samo! Z czym podajesz panna cotte?
OdpowiedzUsuń