Skorzystałam z pierwszej dostawy lokalnych truskawek, którą mój
sprzedawca warzyw i owoców dostarczył mi wczoraj wieczorem do domu, jak co
tydzień. Antkowi aż się oczy zaświeciły z łakomstwa. Mój mążnie pozostał w
tyle. Połowa jest już zjedzona ! Tarta ta według przepisów pomieszanych
CH. Felder’a i Ladurée czyli Ph. Andrieu, jest klasyką we francuskim ciastkarstwie.
Składa się z bardzo kruchego, nieco migdałowego spodu i boków – pâte sablée ( u mnie boki nie są idealne bo nie mam
niskiej odpowiedniej formy i zrobiłam je na wyczucie po prostu, w tortownicy),
super waniliowego kremu cistkarskiego czyli – crème pâtissière i z truskawek. Podaje
się ją dobrze schłodzoną. Ciasto kruszy się i chrupie, krem jest tak waniliowy
i kremowy, że chce się go jeszcze i jeszcze a świeże truskawki ? Wiadomo –
niebo w gębie !
Zapraszam !
A półmisek dostałam w prezencie dwa tygodnie temu od mojej
szefowej przy okazji wspólnej kolacji. Bardzo mi się podoba.
Ciasto:
8 porcji
1 jajko
Wanilia – pół laski – ziarenka
Szczypta soli
Miękkie masło zagniatamy z cukrem pudrem. Dodajemy jajko o sól. Zagniatamy dalej – jest to
dośćrzadkie w konsystencji. Dodajemy zmielone migdały i stopniowo, przesianą
mąkę. Gotowe ciasto schładzamy – 2 h w lodówce.
i upieczone
Krem:
25 cl
pełnotłustego mleka
3 żółtka
Pół laski
wanilii
3 łyżki
cukru
Mleko
zagotowujemy z rozciętą laską wanilii. W misce mieszamy żółtka z cukrem i z
mąką. Gdy mleko się gotuje zalewamy nim żółtka mieszamy po czym cały czas
ubijając trzepaczką przelewamy całośćdo garnka I na wolnym ogniu gotujemy do
zgęstnienia. Dodajemy masło studzimy.
Ten krem
poprzez rękaw cukierniczy wyciskamy na ciasto.
Układamy
truskawki, chłodzimy i jemy!
Cześć!
OdpowiedzUsuńZapraszam do wzięcia udziału w moim blogowym konkursie. Do wygrania torcik ufundowany przez najsłodszą cukiernię w internecie.
http://www.limonkowy.com/2014/03/bitwa-o-tort-konkurs-organizowany-wraz.html
czesc, tak z ciekawosci jak po fr. nazywa sie mąka ziemniaczana, można ją dostać we fr. Wybitna kucharka ze mnie nie jest, może kiedyś zrobie taka tarte:).. ale paru rzeczy nie mogę znaleźć na fr. pólkach sklepowych:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMagdo dziekuje za zaproszenie, ale jak do tej pory nie mialam czasu Ani okazji brac udzialu w konkursach. Narazie wiec jestem poza konkursami.
OdpowiedzUsuńJustyna dziekuje.
OdpowiedzUsuńPerle maka ziemniaczana to fecules de pommes de terre, skrobia kukurydziana to maïzena - pod ta marka w sklepach wystepuje....a znajdziesz je obok maki, bulki tartej.... W kazdym supermarkecie sa.
OdpowiedzUsuńoo super dzieki:)) jeszcze czegos szukałam, jak mi sie przypomni to chyba się odezwe:) Gorąco pozdrawiam z południa;)
UsuńW kwestii truskawek, to moje zdanie jest takie, że nie kupuję na rynku. Te truskawki, sa ugotowne, w zasadzie przynosi się do domu wymęczone czerwone kulki, z których tylko dżem można zrobić.
OdpowiedzUsuńObcenie w RP w supermarketach pojawiały się przepiękne strukawy, jest mi obojętne sąd one pochodzą. Grunt, że wyglądają jak malowane, podobnie jak na twojej przepysznej klasycznej tarcie.
Pozdrawiamy serdecznie
Tapenda
ale cudo niestety nie na moje talenty :(( ale zjeść chętnie bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńKlasie jà kupuje w roznych miejscach. Musza byc: czerwone, pachnace i niezbyt duze.
OdpowiedzUsuńKarolina kiedys przyjade do ciebie i ci upieke! O!
OdpowiedzUsuń